Klan IRS się nie rozpadł, a został przeprowadzony zamch stanu. Zdradziecka grupa dowódzców w tajemnicy przed ich krytykującymi omawiała sprawę za ich plecami. W istnie permanetny sposób komunikowali się z 'wybraną' częścią klanu. Tajemnica była tak ścisła, że nawet ja największy krytyk sposobu zboczonej bezowocnej totalitarności prowadzenia klanu przez naszego CLa nic nie wiedziałem. Wciąż wyrażałem swoje krytyczne uwagi, ale choć toczyłem piane musiałem wytrzymać gdyż CL ma zawsze rację. Nie raz proponował mi abym sobie odszedł jest tyle klanów. Byłem wsiekły na wyniki i wieczne reformy. Kneblowano mnie, nie odeszłem od klanu gdyż lubiłem moich kumpli, okazało się że większość lubiła mnie 'umownie'. Choć ja z ejw nic wspólnego mieć nie chciałem, nie chce i nie będę chciał, gdyż wiele jego członków przez cały czas grania uraziło mnie, wręcz obrażało, na odpowiedź czy ja mogę też iść, dostałem 'nie bo jesteś za nerwowy' tak oto pozbyli się słów krytyki Wypoor'a i mają w końcu spokój. Poszli na gotowe, mają taktyki sposoby i inne, nic swojego nie wniosą bo do tej pory nie stworzyli, zostawili IRS na lodzie w białych rękawiczkach. Ja jestem wściekły na siebie, że zachowałem się naiwnie, a rozsądne słowa krytyki należą się nawet CLowi. Ja krytykowałem z myślą o klanie, a on uciszał mnie z myślą o innym klanie. Zachowali się w klasycznie 'francuski' sposób. (bez skojarzeń)

Musiałem się wyżalić. GL & HF Paiten.
Inny szyld nie wyniesie was na olimp, jedynie sumienna praca!
Chciałem jeszcze podkreślić, że nie gniewam się na większość grupy, która poszła do ejw, tak samo wcale nie gniewam się na nowych peergieków

.
Jeszcze jedną rzecz wyżej zauważyłem - układów z PRGK nie było.
