Teraz jest 10 sie 2025, 15:24

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 17:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2003, 13:53
Posty: 293
Cytuj:
W tej z kolei systemy wprowadzony przez autorów gry powinien być przykładem dla innych twórców, ponieważ jest wręcz idealny np. zdrowie gracza strzelającego do sojusznika maleje w takim samym stopniu jakie on powoduje szkody, przez co problem TK został praktycznie wyeliminowany.


No to właśnie udowodniłeś swoją kompletną nieznajomość serii BF.

Cytuj:
jeśli poległy gracz ma wątpliwości, co do przeciwnika, gra daje mu możlwiość obejrzenia powtórki sytuacji w której został wyeliminowany, tym razem oczyma rywala.


Czyli wszelkie triki, miejscówki snajperów, zagrania taktyczne są spalone :?: Mam nadzieję, że jest możliwość wyłączenia takiej bzdury.

_________________
'A true warrior trains for battle, but prays for peace'


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 18:02 
Offline

Dołączył(a): 23 mar 2004, 18:59
Posty: 418
Scorpion napisał(a):
np. zdrowie gracza strzelającego do sojusznika maleje w takim samym stopniu jakie on powoduje szkody, przez co problem TK został praktycznie wyeliminowany.



Eeee no w demie BF multiplayer, już było to rozwiązanie :roll: Jak grałem to często tak było.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 18:19 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 gru 2002, 23:39
Posty: 1586
Lokalizacja: z Polska
Mozna to ustawic na serverze...w BF:Vietnam czesto tak bywa...

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 18:48 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
G-deck napisał(a):
Czyli wszelkie triki, miejscówki snajperów, zagrania taktyczne są spalone :?: Mam nadzieję, że jest możliwość wyłączenia takiej bzdury.


Faktycznie o tym nie pomyślałem. Replay w tym momencie działa jak w BF opcja na serwerze która zwie się bodajże "free camera", czy cos w tym stylu. Tzn po śmierci możesz przelecieć po planszy i spojrzeć kto cię zabił i gdzie jest. Z pozycji zabitego może to jest i fajne. Najlepiej ukrytego przeciwnika zabija się po prostu po respawnie. Jednak dla tych, którzy wpadli na jakiś świetny pomysł/znaleźli dobre miejsce jest to po prostu żenujące rozwiązanie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 19:15 
Offline

Dołączył(a): 14 gru 2003, 16:06
Posty: 127
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
G-deck napisał(a):
No to właśnie udowodniłeś swoją kompletną nieznajomość serii BF.


Człowieku, gram w Battlefield'a od czasu jego wydania, więc nie wysuwaj takich bezpodstawnych wniosków. Taka opcja jest możliwa do wprowadzenia w Battlefieldzie, ale jakie to ma znaczenie, skoro spotkałem się z tym jedynie na jednym z niemieckich serverów. A z resztą pisząc, że te rozwiązanie powinno być rozwiązaniem dla innych twórców gry, nie miałem na myśli Battlefielda (w którym notabene jest taka opcja), ale inne gry.

Cytuj:
Czyli wszelkie triki, miejscówki snajperów, zagrania taktyczne są spalone :?: Mam nadzieję, że jest możliwość wyłączenia takiej bzdury.


