Xena po pierwszej rudznie w ktorej dostali do zera to na pewno nas docenili

. A mimo to w drugiej im kompletnie nie wyszlo (ukryty pod woda nazin wygladajacy jak zaba na 40 sek przed koncem uratowal nam tylki)

.
A mecz w skrocie wygladal tak -Axis desant 2 barkami na najjblizsza flage - udalo sie ja tylko wyszarzyc na dlugi czas. Natomiast piechota desantowala sie z bombowca na lotnisko i przejela je (nie lecialy tickety). Potem bardzo dlugo je trzymala. Flota zrobila kurs w kierunku plazy. Desant na obie obie flagi w tym rejonie przyniosl sukces. Flagi z poludniowego cypla nie oddalismy juz do konca. Ciagle ataki na lotnisko przyniosly sukces. Wykorzystujac samoloty (tak mi sie przynajmniej zdaje) zajelismy pierwsza flage, tak ze oba cyple atolu byly nasze. Szwedom zostala tylko jedna, najtrudniejsza do obrony flaga (nr 2 - jest na niej apc jeep i aa). Ostrzal z niszczyciela i ciagle wyszarzanie ostatniej flagi spowodowal wybicie wszystkich szwedow. Ostal sie jeden i dopadl go Kaczy

. Opisujacy byl jedoosobowa zaloga lotniskowca wiec tak to wygladalo z jego perspektywy
Allies. Szwedzi zaatakowali standartowo najblizsza flage chyba cala druzyna. Nastepnie niedugo potem zajeli kolejna flage. Z lotniskiem juz nie poszlo im latwo. Wprawdzie ciagle je wyszazali, ale robili to 2.3 piechociazami, ktorych latwo sie wybijalo. Walki o lotnisko trwaly przez wiekszosc gry. Na tylne flagi ataki byly sporadyczne. Dopiero na jakies 7-8 minut przed koncem udalo sie im zamknac nas na dwoch flagach z poludniowego kranca. I zaczela sie obrona czestochowy (kilka razy odbijanie plazy, kamikadze na czolgi, wykanczanie skoczkow, ukrywanie sie przed ostrzalem z niszczyciela). Dopiero na minute przed koncem wybili nas do nogi z wyjatkiem nazina i kaczego. Kaczy walczyl do konca w bunkrze, nazin ukryl sie w wodze i doczekal do uplywu czasu