Teraz jest 20 lut 2025, 05:37

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Styl gry
PostNapisane: 5 lut 2003, 23:16 
Offline

Dołączył(a): 2 lut 2003, 18:02
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa
Przeprowadzmy mala ankiete. Powiedzcie :
-jaki styl gry/walki preferujecie
-ulubiona profesja
-rodzaj pojazdu jaki najczesciej wybieracie
Ewentualnie dorzucajcie jakies wlasne propozycje
Licze na wasz udzial....


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lut 2003, 23:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2003, 17:23
Posty: 1386
Lokalizacja: Rakowiec
Hehe no dobra opowiem o moim zboczeniu zawodowym :P...
Lubię sobie powalczyć ale moją pasją jest coś innego - bycie medykiem :P. I to nie ze względu na Thompsona - ratowanie życia innym żołdakom jest świetną zabawą. Mimo iż nie zdobywam za to punktów to radochę mam niezłą. Oprócz tego lubię pojeździć (też jako medyk) APC i pozbierać rannych z pola bitwy...
Wiem że to dziwne upodobanie ale taka zabawa jest przednia - gorzej kiedy gracze nie chcą współpracować - nikt nie krzyczy "medic!" a zwykle jak już do niego docieram to jest za późno...
Więc dajcie się chociaż pare razy zoperować - ja nie gryzę :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 17:58 
Offline

Dołączył(a): 25 sty 2003, 23:25
Posty: 2
Widzę, że nie tylko ja jestem zapalonym sanitariuszem :)
A zaczęło się od obejrzeniu szóstego odcinka Kompani Braci :roll: , również zapragnąłem, zasuwać między świszczącymi koło głowy kulami i rozrzucanymi na wszystkie strony odłamkami granatów, tylko po to by zdążyć uratować czyjś tyłek ;)
Szkoda tylko, że w trakcie gry, tak jak napisał to Gorefest, większość unika medyka, a próbę pomocy z jego strony traktuje jako stratę czasu i przeszkodę w dalszym szarżowaniu pozycji wroga :? Z tego też względu często zdarza się, że medyk musi gonić :shock: rannego, by móc udzielić mu pomocy :
Apeluje, więc :idea:, jeśli zobaczycie żołdaka z czerwonym krzyżem na hełmie, a akurat jesteście w potrzebie, dajcie mu odwalić robotę ;), dla dobra własnego jak i jego satysfakcji :)

Howgh!

_________________
I hate Monday's


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 18:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2003, 17:23
Posty: 1386
Lokalizacja: Rakowiec
Człowieku mam ten sam problem - gonię czasem pacjenta pół mapy a ten nadal nic. Krzyczę "wait!" i mimo że wokół nie ma walki i widzę że typ ma 20% hp to ten nadal biegnie i ucieka...Ale za to raz trafiłem na serwer EA w trakcie mapy Omaha Beach - po prostu miodna rozgrywka. Latałem po plaży lecząc żołdaków (a prawie każdy krzyczał "medyk!") i mimo że słyszałem kule bijące tuż koło mojej pozycji to biegałem jak opętany i leczyłem biedaków...ehh good game...

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 19:15 
Offline

Dołączył(a): 29 gru 2002, 06:04
Posty: 54
Lokalizacja: Warsaw
Tez lubie medykow...latwy cel :twisted:

_________________
SYSTEM ERROR


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 21:05 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2003, 22:52
Posty: 242
Lokalizacja: Tam gdzie nie dochodzi słońce
A ja lubie ustrzeliwać z NO 4(strzelba bez celownika optycznego) snajperów któży myslą że tylko snajper ich trafi...

Najbardziej lubie być inżynierem z takich oto powodów:
-To jest najcelniejsza broń w grze i potrafie z niej dorwać wcześniej snajpera niż on mnie z tą swoja snajperą(I mysli że jak jest daleko to go nei dorwę :D )
-Lubie pomagać, a więc naprawaić czołgi i rozbrajać miny wroga. Problem w tym że zwykle moji"pacjenci" nie patrzą chyba na swój stan sprawności...
-Facet z karabinem szturmowym myśli, że jak dorwie sapera(jednostka strzelająca wolno)w bliskim kontakcie to facet jest już martwy, a to jest duuuuuuuży błąd :wink:
-Zawsze lubiłem (i umiałem) rozbic płapki i zasadzki w grach. A szczegulnie za pomocą min i ładunków ywbuchowych... :twisted:

_________________
"Druga strona jest przeludniona.
Śmierć nie ma dokąd pójść."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 21:44 
Offline

Dołączył(a): 2 lut 2003, 14:02
Posty: 684
Lokalizacja: Omaha beach
medic.....uwielbiam go........zwłaszcza jak mam jakis pojazd taki jak m3.....

