Witam.
Nie raz jak lece samolotem to strzelam, strzelam komus w dupsko (innemu aeroplanowi) i widze mnostwo trafien, jednak po wladowaniu w niego polowy nabojow z dzialek ten ktos ledwo zaczyna dymic... Inny czlowiek usiadzie mi na ogonie i kilka sekund a mnie nie ma (jak dobrze pojdzie...) - ciagle sie zastanawiam jak to sie dzieje?
Moze podzielicie sie swoimi spostrzezeniami w ktore punkty maszyn najlepiej strzelac?
Samolot - to wiadomo: silnik i kabina... ale jak z innego samolotu celnie sieknac akurat w te miejsca?
Czolg tez jakos tam gasienice i tyl... wiec ogolnie wiadomo...
Ale co zrobic z niszczycielem, pancernikiem, lodzia podwodna i lotniskowcem?? W co rzucac bomby/torpedy/strzelac?

Pozdrawiam.

ps. Jezeli tez macie jakies inne sugestie na temat jakiegokolwiek sprzetu - w co tlucze sie najskuteczniej - to tez sie podzielcie infem

jesli chodzi o strzelanie do samolotów to strzelaj z lekkim wyprzedzeniem, natomiast w statki wal w śródokręcie i w nadbudówki. Musisz sam popróbować i wyczuć w które miejsca najlepiej celować

Wiec wlasnie.:
Z tymi statkami to najlepiej jak by sie 3 osoby zgraly: jedna by siedziala w samolocie i bombardowala, druga na okrecie i nim sterowala, a trzecia gdzies w poblizu i potwierdzala miejsce trafienia oraz jednoczesnie jako mechanik widziala by procent uszkodzenia.
Tylko niestety nie mam mozliwosci wyprobowania tego, bo inaczej dawno bym to zrobil... Moze ktorys z klanow kiedys wykonywal takie badania i jest sklonny opublikowac wyniki

Pozdrawiam

ps. A... no i czy w BF-ie jest cos takiego jak losowosc wielkosci uszkodzen? Tzn. czy jezeli sa dwa trafienia dokladnie takie same z tych samych pozycji, w te same lokalizacje i pod tym samym katem... (nie wiem co jeszcze... ogolnie wszystko to samo) to czy jest 100% powtarzalnosc uszkodzen? Czy moze tez raz wyjdzie jakis super cios, a czasem porazka? (mam wrazenie ze wszystkie moje strzaly to sa krytyczne porazki )

To nie cRPG

_________________

Osoby 3cie często niepoprawnie widzą miejsce uderzenia pocisku, zwłaszcza wystrzelonego z dużej odległości.

_________________

Większość klanów z górnej półki ma swoje wykresy z opisem HIT stref dla każdego pojazdu itd. Może ktoś się z tobą podzieli :)

_________________
I need a medic.

Radzę, spytaj Calavero, on ma wszystkie wykresy

Prosta rada - jak strzelasz nie patrz, czy sypia się z wroga części, tylko, czy celownik pokazuje trafirnie (pojawiają sie takie ulośne kreseczki). Z samolotamy zas jest kłopot - ogon maja totalnbie niewrażliwy na ostrzał - nawet jak z działa czołgowego walniesz to nic sie nie stanie. Najlepiej walić do nich z pewnego kąta przed silnik (tak by pociski trafiały w silnik) - to najczulszy punkt. Mozna także walić w skrzydła lub kabine pilota ale IMHO w silnik jest najefetywniej. Musisz jednak pamietać że wuprzedzenie z jakim strzelasz jest bezpośrednio zależne od twojego pingu na serwerze (im ping większy tym poprawka musi być większa). Dlatego czasami warto strzelac dużo przed wroga, ale lecieć prosto by pozwolić celowi "przelecieć" przez twoje pociski. Wtedy masz pewność że go trafisz.

_________________

haha dobre

_________________
enclave.ladY from FSPQR family

chemik a tak w ogole co ty za kosmiczna Mke masz na awatarze ? czy na stadionie takie sprzedaja

_________________
http://www.bravo-company.pl

Holman: smiej sie smiej... w jakiej druzynie asg jestes? Ja juz dlugo w to jade (tez waw), choc ostatnio robie sobie bardzo spore przerwy A Mka? Nie wiem co to awatar, ale jezeli chodzi o zdjecie to jest to: M4A1 mod 2 by chemik (dodana optyka x2, raczka i RIS, magazynek vietnam, tlumik i jeszcze kilka badziewiow).

Ale sie robi offtopic, wiec kolejne pytanie do Lady Vicky:
Czemu dobre? To mam sie pytac tego Cavalero czy jaja se ze mnie robicie?

Przy okazji: przez 2 dni latajac ciagle SBD staralem sie strzelac tuz przed samolotem (glownie tym Aihi-val czy jak sie to tam zowie). No i jakos kiepsko szlo, bo jezeli dostawal to sie dymic nie zaczynal nawet po polowie zapasu nabojow. Czasem mialem wrazenie ze porzadne tluczenie w ogon daje lepsze rezultaty. Choc mimo wszystko mialem 2 razy tak, ze tuz po rozpoczeciu strzelania bylo wielkie buuum jednak ja nic wtedy specjalnego nie robilem... tak jak zawsze, a za drugim z tych razy to pamietam ze ostatnie strzaly byly prosto w ogon... wiec nie wiem... Qrka. Z botami to nie ma problemu, ale player to przeciwnik nie do stracenia prawie... Potrenuje jeszcze. SBD rulez

Dokładnie - tu mądrze prawisz - trzeba trenować. Sam pamietam jak się wqrzałem gdy wywaliłem całą amunicję we wrogiego SBD (leciałem Zerkiem), a tamten nawet nie zadymił (na boty zwykle zuzywałem 30-50 nabojów). Trzeba się nauczyć jak dokładnie odmierzac poprawkę na ping (na botach się nie nauczysz bo tam masz ping zero) i to wszystko. Pomaga trochę "przepuszczanie" wrogiego samolotu przez swoja serię, jednak ci najlepsi walą dokładnie "w punkt" przed samolotem (poprawka) i zestrzeliwywuja go kilkudziesiecioma kulkami.

_________________

Eh, jaja robimy, ale nie odkopujmy już tamtej "afery"...

Pamiętaj, że chyba zawsze pocisk jest przedmiotem - łatwo da się to zauważyć grająć np. Medykiem - musisz wprowadzić poprawkę standardową (czyli tą przy pingu 0) i dodać poprawkę na ping. Jeśli grasz snajperem zasięgnij rady u Pana Szmaty. Jeśli go nie zastaniesz to wal do metka, Navy'ego (Bena) lub Ezoghula (ten ostatni nie gra długo, choć cholernie często widzę u niego "one shoot-one kill" )