Pozwalam sobie odświezyć stary już temat, choć w dalszym ciągu dotyczący gry, która w Polsce jeszcze się nie ukazała (Cenega - pozdrowienia!).
A robię to, ponieważ wczoraj w nocy robiłem porządki wśród płytek z demami i zauważyłem w właśnie H&D2 na jednej z nich. Nie pamiętam, dlaczego nie zainstalowałem dema zaraz po zakupie pisma z płytką (choć w część pierwszą zagrywałem do upadłego

), ale mniejsza z tym.
Tak czy owak zrobiłem to wczoraj, myśląc "zobaczę tylko jak to wygląda i idę spać." I tak też zrobiłem, tyle że spać poszedłem dopiero trzy godziny później...
W demie jest jedna misja, w spalnonym i "zgruzowanym" francuskim mieście pełnym Niemców mamy przyjść z odsieczą wojakom zamkniętym w banku i otoczonym przez wraże oddziały.
Pierwsze co mnie urzekło, to grafika uwaga - mocny sprzęt jest potrzebny!). To miasto wygląda przepięknie, na ile pięknie mogą wyglądać ulice pełne gruzów i spalonych budynków.
Postacie naszych dzielnych wojaków też odwzorowane są na bardzo wysokim poziomie - widać bardzo wiele szczegółów z przysłowiowymi sprzączkami na paskach włącznie

Jedyny mankament to chód żołnierzy - wydaje mi się, że momentami jakiś taki nienaturalny (zależnie od tego, z jaką prędkością się poruszamy - zastosowano tu rozwiązanie podobne jak w Splinter Cellu). Ale biorąc pod uwagę to, co było w Call of Duty, tu jest i tak nieźle
Niemcy też niczego sobie (graficznie), a poza tym - mam wrażenie, że całkiem niezłe AI tutaj sobie biega, a to rzadko spotykane w SP. Nie wiem, czy ja byłem już tak zmęczony, czy naprawdę coś w tym jest - ale parę razy Szwabom udało się mnie nieźle zaskoczyć (słysząc strzały przybiegają ze swoich posterunków, ale nie na oślep, tylko cały czas szukając osłony, powoli i ostrożnie, próbują otoczyć, zajść z drugiej strony ulicy itp).
Misja wzorowana jest chyba na podobnym fragmencie filmu "Private Ryan", atmosfera podobna, cały czas szukanie osłony, bo Niemców wokół kupa, strzały padają "znikąd", no i oczywiście obowiązkowa wieża kościelna ze snajperem.
Na co przede wszystkim zwróciłem uwagę... Strzelaniny, kiedy już do nich dojdzie po obowiązkowym skradaniu się, są bardzo dynamiczne i dostarczają wymaganych od takiej gry emocji. Widać, że gra nabrała rozmachu od czasu pierwszej części - chociażby lepiej rozwiązano "wielopoziomowość planszy", Niemcy chowają się nie tylko wśród gruzów, ale i np. na piętrach domów (do niekótrych da się wejść) i stamtąd ostrzeliwują ulicę.
Druga rzecz, którą zawsze bardzo lubiłem w H&D jest uzbrojenie naszych żołnierzy, którego dokonujemy na wstępie i zależy ono wyłącznie od naszego widzimisię (w "dwójce" możemy wybrać nawet mundury i hełmy/czapki). Oczywiście możemy podnieść każdą upuszczoną przez wroga/przyjaciela broń i wykorzystać. Aha, interfejs mocno sie zmienił w porównaniu z "jedynką", więc chwilę trzeba się tym pobawić, żeby się przyzwyczaić.
Niestety - jest i tu mankament, który towarzyszy każdej strzelaninie SP. Przejście danej planszy praktycznie pozbawia sensu wracanie do niej. Posterunki wrogów zawsze są w tym samym miejscu, więc za drugim/trzecim podejściem strzelamy już niemal jak do kaczek.
O, kurcze... własnie zauważyłem, jak się rozpisałem

. Kończę już zatem, choć parę rzeczy jeszcze mi się spodobało, a parę mniej. Tak czy owak - polecam zagranie i wyrobienie sobie zdania, a później - podzielenie się nim tutaj. Ja anyway na grę odtąd czekam (być może za parę dni kurz opadnie i zauważę więcej irytujących rzeczy, ale na razie - polecam!).
Konkludując - jakie jest Wasze zdanie na temat H&D2, co Wam sie podoba, a co rozczarowało?
Ja sam teraz jestem przede wszystkim bardzo ciekawy MP..