oki boss, jestes zbluzgany
Do Couga nie ma co sie przypieprzać, bo działał społecznie i jak umiał. Jak mu wyszło tak mu wyszło. Ja tam mówiłem, ze sie za to nie biorę, bo szkoda moich i tak poszarpanych

nerwów. Niemniej jednak ostatnio wkręciło mnie to i tam pomogłem w jakimś 0,0001%
Co mnie jednak boli, to to, że dalej wszyscy jakby czekają... czyżby w niedzielę kolejne "pospolite ruszenie", załatwianie za pięć dwunasta wszystkiego?...bleee. Niech ktos sie za to wezmie jak ma chęci, bo nie ma nic gorszego niz dac walkovera z braku składu, lepiej przegrać milion do zera grając w osłabieniu.
No to tyle ode mnie, a reszte to bossowi na priva powiem ;P