grałem na hollenderskim serwerze....i jestem do dziśija pod wrazeniem.......opisze to....:

a wieć w "battle of the bulge" bylem medicem.....wsiadłem do m3 i razem z kierowcą pedze na pomoc moim kumplom jankesom.....gdy dostarlismy do mostu kamiennego...kierowca powedział "wer'r under fire....get out !!!"
wiec wysiadłem i zaczełem biegnac w strone miasta....ogladam sie za siebie...a ten gosiu desperacko chciał naprawić transporter....patrze na niego.....a on do mnie "run goddamn it !!! there's some guys wounded hear the shelter!!!" po chwili patrze....i widze jak m3 zostaje trafiony pociskiem z wespe....zas sam enginer zginoł od wybuchu. po wybuchu zaczełem biegnac do bunkru tuz za mostem..... potanowiłem sie tam chwilowo schowac..........gdy wbiegłem do bunkru natrafiłem na jankesa kucajacego ....aby nie został skoszony zeria z karabinu...podleczyłem go....chociaz miał 80% zycia...... on był assaultem wiec były jakies szanse.......powrócilismy do ruin miasta....gdzie był koleinych dwóch enginer-ow....uleczyłem jednego bo drugi miał 100%,,, podziekował mi i trzymalismy sie razem.......po kilkunastu sekundach wypatrywania wroga.... patrzyłem na snipera który biegnac na wzgórze , oberwał pożadnie....poleciałem by go uleczyc.....troche to potrwało zanim zauwazył ze przychodze w dobrych celach.....równiez podziekował za "usługe" i pobiegł walczyc.....ja zas postanowiłem powrócic do naszej grupki.....j....jusz wybiegalem za rogu i wysziałem plecaki z ekwipunkiem moich ziomków gdy nagle ..............BANG...........i widze w rogu

panze'reater[WESPE]easterboy
panze'reater[WESPE]donkeybanana
panze'reater[WESPE]=[gag]=Monthy

stałem w miejscu i sie gapiłem........ a wrazenie było oszałamiajace
i do tego z mojej wiezy leciała muza z "kompani braci" i "pluton"-u
to sie nazywa teamplay........

do dzisiaj mnie to badzo zaskakuje......ci ludzie naprawde odgrywali jakas role....a nie to co na innych serwkach....czyli napisy typu "lol" i jakies głupoty.....

hehhe i dlatego jestem medycem....bo mam miłem wspomnienia z nim...dzieki tej akcji

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 23:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2003, 17:23
Posty: 1386
Lokalizacja: Rakowiec
Oo stary znam to uczucie - kocham je i uwielbiam...więź pomiędzy medykiem a osobą uleczoną jest nie do opisania...grałem raz z naprawdę niesamowitym gościem (nie pamiętam nicka) też na zagranicznym serwie.
Znalazłem go z 5 hp w jednym z bunkrów na Iwo Jimie i uratowałem...koleś mi dziękował i powiedział żebym wskazał którędy iść - no i poszedłem :). Walczyliśmy razem - ja prułem z Thompsona on z BARa i szło nam całkiem nieźle...dopóki do walki nie ruszyły czołgi - tuż zza górki wjechał kradziony Sherman z żółtym na pokładzie - jako że nie miałem granatów zacząłęm spieprzać - koleś krzycząć ciągle "fall back fall back!" nadal tam stał i rzucał w Shermana granatmi osłaniając mój odwrót - zdobyłem dobiec do bunkra , pobrać granaty , wyjść i zobaczyć jak biegnąc w moją stronę dostaje z działa w plecy...wrażenie nieopisane ... to w co wpadłem to po prostu ślepa chęć zemsty - rzuciłem się na czołg i obrzucałem granatami - cóż niestety - tylko na filmach coś takiego się udaje - skończyłem tak jak mój kompan...smutne nie? :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 6 lut 2003, 23:23 
Offline