Takowa innowacja jest wręcz pożądana w grach komputerowych, ponieważ eliminuje wszelkie zarzuty wobec gracza i wyjaśnia sytuację. Dodatkowo można się wiele nauczyć, dzięki temu rozwiązaniu, od innych, lepszych i sprytniejszych graczy. A przede wszystkim, co najważniejsze pomaga przy zlikwidowaniu kampera, co w grach natawionych na rozmach rozgrywki typu CoD czy Mohaa jest bardzo uciążliwe. Zagraj sobie chociaż raz w coś poza Battlefieldem, a zrozumiesz jakie sytuacje mam na myśli. Oczywiście można tę opcję wyłączyć, ponieważ zdradzanie działań przeciwnika w klanówkach byłoby niepożądane. Dobrym rozwiązaniem w tak monotonnej grze jaką jest Battlefield ( dotarcie snajpera na ulubione miejsce kampienia zajmuje trochę czasu) byłoby nie pokazywanie pozycji snajpera, ponieważ jest to specyficzna jednostka, której głównym atrybutem jest zamaskowanie. Takie rozwiązanie to według mnie same plusy i można ją z powodzeniem na stałe wprowadzić do Battlefielda z pewnymi ograniczeniami wskazanymi przez graczy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 19:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lut 2003, 11:49
Posty: 1712
Lokalizacja: Warszawa
W BFV deathcam przeciez jest, albo free, jak to woli, wiec nic nowego :D . I nawet nie klikasz zeby pokazalo ci gdzie jest wrog :wink: .

_________________
Marcin A.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 19:26 
Offline

Dołączył(a): 14 gru 2003, 16:06
Posty: 127
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
EST_PL napisał(a):
Niestety nie rozwiązuje to problemu TK.
Dla idiotów jest to po prostu wyzwanie polegające na tym, by np. jak najwięcej gości poległo razem z nimi - choćby za pomocą ExPacków.


Dobre rozwiązanie jest już wprowadzone na wielu serverach Battlefielda. Gracz mający liczbę ujemnych punktów poniżej maksimum ustalonego przez admina zostaje wyrzucony z servera. Jednak opcja z Call of Duty byłaby przydatna np. w częstej sytuacji kiedy to TK zabija sojusznika biegnącego przed nim do samolotu czy jakiegoś pojazdu, kiedy ten sam chciałby użyć danej maszyny. Obaj z założenia mieliby zginąć, więc TK nie wykorzystałby już takiego rozwiązania.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 21:39 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
Scorpion napisał(a):
Człowieku, gram w Battlefield'a od czasu jego wydania, więc nie wysuwaj takich bezpodstawnych wniosków. Taka opcja jest możliwa do wprowadzenia w Battlefieldzie, ale jakie to ma znaczenie, skoro spotkałem się z tym jedynie na jednym z niemieckich serverów. A z resztą pisząc, że te rozwiązanie powinno być rozwiązaniem dla innych twórców gry, nie miałem na myśli Battlefielda (w którym notabene jest taka opcja), ale inne gry.


Czyli doszliśmy do wniosku, że Battlefield zawiera opcje, którymi, jako innowacjami, obdarzyłeś CoD.


Cytuj:
Takowa innowacja jest wręcz pożądana w grach komputerowych, ponieważ eliminuje wszelkie zarzuty wobec gracza i wyjaśnia sytuację.


W sytuacjach tajemniczych wolę wierzyć w Punk Buster (lub w inne dobre systemy antycheaterskie) lub zacisnąć żeby i uznać, że jestem cieniasem, niż posługiwać się sztuczkami, które nic wspólnego z realizmem nie mają.


Cytuj:
Dodatkowo można się wiele nauczyć, dzięki temu rozwiązaniu, od innych, lepszych i sprytniejszych graczy.


Innymi słowy, to że ćwiczysz i poznajesz, by dojść do czegoś - nie ma żadnego znaczenia. Ktoś spojrzy na filmik i już wszystko jasne.
Reszty już nie cytuję. Kamperów należy likwidować poprzez wykopanie, lub jeśli nie ma admina, przez ich zabicie po prostu. Snajper ostrzeliwujący bazę nie jest dla mnie kamperem (choć tak nigdy nie robię).

Zaciekawiło mnie jednak Twoje określenie MoH i CoD jako "gry z rozmachem". Moim zdaniem jeśli nie biega w jakimś miejscu sporo gostków, których ostrzeliwuje pancernik i bombardują ich samoloty, a także napierają czołgi, to nie ma mowy o rozmachu. Po prostu Doom czy Quake w innym klimacie i z inną grafiką.

