Korzystajac z dobrodziejstwa Telekomunikacji(R.I.P) zaopatrzylem sie w NEO (1 miesiac). Od razu postanowilem zagrac w sieciowke. Zaposcilem Bf demo i wio. I tu male rozczarowanie , spodziewalem sie jakiejs konkretnej gry zespolowej , natomiast tam panowal ogolny chaos , kazdy biegal w roznym kierunku jak oszalaly. gralo sie tak jak w singlu , zadnej wspolpracy(poza dwoma wyjatkami kiedy to medyk podszedl to mnie i zaszyl mi rozerwana noge i jakis gostek poczekal jepem na mnie i mnie podwiozl (nie wzial za to ani zlotowki). Spodziewalem sie jakiejs wiekszej wspolpracy(byc moze w rozgrywkach klanowych jest lepiej , mam nadzieje) np. nacierajac w 3 osoby dwie z nich powinny polozyc ogien zaporowy umozliwiajac podejscie blizej jednemu z nich , nastepnie gostek pokrywa teren ogniem i ulatwia podejscie tamtym itp. albo atak czolgiem w demku polegal najczesciej na szarzowaniu w kierunku wroga, a mozna (i tak sie chyba u was robi) wspoldzialac z piechurami , ktorzy moga oslaniac czolg przed bazokami a czolg moze oslaniac ich ogniem z dalszej pozycji itp. Mowiac krotko mialem trochu inne wyobrazenie o grze w sieci (chociaz i tak malo sie nie posralem z wrazenia gdy mi sie udalo zastrzlic "zywego"przeciwnika)chociaz napewno grajac w zgranym skladzie jest zajebiscie. Fajnie by bylo gdyby programisci wzbogacili zolnierza o chocby trzy ruchy reka , korzystajac z takiej kombinacji mozna by bylo przekazywac proste komunikaty(wiadomo ze od tego sa komendy ale np.chcac podzienkowac medykowi zamiast pisac THX itp mozna by bylo to zrobic jednym umownym ruchem reki. Czy nawet spotykajac kumpla w ferworze walki nie trzeba sie odrywac by wklepac CZESC STARY WYJADACZU , tylko wystarczylo by uniesc reke.Czy naprzyklad przy ataku zespolowym prowadzacy moglby wydawac proste komendy wykonujac odpowiednie ruchy rekami.).Sa to oczywiscie tylko moje uwagi i sugestie na temat Bf demo . Twierdze natomiast ze w dobrych rekach BF jest jedna z lepszych gier w swoim rodzaju.
Pozdrowienia dla wszystkich i na wszystkich frontach II wojny .
WasQeZ.

Po pierwsze oglądasz za dużo filmów wojennych po drugie czego się spodziewasz po graczach grających w demo???
Kup pełną wersję wejdź na jeden z polskich serwów i może trafisz na normalnych ludzi to zobaczysz w miarę normalną grę, pozatym klanówki to klanówki tam grasz zespołowo, a free play to free play tu grasz dla siebie
Co do podziękowań i komunikacji między graczami służą temu klawisze F1-F8

_________________
kiedyś był tu obrazek sponsora ale ktoś skasował pozdr dla Gore-a

W grze FFA (Free For All) faktycznie czasem brakuje współpracy, czasem znajdą się debile kradnący sprzęt sprzed nosa, strzelający do swoich czy pakujący się z karabinem na Tiger'a W klanówkach wygląda to oczywiście zupełnie inaczej.

Po za tym w demo grają ludzie, którzy po raz pierwszy widzą grę, więc w "normalnych" warunkach jest dużo lepiej

_________________
arcy.SithSurfer
These are the old days, the bad days, the all-or-nothing days.
They're back! There's no choice left. And I'm ready for war.

|Szczerze moowiac to chcialbym tak grac w bf jak to opisywal wasqez, bo dopiero wtedy mozna poczuc prawdziwa wojne (wiem, ja tez za duzo filmoow wojennych sie naogladalem;) ) a tego nie odczuwam jak gram na servach... ;]

_________________
Idz na studia, bedziesz wyksztalconym bezrobotnym. Nie pij za kierownica bo stukniez kogos w zderzak i sobie wylejesh

cuż to była za gra jak półtora roku temu ściągnąłem sobie demko i te walki na wake-u
Aż się łezka w oku kręci

prowadzacy wlasnie wydaje takie komendy rekami jak wylatuje w powietrze po strzale z dziala

_________________
http://www.bravo-company.pl

soryy ale gosciu jak krzyczy to tez macha lapkami... ;/

_________________

W demo zwykle graja ludzie którzy chcą zobaczyć jak ta gra wygląda. Są oni w wiekszości niedoświadczeni, traktuja BF-a jak Quake-a w realiach 2 wojny światowej. Dlatego to wygladało jak wyglądało. W pełna grę zwykle graja bardziej doświadczeni gracze. Tam jusz jest lepsza współpraca. Lotnicy osłaniaja ziemniaków i przybywaja na ich prośbę o wsparcie, często "anonimowi" mechanicy reperują uszkodzone czołgi, a "anonimowi" medycy łatają postrzelonych kompanów (nawet bez wołania o pomoc). Zwiadowcy dają namiary kanonierom. Tak jest jak teamy sa "na poziomie" co dosyć często się ostatnio zdarza. Ja przykładowo jak latam - staram się często osłaniać komuś ogon - lecę w pewnej odległości za nim na wyższym pułapie i jak widze, że ma on kłopoty - eliminuje je. Jak ziemniak melduje o wrogu staram sie (na ile to mozliwe) zrzucić bombke we wskazany cel.
Najlepiej jest zas wsród graczy z jednego klanu (nie musi to byc mecz). My w PRGK czesto siedzimy na jednym kanale TS-a i gramy w jednym teamie. Wtedy jest pełna komunikacja głosowa - wezwania o wsparcie, podział zadań, meldunki o ruchach wroga itp.


ps: TS to TeamSpeak - program do komunikacji głosowej. Coś jak CB przez internet. Ktoś stawia serwer, reszta do niego się podłacza i wtedy sie wzajemnie słyszą.

_________________