za przeinaczonego nicka mordować będę na następnym LANie

ale ważne, ze na koszulce mam właściwy
Po pierwsze -
DZIĘKI KOBRA ZA ZORGANIZOWANIE TEGO LANA 
- ta impreza nie odbyłaby się, gdybyś nie włożył w to tak wiele wysiłku :*
DZIĘKI WSZYSTKIM, KTÓRZY PRZYJECHALI
SPQR, 3C, PTS1939, PKT
:*
Szczególne podziekowania dla
Gareta (za tych kilka rundek w Soul Calibur'a... moja taktyka była genialna i tak naprawdę nie waliłam w co popadnie, tylko przemyślnie i z wyczuciem, wciskałam przyciski w odpowiedniej kolejności co zaowocowało serią widowiskowych combosów i w rezultacie Twoją PORAŻKĘ

)
JanicQa (za atmosferę przy śniadaniu

)
Ibizy (za "nocne Polaków rozmowy"

)
Pancha i Titusa (których bezwstydnie podglądałam na Market Garden

)
Tom@sa (za relację z rozgrywek i pieczę nad wszystkimi

pod nieobecność Kobry)
Clavierta (który pewnie nawet nie pamięta za co

)
Boniego (za żołądkową i za to, że dzięki niemu "wspomnienia z LANa - BEZCENNE"

)
Y.M.C.A. Team (śpiewaliście prawie tak dobrze, jak pierwsi wykonawcy tego przeboju - The Village People

)
[3C] (za poprowadzenie małego survivalu pod drzwiami WC - co dziwne, żaden z delikwentów przechodzących przez ten survival się nie skarżył... każdy posłusznie działał w ciemnościach a potem wychodził złego słowa nie mówiąc

)
Zella przepraszam za expacki

a
SPQR za losowanie map
Szkoda tylko, że skład 3C przyjechał dopiero w sobotę rano, PTS1939 wyjechał od razu po rozgrywkach, a wielu obiecanych nie przyjechało wcale

... to chyba trzeba będzie powtorzyć...
P.S. pytanie o zielonego Bosmana było chyba retoryczne?
