Premier League - półfinał
SPQR -
THT 4:2
Skład
SPQR

^marcin^

@Nj

Caparzo

Pancho
Skład
THT

DMyorky2026

FanTasY

Montana1311

Zweitse
Mapki: Un Berlin & Battle of Sands
Mecz warty półfinału. Do ostatniej rundy żadna ze stron nie była pewna zwycięstwa. Zaczęliśmy od naszej domowej mapki - Sands. Pierwsza runda, my Axis, oni Allied. Prawie połowa meczu świetnie przez nas prowadzona. Było 100 - 38 dla nas. THT jednak nie dało za wygraną. Świetny atak i zajęli środek. Trzy próby odbicia przez nas zakończone niespowodzeniem. Przebijają się przez most, kampują w domku. Próbują atakować naszą ostatnią bazę. I doprowadzają do wyniku 31:0 dla siebie. Chcieliśmy się pociąć

Dobra trudno, Zaczynamy następną rundę. Udaje nam się w miarę szybko zająć środek, ale ani chwili nie mamy na odpoczynek. Odbijają. My znów zajmujemy. Znów oni, przebijają się przez most, próbują zająć naszą bazę. Ale nie udaje im się. Kontratak z naszej strony, zajęcie środka i przebicie się do nich. Wygrywamy 81:0.
Kończy się runda i goście wychodzą z serwera twierdząc, że teraz będziemy grać u nich. Zaczynają się przepychanki z serwerem. Dotychczas graliśmy na serwerze UKF postawionym w Niemczech, neutralnym. Pingi średnie identyczne. Ale im się to nie podoba. U nich DMorky ma pingi poniżej 10, reszta około 30. U nas marcin 100, reszta 60-70. Nie zgadzamy się za żadne skarby na taki serwer. W końcu zgadzają się na powrót. Nie wiem po co w ogóle były te sztuczki. Szukali frajerów czy co?
Dobra gramy Un Berlin. My Allied, oni Axis. Pierwsza runda bardzo ładnie rozegrana. Udaje nam się nawet ich w końcu zamknąć. Ale się przebijają, rozbijają naszą obronę i w końcu zamykają. Runda sie kończy, a oni ładnie lockują, sporadycznie wyszarzamy flagi, ale bez sukcesów. Runda kończy się wynikiem 46:0 dla nich. Nerwy sięgają zenitu. Wynik 2:2. Tak, więc teraz wszystko się roztrzygnie.
Tu mała dygresja. Przed meczem zagraliśmy spara z klanem BMC. Tylko na UnBerlin. Jak pewnie większość z was się orientuje jest to klan średni generalnie, ale świetnie grający jedną mapkę - Berlin. Na freakproject można spotkać ich codziennie. Grają ciągle i ciągle. Tą samą mapkę. W tym sparze, w którym nas ograli podpatrzyliśmy ich ładną taktę na rozpoczęcie Axis. Podejmujemy decyzje, żeby w ostatniej rundzie skorzystać z niej. Okazuje się to słusznym wyborem. W ciągu dwóch piewrszych minut przejmujemy wszystko i lockujemy ich. Bardzo ciężkie walki. Czasami im trochę udaje się wyjść, wyszarzyć flagę, ale bronimy się i wykańczamy bezlitośnie. Runda kończy się wynikiem 168:0.
Tak się prawie kończą rozgrywki w Infantry Cup II. Przed nami ostateczne roztrzygnięcie. Mecz finałowy z Eyes of Wonder. Co by jednak nie było przynajmniej srebny pucharek jest nasz!
Przy okazji dziękuje UKF, który jak zwykle pożyczał nam swój świetny, neutralny serwerek oraz dzięki chłopaki za ostatni sparing.