Tak w SW jest rakieta sterowana, na góże bunkra i nie dość, że musisz ją niego wystrzelić, to jeszcze musisz ja nakierować, takie kamikaze na ogromnej szybkości, bez zginięcia - i trzeba mieć skill'a to wogóle bez związkuz V.

Ktos tam pisał, ze nie może już się doczekać jak przyniesie pudełko 'dżungli' do domu - lepiej poczekaj przynajmniej do 1.01.
Battlefield 1942 to straszna sprawa - mówię o classic'u nie o innych modach, choć EX1 i EX2 można dodać

. Przecież jak ja gram w tą gre i wychodżą po ponad półtora roku wciąż nowe akcje, to ja odpadam. Ten klimat, to przyzwyczajenie - 42 bez problemu można nazwać kultowym, a i tak serwerów wciąż jest więcej, graczy również. Ja na przykład jestem juz nałogiem.
Battlefield Vietnam nie można równać z 42, niestety nie ta klasa. Klimat Vietnamu - hmmm... ja nie wiem gdzie wam tam jest tak duszno w tych przewiewnych laskach. Popatrzcie na demko FarCry, taka dżungla powinna być w wietnamie. Tyle różnych niepotrzebnych ułatwień, błędów. Vietnam był klimatem kameralnym. Dla mnie Wietnam to patrol plutonem, przy dźwiękach 'Hey Joe' - Hendrix'a. Może się za dużo filmów naoglądałem, no ale cóż już mam taką wizje.
Reasumując - Vietnam kupiłem dla ciągłości serii ( classic, r2r, sw), bo bym i tak nie wytrzymał, lecz praktycznie nie gram - szkoda czasu i nerwów. Po trosze się zawiodłem. Natomiast w 42 nieprzerwanie chętnie gram począwszy w multi od grudnia '02, jest dla mnie podstawą. To co mnie denerwuje w V to to że podzielił scenę i kupa dobrych graczy została oderwana od 42 i nawet już nie pamięta co straciła. Bez wątpienia, Battlefield 1942 będę pamiętał do końca życia.

Battlefield 1942 RuLeZZZ!