Dołączył(a): 2 lut 2003, 18:02
Posty: 30
Lokalizacja: Warszawa
Panowie, mamy te same zainteresowania.
Prawie od samego poczatku jestem medykiem, a radosc jaka mi przynosi takie "thx" od kolesia jest wprost nie do opisania. Tylko chodzi o to ze ludzie w tej grze nie dbaja o swoje zycie, biegna na oslep i po chwili gina.
Takim sposobem sam musze szukac pacjentow, a nie oni mnie!
Ale zabawa i tak jest fajna.
Opisze wiec jedno ze swoich przezyc w byciu medykiem:
gralem z jakims innym kolesiem na planszy Wake... bylem japoncem...statek poszedl na dno a w wodzie zostal jeden moj ...akurat bylem w barce i podplynelme do niego... w ostatniej chwili...jeszcze troche i by utonal...no wiec wsiadl i razem zaczelismy plynac do brzegu...kiedy nagle w nasza barke walna pocisk z dziala i barka sie wywrocila...wiec kazalem mu wysiasc i plynac do brzegu... na brzegu go wyleczylem i poszlismy razem...on byl snajperem...kiedy ja bieglem do bazy on mnie oslanial...udalo nam sie...zdobylismy ja... po minucie przyjechal czolg i bum! pozniej ratowalismy sie nawzajem...
I musze powiedziec ze przezycia z gry medykiem sa znacznie silniejsze nic bycie zwyklym zolnierzem. Bo wiesz ze komus mozesz pomoc, uratowc zycie!, i ten ktos moze byc wdzieczny. to jest wspaniale uczycie...
To tylko gra, ale jaka!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lut 2003, 00:17 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2003, 22:52
Posty: 242
Lokalizacja: Tam gdzie nie dochodzi słońce
Ja też miałem wiele przeżyc i saperem i medykiem, ale... weźcie sobie zrubcie własny temat na Hyde park, bo sor ale to jest nie związane z ankietą(to cow y piszwecie)

_________________
"Druga strona jest przeludniona.
Śmierć nie ma dokąd pójść."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lut 2003, 02:57 
Offline

Dołączył(a): 2 lut 2003, 14:02
Posty: 684
Lokalizacja: Omaha beach
hehe kolejna historyjka wydazyła sie na bocage:

poczatek mapki...ja jako medyk....wszyscy zaczynaja wielkie podzialy...na jednoski zmechanizowanie...i na piechote....no to ja do jeepa i jedziemy...to wyglagao super...ponieważ cała armia (29 jankesów) parła na most...rosgladam sie z jeepa i widze...z lewej stronki m3, sherman i z i 5 piechórów...z prawej : sherman i z 15 zołdaków....widzielismy usz niemców ...ale nie strzelali do nas...myslałem że woleli poczekac i rozegać scenarusz w postaci "wielkiej bitwy" wien my dodalismy gazu....a tu nagle...ratatatatta wszystkie szkopskie karabiny, czołgi działa i strzelby.....nasza arbia dosłownie zgłupiała....wszyscy zaczeli biegac wokól i szukac ochony...a ja....osłupiały siedze w jeepku....patrze czemu nie jedziemy...patzre w lewo.....a tam kierowca juz dawno lezy z łbem w kierownicy.....ja głupi zamiast przesiasć sie i uciekac to wysiadłem i kucnełem za jeepem...... i tylko słysze ja willis mocno dostaje.....pochwili zaczełem uciekac w strone bazy....biegne biegne...a tu obok mnie biegnie z 7 moich.....i tak uciekamy do baraków....w kocu jakis assault mnie wypszedza i biednie przedemna.....patrze na jego ...a pochwili...łup...i opada bezwładne ciało na ziemia........a ja po nim biegne......jusz dostałem z dwa razy i mam 3 paski zycia...dobiegłem do wikszego budynku w bazie i wraz ze mna z 4 naszych...reszta zgineła..... dobra...byl czas na podleczenie sie... i tak zrobiem......po jakims czasie gdy ostrzał ucichł (a raczej dzwiek pocisków wbijajacych sie w budynek) wyjrzałem zaa rogu i zobaczyłem ja sztukas straca mustanga....a ten w płomieniach sie rostrzaskuje o doline (o dziwo nie było widac pilota skaczacego z samolotu).... poczekaliśmy aż reszta sie "odrodzi" i uderzylismy ponowni...ale tym razem to jusz była klasyczna nawalanka z masa zabitych i z asami nieba i ziemi

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lut 2003, 09:47 
Offline

Dołączył(a): 17 gru 2002, 00:46
Posty: 532
Lokalizacja: SzczeciN
Bajki Ezopa mnie juz nie rajcuja :lol:

_________________
there can be only one. . . Kal-El

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 7 lut 2003, 23:42 
Offline

Dołączył(a): 2 lut 2003, 14:02
Posty: 684
Lokalizacja: Omaha beach
wiem że to wygląda jak jakiś typowy scenariusz z jakiegos filmu amerykańskiego........ ale serio tak było.....

wogóle cos lubie być na serwerach beneluksu :)

serio to nie jest wymysł mojego zchorowanego mózgu .....

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 9 lut 2003, 11:10 
Offline

Dołączył(a): 24 gru 2002, 00:38
Posty: 315
ja to wszystkiego po trochu ale najczesciej jestem medykiem


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL