wyglada na to ze kilka dni temu zostalem zabanowany na hq, przy probie polaczenia mam komunikat failed connect to serwer (mam oryginala i 1.3)

chyba wiem dlaczego, jednego dnia zostalem wykikowany 3 razy z serwera za w sumie 2 (slownie: dwa) przypadkowe TK. Na poczatku trafilem jakiegos biedaka z czolgi i mimo kilkunastu punktow na koncie zostalem automatycznie wykikowany. No ale co tam, lacze sie jeszcze raz - tym razem mapa coral sea. Respawuje sie jako inzynier, patrze cos nasz lotniskowiec sie dymi wiec chce go naprawic. Przez przypadek zamiast 6 nacisnalem 5 i postawila sie mina na srodku pokladu traf chcial ze po chwili startowal korsarz i... drugi kop
no ale to nic - sluchajcie tego:
lacze sie znow, zrespawowalem sie na jakims zadupiu wiec wcisnalem "suicide". A teraz prosze fanfary!!! otoz serwer wesolo zakomunikowal "kickinkg [DAK]Railman for TK"

I tak oto dostalem bananem, nie wiem czy automatycznie czy manualnie ale prosze o jego zdjecie. Wiem ze automatyczne kikowanie ma na celu wyeliminowanie chamstwa z serwera - ale to juz przesada

Lepiej sie Railman nie odzywaj w sprawach serwera, bo cie ktos za krzyczy zaraz :(
"CO $&#$#!??!?! JAK SIE $%*#%&(# NIE PODOBA TO %&#%$#!!!"

a niby czemu??? przeciez kazdy tu wie ze nie jestem TK, wystarczy ze raz ktos ze mna zagra...

Poprosze ip na priva

Hmm, a mnie sie zawsze wydawało że miny nie ruszają samolotów
Czyżby Railman ściemniał?

_________________
Może usta że każ moż mie obrazk 1px/1px i wysy po jed poscie na mie?
Przecie tyle jest modem 14kbyt no i podp max 2 znaki ;>

Ruszaja niestety.

Dlaczego niestety ? Było by nierealne i głupie gdyby samoloty jeździły sobie po minach a te nie wybuchały

Tak, ale najechac na taka mine malym kolkiem, to jednak trzeba miec ''farta''. Niestety miny w rzeczywistosci sa troche wieksze i duuuzo wyzsze i czesto wybuchaja, jak przejedziesz kawalek od nich, albo nad nimi przeskoczysz...

Niekoniecznie "niestety"...
Raz na Wake nabijałem sobie fragi (wiem wiem statsiarstwo ) podsadzaniem min na lotniskowcu żółtych...wcześniej udało mi się przeprowadzić akcję powietrznodesantową (jednoosobową zresztą) i skitrać przy końcu pasa startowego - zostawiałem miny przy białej linii (tam gdzie samoloty powinny już startować) i uciekałem po następne - gópie żułtki wlatywały w miny jak nie wiem co...(w końcu jednak zaczęli na samym początku skręcać na bok by startować przed linią...)

Czasami jest to denerwujace. Przejezdzasz kolo miny a tu BUM

_________________
Kogo to kur*a obchodzi?

A z tymi minami sa jazdy,bo raz mi sie udalo przejechac miedzy nimi czolgiem,a inny razem tylko sie zblizylem i odrazu KABOOOOOOOMMMMM .

_________________
Life Is A Bullet
War Is Hell