Podobnie z określeniem BeeFa - grą monotonną. Wydaje mi się że dotarcie na pole walki (czasem z hałasem w czołgu, czasem skryte jako snajper) urealnia w jakiś sposób bitwę. Jak ktoś tego nie lubi, to po prostu loguje się za każdym razem najbliżej aktualnie toczącej się walki i po sprawie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 maja 2004, 23:21 
Offline

Dołączył(a): 14 gru 2003, 16:06
Posty: 127
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
EST_PL napisał(a):
W sytuacjach tajemniczych wolę wierzyć w Punk Buster (lub w inne dobre systemy antycheaterskie) lub zacisnąć żeby i uznać, że jestem cieniasem, niż posługiwać się sztuczkami, które nic wspólnego z realizmem nie mają.


Ty wolisz "zacisnąć zęby i uznać, że jesteś cieniasem", inni z kolei pragną dowiedzieć się czy ich porażka była spowodowana brakiem umiejętności czy zwykłym oszustwem, które należy wyjaśnić. I jakie to ma znaczenie czy ma to związek z realizmem, skoro zginąłeś, powinieneś domagać się wyjaśnienia sytuacji, jeśli wysuwasz jakieś wątpliwości.

Cytuj:
Innymi słowy, to że ĆWICZYSZ i POZNAJESZ, by dojść do czegoś - nie ma żadnego znaczenia. Ktoś spojrzy na filmik i już wszystko jasne


Oglądając filmik POZNAJESZ konkretny sposób likwidacji, po czym ĆWICZYSZ w celu poprawy swych umiejetności. Jeśli nie chesz ogladać powtórek możesz je z łatwością wyłączyć, albo denerwować się, że nie potrafisz przechytrzyć przeciwnika, kiedy sposób jest z reguły banalny.
Jest to kwestia wyboru i gustu.

Cytuj:
Kamperów należy likwidować poprzez wykopanie, lub jeśli nie ma admina, przez ich zabicie po prostu.


Kamperstwo to jeden ze sposób gry. Nie możesz nikomu tego zabronić. Sam sobie zaprzeczasz. Jesteś przeciwnikiem opcji TEAMKILL (w CoD oznacza obserwację swojej śmierci oczyma przeciwnika) z drugiej strony chcesz likwidować kamperów. Problem polega na tym, że kampera z reguły trudno wykryć, wiec jaki masz pomysł na odnalezienie go w takiej sytuacji? Metodą "search and destroy- bez końca" czy po prostu chcesz go zapytać, gdzie się znajduje?

Cytuj:
Zaciekawiło mnie jednak Twoje określenie MoH i CoD jako "gry z rozmachem". Moim zdaniem jeśli nie biega w jakimś miejscu sporo gostków, których ostrzeliwuje pancernik i bombardują ich samoloty, a także napierają czołgi, to nie ma mowy o rozmachu. Po prostu Doom czy Quake w innym klimacie i z inną grafiką.


