No jasne że wydają się płaskie, można temu zaradzić grając na starych wypukłych monitorach
To co widzimy na ekranie jest pseudo 3D. To jest takie 3D jakie widzi jednooki człowiek.
Komputer oddziaływuje na nasze 2 zmysły i to w sposób niedoskonały.
Pozostałe 3 zmysły + zmysł równowagi pozostają bez bodźców pochodzących z gry.
Trudno w takich warunkach symulować cokolwiek.

_________________
Może usta że każ moż mie obrazk 1px/1px i wysy po jed poscie na mie?
Przecie tyle jest modem 14kbyt no i podp max 2 znaki ;>

Wasza argumentacja o nierealności bez stereoskopii do mnie totalnie nie przemawia.

Czy jeśli żołnierz straci na wojnie oko, to wraca do domu bo wojna jest dla niego za mało realistyczna?

Przy braku możliwości rozglądania się i 19 calowym okienku na świat to naprawde niewielki problem.

Leim

_________________
Latać każdy może, jeden lepiej, a drugi gorzej...

To zależy, w której armii, ale owszem, w tych cywilizowanych, jeśli żołnierz straci oko, to wraca do domu...
Choć trochę z innych powodów, niż te, o których piszesz...

Panowie alez o czym wy tak zawzięcie dyskutujecie ? dodajcie do gry te wszystkie "smaczki" razem jak to określacie i gra skończy na wysypisku śmieci. Przecież to nie są zaawansowane symulatory żołnierza tylko GRY ! Gra ma dawać rozrywkę. Uproszczenia są konieczne, żeby większe grono sięgnęło po grę a nie tylko kilku maniaków realizmu. Grywalność to jest pierwsze miejsce, drugie realizm i tylko dobre zrównoważenie tych dwóch czynników da dobrą i popularną grę.

Jakbym chciał zagrać w grę wojenną bez smaczków to grałbym w szachy.
Smaczków brak, stereoskopia jest.

_________________
Może usta że każ moż mie obrazk 1px/1px i wysy po jed poscie na mie?
Przecie tyle jest modem 14kbyt no i podp max 2 znaki ;>

Niby tak, Piasecznik.
Właściwie czym była niezwykle popularna gra "Commandos" (pierwsza część, kolejne się rozbudowały)?
Ludzie się w to zagrywali po nocach, a to przecież nic innego, jak zwykła gra logiczna oparta na kilku matematycznych równaniach - jak dodać do siebie dwie możliwości (kiedy i którego żołnierza zasztyletować), wziąwszy pod uwagę dodatkowe zmienne (w postaci kierunku patrzenia innych żołnierzy).
Wiem, uprościłem mocno, ale po przejściu "Commandosów" dokładnie taka myśl przyszła mi do głowy - że to tak naprawdę od początku była gra logiczna i czy zagrałbym w nią, gdyby nie otoczka II WŚ i w miarę przyjazny interfejs?

Wracając do tematu - zmieniam nieco zdanie. O ile średnie moce obliczeniowe komputerów na to pozwalają, wszelkie dodatkowe "smaczki" są potrzebne by gra była atrakcyjna.

To zresztą widać wyraźnie po gustach dzisiejszych graczy. Kiedyś wystarczyło nam kilka pikseli na krzyż w gierce "Commando" na C64, dziś bez pełnego trójwymiaru (nie mam tutaj na myśli wyłącznie wizualnej strony świata gry), możliwości wejścia do czołgu, by po kilku metrach wystartować helikopterem - gierka ma zdecydowanie mniejsze szanse na zdobycie szerokiej popularności...

Niemniej jednak nie można zapomnać o tym, o czym pisze [Night]Max - gry to tylko gry i grami być mają. I IMHO niech nimi pozostaną...

hmmm jakoś grasz bez tych smaczków w BF:V

W szachy też gram
Wole jednak BF Vietnam od szachów tak jak wolałbym Vietnam ze smaczakami od Vietnama bez nich

_________________
Może usta że każ moż mie obrazk 1px/1px i wysy po jed poscie na mie?
Przecie tyle jest modem 14kbyt no i podp max 2 znaki ;>

W maju i w czerwcu w Teatrze Małym w Warszawie będzie można obejrzec spektakl "Piaskownica w piaskownicy" bedąca połaczeniem dwóch różnych tekstów : Bradeckiego "W piaskownicy" i Walczaka "Piaskownica"

Czyżby podjęto pierwszą odważną próbę symulacji dla kolegi Piasecznika na deskach sceny Teatru Małego ?

cytat
"Czy dzisiejszym czeterdziestolatkom trudniej było osiągnąć dorosłość niz dwudziestolatkom naszych czasów? "
"Spektakl godny polecenia"