JA bym wyczyny Tzeentcha wtedy okreslil mianem "czlowiek kometa"

_________________

Rozwiń swoją wypowiedź .



Haha, no Tzinczu na każym LP dawał popis; jak nie smigłem ... to nożem

Mi się kiedyś udało poważnie uszkodzić samolot z karabinku snajperskiego. Samolot dostał 3 razy (w okolice silnika, chociaż wątpie, że tam trafiłem) i już zaczął spadać. Nie wiem, czy wcześniej był uszkodzony, ale aż się zdziwiłem, że mi się udało ;D Niestety, nie świadczy to o moich (nie wiem jakich) umiejętnościach, bo wtedy jeszcze nie umiałem za bardzo grać.

_________________
Ksiądz Rydzyk poleca : Tydzień z życia żula