Imprezka zajebista

super było poznać ludzi z którymi się grało.
Jedyna co było zchrzanione to system rozgrywek: masa ludzi przyjechała z bardzo daleka, a tu rozgrywki pucharowe....

.... czyli niektórzy zagali tylko 40 minut i tyle (dobrze że nie ja

).... lipa... Najpierw powinny być rozgrywki grupowe, bo w koncu o to tu chodzi zeby pograć. Ktoś powie za mało czasu? A niech impreza trwa 2 dni

Zresztą uważam że i tak byśmy sie wyrobili. Było sporo opuźnien a i tak finał był na kilka godzin przed planowanym czasem.
Z innych nie dociagnięć:
-było sporo zagubionych osób z których stworzyło by sie jeszcze z 2, 3 teamy, trzeba tylko bylo poprostu nad tym trochę zapanowac, ogłosić przez radio że są skłądana zespoły z bezklanowców.... a tak część ludzi się szwendała
-niby drobnostka, śmietnika się niedoświadczyło....
-jakiś automat z napojami też by się przydał
Ale pozatym było SUPER!!! Pozdrawiam wszystkich których poznałem twarz w twarz i tych których nie
PS. Nieżle sie zlamiłem w 1/8 z ejw.r

Która menda

podchrzaniła mi M-10? bo tak się na siebie wk...em że nawet nie zauważyłem kto mnie zabił i zawinął czołg

Taki lamerski numer na lanie - MAX. shit happens....
_________________

---- Take it easy ---- (and fuck allllll the cheaters)