walcie jakies ciekawe historie !

_________________
tra tra tra tra tra tra -(mg42:))

ok 3x ucieklem Titusowi samolotem i 3x udalo mi sie jego zaatakowac... jak narazie 0 stroncen..

_________________

musiałem być pijany

klasyczny james bond story:

na coral sea ) zaatakowalem od rufy, jedna bomba, "ich troje" , nawrotka, seria po pokładzie, trafilem na kolejny respawn, znowu "ich troje" poległo, nawrotka, podjechalem od dziobu, AA mnie dopadł, zszedlem niżej, wyskoczylem, spadachron, samolot pieknym slizgiem polecial po pokladzie, spychajac chyba dwoch do wody, pobiegłem do respawna rzucając miny po pokladzie, wskoczylem do SBD na pilota, po kilkunastu metrach przesiadlem sie na tylnie dzialko - samolot stanał na wysokosci nadbudowki. z tylniego dzialka wyciąłem następnych trzech albo czterech, wskoczylem za stery zeby nie igrać z fuksem, wystartowalem. ktos ruszyl za mna korsarzem, ale nadzial sie na minę. cudem udalo mi sie uciec z miejsca rozróby.

a druga fajna akcja kiedy wyskoczylem nad pokladem i w powietrzu "wsiadłem" do przelatującego dołem samolotu

_________________
[TopDawgz] 4 life...

tak Titus taak... ok ok...
El Ala... lece B-17 i chce z bazy est zabrac kumpla... lece nisko w przechyle na prawe skrzydlo (by nie zawadzic o bunkier), zabralem go ale nie zdazylem poderwac jeszcze a tu na szczyt wydmy wyjezdza PzKpfW IV ... nie omine, zawadze... no i zawadzilem prawym skrzydlem. czolg sie zakolysal podskoczyl pirlecik odwalil i BUUUUM a ja.... nagly zwrot o 180 st i lece w strone lotniska Allied...

_________________

moja akcja najlepsza:

stalingrad, biege, biegne, strzelam i Blade nie zyje...

OMG zrzut spadochronowy lece biore tankisa wale po flagi i przy okazji rozwalam niezwyciezonego TIGERA prowadzonego przez dobrego gracza...........................bleeeeeeeeeeeeee

_________________
“Wojna nigdy nie kończy się dla tych, co walczyli”
C. Malaparte

za pomniales dodac: i obudzilem sie z reka w nocniku ROTFL

p/s
Warner pisze sie bl@de . a przypadki chodza po Warnerach

_________________
I´m going where my heart will take me.
I´ve got faith to believe. I can do anything

Miałem ostatnio fajne zdarzenia:

#1. W czasie meczu z FS (Frontline Soldiers z Danii) obstawiałem na Boccage pelotke po stronie Axis. Zniszczyli mi niestety ją, więc strzelałem dalej z SG 44 do nadlatującego B17, a ten w efektowny sposób rozsypał się nad mostem (nad głowami moich teammate-ów szturmujących tartak) - czułem się jak John Rambo.

#2. Na treningu, kiedy grałem antitankiem zostałem na El Alamein przyłapany na środku pustyni przez Vegete (naszego pilota). Byłem na piechotę - wcześniej dachowałem jeepem i ten wybuchł. W geście rozpaczy odpaliłem rakiete z bazooki a ta trafiła nadlatujący samolot prosto w "nos". Byłem tak zdziwiony, że nie potrafiłem nic zrobić - patrzyłem tylko na spadający wrak i w końcu zginęłem pod szczątkami...

#3. Kiedyś grając FFA na El Alamein podkradłem się do outpostu w centrum pustyni, przejęłem flage i podkradłem stojący tam czołg. jednak nie chciałem stać tam więc odjechałem za murek z worków (na zachód od outpostu i tam czekałem. Obserwowałem chat-a - widzej jak Wojt_PL pisze do qmple, aby ten wiadł do Spita na lotnisku to se poszaleją (czy jakoś tak nie pamietam dokładnie). Za chwile widze Spita startującego i kierującego się na outpost (pilot musiał mnie nie zauważyć). Przerażony przesiadłem się na wieżyczke czołgu, puściłem serie w strone nadlatukącego myśliwca - pilot (był nim o ile pamietam Wojt) musiał to zauważyć bo przeszedł w nurkowanie prosto na mnie. Strzelam tak klepiąc zdrowaśki i zadziałało - spit 20 m przedemną wybuchł - scena była jak w "Obcy - decydujące starcie" (akcja jak obcy wybił załogę dropshipa powodując jego krakse na 10 metrów przed czekającymi na ewakuację Colonial Marines a potem "przetoczył się przez nich") - wrak załamał swój lot, zachaczył o worki z piaskiem i koziołkując zrykoszetował po pancerzu mojego czołgu. Ja zdziwiony stałem na wierzyczce i zwijałem się ze śmiechu - fajnie to wygladało. Jednak w chwilkę później nadleciał 2 samolot (CKM zdążył mi wystygnąć) i stytuacja się powtórzyła - jedyną różnicą było, że widząc nadlatujące resztki zmieniłem szybko pozycje na drivera (schowałem się). Brechałem się nieźle, ale na poważnie ryknąłem śmiechem, gdy qmpel wojta podsumował całe zdarzenie słowami: "No to se Wojt poszaleliśmy"

_________________

xena normalnie ty to powinienes pisac zawodowo...

_________________

Eeee- za dużo błędów i literówek robie

_________________

hehehe.... pieluche zmieniłem zaraz po tej akcji, to prawda, ale to wszystko sie wydarzyło na prawde )

_________________
[TopDawgz] 4 life...

El Ala..(Desert Combat) lece sobie Herkulesem i nagle z końca pokładu słysze wroga bomby. Zaczynam go obkłać z M4A1, chłopak wyskakuje przez klape a ja za nim, byliśmy na takiej wysokości że nie było widzać ziemi. Spadamy bez spadohronów(grałem na nieoficjalnym pachu i można było spadać z bronią i NIE ŚCIEMNIAM ), strzelamy do siebie z czego mamy, dobra koniec amunicji a nie chciało nam się przejładowywać wiec wymujemy noże i robimy JEDI Night w powietrzu...........................................kiedy zaczyaną już się wyłaniać zarysy ziemi i budynków zabijam go i w ostatniej chwili otwieram spadohron.........


myslicie że to koniec? Ale ni ma tak dobrze,
loąduje na dachu fabryki i "niemców" i wrzeszcząc "Łycha!!" na cały głos zeskakuje na jadący czołg, goścu przez hwile nic nie podejrzewał ale gdy podjechał do pasa (dlaczego wszyscy chcą ciągle latać) i on wyskoczył a ja wskoczyłem za nie o do czołgu i zkośiłu 2 startujące samoloty oraz jego.


Dalej coś dużego mnie zabiło ale nie wiem co bo zobaczyłem tylko wielki wybuch

_________________
"Żołnierza tylko specjalne okoliczności wynoszą czasem na wyżyny bohaterstwa"

Gen. Stanisłw Maczek

Ale narobiłem błędów

_________________
"Żołnierza tylko specjalne okoliczności wynoszą czasem na wyżyny bohaterstwa"

Gen. Stanisłw Maczek

Twój największy błąd to to że ściemniasz...po sekundzie spadania bez spadochronu broń znika z ekranu a żołnierz zaczyna sapać...więc nie ma opcji byś wywalił wszystkie magazynki w locie a potem jedi knight...kiepska ściema...zrób naprawdę coś fajnego a później pisz...