Jeśli uważasz, że rozgrywkę z rozmachem organizuje jeden pancernik, dwa czołgi i kilku żołnierzy, których walka, o czym już pisałem przeraża sztucznością to wystarczy ci Battlefield. Ja mam jednak wyższe wymagania, co do poziomu bitewnego chaosu, dlatego oczekuję czegoś więcej stąd krytyka Battlefielda z mojej strony. Sam pomysł zaprezentowany przez twórców gry jest znakomity, dlatego też regularnie grywam w Battlefielda, jednak jego wykonanie jest kompletnie niedopracowane i żenujące. Przecież próba odwzorowania bitwy pod Kurskiem przy udziale kilku czołgów, garstki piechoty i pojedyńczych samolotów jest nieporozumieniem. Pływanie łodzią podwodną przy obecności 20-25 osób na serverze i próba odnalezienia i zlikwidowania przeciwnika kierującego pancernikiem graniczy z niemożliwością. Czy plansza Omaha Beach oddaje przerażenie, determinację, wielką odwagę, słabości i załamania żołnierzy podczas ataku na plażę? Czy gracz jest w stanie poznać smak walki? Oczywiście, że nie, a w zamian gracz ma możlwiość uczestniczenia w desancie dwóch łodzi Higginsa i garstki piechoty, która spotyka na plaży ....Tygrysa i kilku niemieckich medyków. Poczytaj sobie trochę książek o tematyce wojennej, a zrozumiesz moje opinie na temat tej gry. Moim zdaniem oferta Activision pokazuje nowy trend jakimi mają podążać gry tego typu. Czyli klimat walki, rozmach, gry mają być filmem na przebieg którego gracz ma wpływ. Jeśli twórcy CoD rozwiną ten pomysł, wprowadzą wszechstronność oferowaną przez Battlefielda nie tracąc przy tym tego co zaprezentowali, stworzą nowy narkotyk, nową jakość realizmu komputerowego, czyli to czego oczekuje gracz od wirtualnej rzeczywistości. Osobiście nie potrzebuję tysiąca maszyn do latania, statków i czołgów, potrzebuję poznać ten "zapach", który czują żołnierze w czasie walki. Call of Duty oczywiście tego nie oddaje jednak są tam tego namiastki, jeśli producenci gier potoczą tą wydeptaną ścieżką czeka nas rewolucja w świecie gier komputerowych, a nie kontynuacje Wolfsteina.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2004, 01:55 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
Scorpion napisał(a):
Ty wolisz "zacisnąć zęby i uznać, że jesteś cieniasem", inni z kolei pragną dowiedzieć się czy ich porażka była spowodowana brakiem umiejętności czy zwykłym oszustwem, które należy wyjaśnić. I jakie to ma znaczenie czy ma to związek z realizmem, skoro zginąłeś, powinieneś domagać się wyjaśnienia sytuacji, jeśli wysuwasz jakieś wątpliwości.


Co to właściwie znaczy ? Zginąłeś - jesteś martwy - dosyć że możesz zacząć od początku. Sorry ale realizmu w tym żadnego. Punk Buster powoduje, że do sytuacji, do których mógłbym mieć zastrzeżenia - dochodzi sporadycznie. Nawet bardzo sporadycznie.

Scorpion napisał(a):
Oglądając filmik POZNAJESZ konkretny sposób likwidacji, po czym ĆWICZYSZ w celu poprawy swych umiejetności. Jeśli nie chesz ogladać powtórek możesz je z łatwością wyłączyć, albo denerwować się, że nie potrafisz przechytrzyć przeciwnika, kiedy sposób jest z reguły banalny.
Jest to kwestia wyboru i gustu.


Sorry - totalny bezsens. Jakiekolwiek wspaniałe dla snajperów miejsca, lub czołgowe zasadzki (a są takie) tracą jakąkolwiek rację bytu. Widziałeś "Wróg u Bram" ? Widziałeś z jaką pieczołowitością i mozołem docierali do miejsc, w których polowali na wroga ? I to wszystko na nic, bo każdy może sobie włączyć filmik ? A rurarze, a inżynierowie ? Następnym razem objadę ich z drugiej strony i po krzyku. Nigdy nie grałem z przyjemnością na serwerach, gdzie po śmierci BF pokazywał miejsce, z którego cię zabito. Taki snajper np nawet leżący we wspaniałym miejscu ginął natychmiast po spawnie. Żenujący brak realizmu. Jeśli chcesz ćwiczyć - obserwuj, ucz się z boku - a nie obejrzyj film i wróć aby zabić. Zresztą gdzie tu pole do popisu - znasz już miejsce - wkrótce poznają je wszyscy - włączą sobie filmik. W ten sposób CoD błyskawicznie staje się w moim rozumieniu grą, gdzie wszyscy wszystko wiedzą, załatwić można tylko początkujących.

Scorpion napisał(a):
Kamperstwo to jeden ze sposób gry. Nie możesz nikomu tego zabronić. Sam sobie zaprzeczasz. Jesteś przeciwnikiem opcji TEAMKILL (w CoD oznacza obserwację swojej śmierci oczyma przeciwnika) z drugiej strony chcesz likwidować kamperów. Problem polega na tym, że kampera z reguły trudno wykryć, więc jaki masz pomysł na odnalezienie go w takiej sytuacji? Metodą "search and destroy- bez końca" czy po prostu chcesz go zapytać, gdzie się znajduje?



Ja nie mogę zabronić kampowania - fakt. Jednak mamy chyba różne pojęcia na temat kampienia. Kampowaniem jest dla mnie wjazd czołgiem do bazy przeciwnika - a takiego nie tak znowu trudno zabić (o wykikowaniu nie wspominając). Piechota kampująca natomiast ginie właściwie (przynajmniej w BF) dosyć szybko. Nikomu zaś nie chce się grzać do bazy przeciwnika przez duży obszar, by za chwilę (po uzyskaniu jednego - góra dwóch fragów) zginąć. Może to specyfika gry ? Zauważyłem, że nawet na serwerach bez admina, kamperzy nie należą do ścisłej czołówki. Przynajmniej w BF.


Scorpion napisał(a):
Jeśli uważasz, że rozgrywkę z rozmachem organizuje jeden pancernik, dwa czołgi i kilku żołnierzy, których walka, o czym już pisałem przeraża sztucznością to wystarczy ci Battlefield.
Ja mam jednak wyższe wymagania, co do poziomu bitewnego chaosu, dlatego oczekuję czegoś więcej stąd krytyka Battlefielda z mojej strony.


Poziom bitewnego chaosu powiadasz... nie bardzo wiem na jakich serwerach grywasz, więc cięzko mi to ocenić. Postaram się jednak przedstawić swój sposób widzenia. Gram otóż na serwerach 40-to osobowych, a bywa że i na 64 - osobowych. I już ci piszę, gdzie możesz zaznać bitewnego chaosu. Coral Sea czy Battle of Britain - na 40 graczach bitwa lotnicza jest nie lada wyzwaniem. Zewsząd z różnych miejsc strzelają aa, a dookoła mnie jest masa samolotów. Bitwę pancerną doskonale (moim zdaniem) oddaje Aberdeen - tam masz 24 pojazdy pancerne. Midway na 64 graczach po prostu wymiata - 8 samolotów (1 czołg - racja) 10 okrętów - jak dla mnie wypas, którego nie spotkam nigdzie indziej. Sam widzisz, że zostaje masa wolnej piechoty. Co zaś się tyczy pancernika - to nie wiem czemu nie obserwujesz komend radiowych. Walka łodzią podwodną jest nieco nudna - tu zgoda na monotonię - ale w czasach gdy mnie to jeszcze pasjonowało - niejednokrotnie zatapiałem okręty - również podwodne.

Scorpion napisał(a):
Sam pomysł zaprezentowany przez twórców gry jest znakomity, dlatego też regularnie grywam w Battlefielda, jednak jego wykonanie jest kompletnie niedopracowane i żenujące. Przecież próba odwzorowania bitwy pod Kurskiem przy udziale kilku czołgów, garstki piechoty i pojedyńczych samolotów jest nieporozumieniem. Pływanie łodzią podwodną przy obecności 20-25 osób na serverze i próba odnalezienia i zlikwidowania przeciwnika kierującego pancernikiem graniczy z niemożliwością.


Podejdź do tego inaczej - zastanów się jakich mocy obliczeniowych i jakich przepustowości wymagałaby wiernie oddana bitwa pod Kurskiem ? Namiastkę tego masz pod Aberdeen. To musi wystarczyć. Żadna inna gra nie oferuje nawet tej namiastki.

Scorpion napisał(a):
Czy plansza Omaha Beach oddaje przerażenie, determinację, wielką odwagę, słabości i załamania żołnierzy podczas ataku na plażę? Czy gracz jest w stanie poznać smak walki? Oczywiście, że nie, a w zamian gracz ma możliwość uczestniczenia w desancie dwóch łodzi Higginsa i garstki piechoty, która spotyka na plaży ....Tygrysa i kilku niemieckich medyków.
Poczytaj sobie trochę książek o tematyce wojennej, a zrozumiesz moje opinie na temat tej gry.


Moim zdaniem tak wiernie, jak było to możliwe na dzień wydania BF - jednak podobnie jak pod Kurskiem, podchodzę do tego w ten sposób, że odbieram to jako wycinek danego pola walki - nie całość. No i Omaha uwielbiam na 64 graczach - niestety na 20 nie podoba mi się. Wtedy jest chaos - o jaki pewnie ci chodzi. Szczególnie zaś po zdobyciu flagi na plaży.

Zresztą ta polemika nie ma większego sensu. Medal od Honor mam oryginał - grałem w singla podobało mi się. Jednak przy singlu BF jest on do przejścia na raz, góra dwa razy. Po obejrzeniu BF nie chciało mi się już sięgać po MoH. Nawet po Multiplayer. Co do Call of Duty - widziałem to u znajomych. Grafa OK - sama grywalność bez zachwytu. Brakło mi oczywiście dowolności oferowanej przez BF, może ryku silników samolotowych, może ostrzału artylerii... Jednak po graniu na 40 i 64 osobowych serwerach BF mało co może jeszcze poruszyć.

PS. Co to znaczy sztuczność - często posługujesz się tym pojęciem - możesz to nieco rozwinąć ?


Scorpion napisał(a):
Moim zdaniem oferta Activision pokazuje nowy trend jakimi mają podążać gry tego typu. Czyli klimat walki, rozmach, gry mają być filmem na przebieg którego gracz ma wpływ.


Moim zdaniem drogę wytyczył BF. Możliwości użycia sprzętu, jaki występował w II WŚ. To jest ten rozmach. Bez pojazdów samolotów i okrętów w dalszym ciągu mamy do czynienia z Quakiem - w nowym klimacie, z nową grafiką, ale jednak Quakiem - gdzie wciąż się biega, strzela z karabinków i podrzuca wybuchające przedmioty.
Dlatego też poprawienie grafiki, powiększenie kontrowersyjnych map to jest to, na co oczekuję. Nie na mnogość opcji podczas kierowania okrętem, której zapewne tobie brakuje.

Scorpion napisał(a):
Osobiście nie potrzebuję tysiąca maszyn do latania, statków i czołgów, potrzebuję poznać ten "zapach", który czują żołnierze w czasie walki. Call of Duty oczywiście tego nie oddaje jednak są tam tego namiastki, jeśli producenci gier potoczą tą wydeptaną ścieżką czeka nas rewolucja w świecie gier komputerowych, a nie kontynuacje Wolfsteina.


Moim zdaniem ten zapach jest obecny tylko w BF - inne gry wg mnie to tylko namiastki tej namiastki, jaką nieraz jest BF. Sorry, ale jakoś ciężko wyobrazić mi sobie II WŚ bez samolotów i czołgów. W związku z tym widzę, że się zgodziliśmy. BF nadal pozostaje namiastką, jednak inne gry nadal zostają kontynuacjami Wolfa.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2004, 01:59 
Offline
Oldboy Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 mar 2003, 19:56
Posty: 5352
Lokalizacja: Łódź (Desantowa:)
widze zamieszales sie w zeznaniach... piszesz wogole o czym czego nie rozumiesz sam... jaka realna zecza jest strzelanie pociskami z predkoscia swiatla? co to ma byc? jakim realizmem cechuje sie gra w ktorej przechodzac obok pozuconego auta/czolgu...lub innego sprzetu nie jestes w stanie jego uzyc? jakim realizmem jest opcja podgladania wlasnej smierci? co niby twoj aniol stroz siada z toba na kanapie i wlacza kamerke i mowi patrz tuku on byl tam! co to za realizm?
wiem zaraz powiesz dobre na kamperow ale nie wskazane dla sniperow... taaa a ja ci powiem ze skad pada strzal mozna tez poznac po.... dzwieku! a to ze kanper... jest to akurat w bf odpowiednio ustalone No Camping Or Kick. proste i skuteczne a jak nie to zawsze jest vote lub pomoc admina.
co jeszcze... pomijam tk, za nie mozna wyleciec z servera nawet z banem wlacznie i robi to automat. aaa dethcam jako nazedzie anty cheaterskie... taaaa ale looool niewiem jak przez to zobaczysz czy gosciu ma jakis aimhack? a moze poprostu strzela ci w lep za kazdym razem jak cie widzi? ze co ze niby widzi przez sciany? bo akurat patrzyl sie tam? a moze ma w pokoju system 5.1 i cie slyszy... moze wie ze tamtedy wyjdziesz bo widzial ktoredy szedles albo jest to jakies popularne miejsce... powiem ci dalej ze zaden z twych argumentow nie swiadczy dobze ani o moha ani o cod. jak bede chcial pobiegac po malej ulicy z rupieciami to sobie wlacze CS albo DOD-a i sie pomecze z strzelaniem bez wyprzedzenia... ale w to watpie...
no wiec podaj jakas ceche dzieki ktorej Moh czy cod goruje nad BF w trybie multi.... bo ile razy mozna przechodzic single....

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2004, 09:48 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 gru 2002, 08:33
Posty: 892
Lokalizacja: Bartoszyce
Swego czasu pogrywałem z jakis tydzień w MOH w necie, było tak sobie. Coś tam niby na początku wciągało, ale potem wróciłem spowrotem do CS. Co mnie najbardziej śmieszyło w tej grze to postacie które biegały jakby kij połkneły. Zdecydowanie teraz COD jest nastepcą tej gry, chociaż w COD postacie biegają jak króliczki, które nasrały w gacie ;) ... Z gier gdzie walka toczy się pieszo w II wojence najlepszy jest mod do halflife'a Day Of Defeat i bije zarówno COD jak i MOH na głowę zarówno pod wzgledem możliwości rozgrywki a także animacji postaci fizyki itp. Gdy pierwszy raz zobaczyłem bf 1942 dostałem ślinotoku, tak ładnych postaci, pojazdów i teatru działań oraz tak mnogiej możliwości walki wcześniej nie widziałem, Battlefield poprostu wymiata. Zarówno 42 i vietnam jak i więszkość modów jest na najwyższym poziomie i sprawia wiele radości dla każdego gracza. Tyle mojej opini ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2004, 10:08 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 cze 2003, 15:36
Posty: 2259
Lokalizacja: Gliwice
ble ble ble ble tam mozna podsumować 3 stronicową "dyskusję" o niczym - scorpion przecież nie przekonasz nas o wyższości COD na BF a my ciebie o o wyższości BF nad COD'em to po jakiego przez 3 strony pisać o niczym ? grałem w MOHAA grałem w COD'a a także w RTCW i ET i uważam te gry jako jedną grę: małe nudne plansze, totalnie liniowe podejście do celu, ograniczenia enginu Q3 biją po gałach aż boli, kidyś był juz taki wątek o tym samym tuż przed premierą COD'a i skończył się tak samo jak ten jakiś gość przekonywał ludzi że COD to cudo :) a oni go że BF to cudo ...... potem sam umarł bo się znudził :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2004, 11:37 
Offline
Moderator forum

Dołączył(a): 8 mar 2004, 01:27
Posty: 1858
Lokalizacja: Łódź
[Night]MaX napisał(a):
ble ble ble ble tam mozna podsumować 3 stronicową "dyskusję" o niczym


Ta... masz rację NightMax... tylko po co dałem się wciągnąć w takie dysputy :)

[Night]MaX napisał(a):
grałem w MOHAA grałem w COD'a a także w RTCW i ET i uważam te gry jako jedną grę: małe nudne plansze, totalnie liniowe podejście do celu, ograniczenia enginu Q3 biją po gałach aż boli,


Co to więcej dopisać... skoro myślę tak samo.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL