Cytuj:
Trochę z innej beczki. Nie wydaje wam się, że ten Havoc jest troche skopany? W stosunku do vipera wypada blado. Sterowanie jest o wiele gorsze i chyba jest w dodatku większy (większa powierzchnia do zestrzelanie), a mają taką samą silę ognia. Chociaż mogliby dodać do niego większe dziełko/ mg albo rakiety (albo większą ilość).
Nie zauważyłem specjalnie, mi się dobrze lata i tym, i tym. A nawet, jeśli jeden z nich jest minimalnie lepszy, to i tak dużo bardziej liczy się wyszkolenie pilota, jego unlocki oraz współpraca ze strzelcem i unlocki strzelca. Ewentualne różnice nie są zauważalne, w ogóle nie przeszkadzają.
A te wrogie Javeliny, to mnie zaczęły mocno irytować na jednym serwerze. Coś mnie namierza, wrogich helek czy jetów w powietrzu na razie nie ma. Myślę sobie, że to jakaś Igła, albo coś, czego i tak nie wypatrzę bez spotu, więc się oddalam, lecąc dość nisko. Słyszę: Pip pip pip pip pip pipipipipipipiiiiiiiiiiip i wtedy wypuszczam flary. Przestało mnie namierzać, więc sobie zawróciłem, ale zanim zdążyłem podlecieć trochę bliżej, by wypatrywać wrogie pojazdy, wtedy tak znienacka JEB! Po prostu znikąd. I potem sobie przed respem zobaczyłem, że mnie jakiś zły technik Javelinem zdjął. Nigdzie nie zauważyłem jednak promienia Soflama. Javelin może bez soflama lotnictwo namierzać, czy po prostu nie widziałem soflama?
I tak trzy, cztery razy. Ogólnie wysokopoziomowi na tym serwerze wrogowie byli. Technicy z Javelinami, piloci helek z zakłócaczami ECM i laserami, ktoś tam z jeszcze czymś innym...
Ale śmigłowcami się bardzo fajnie lata. Po prostu tylko i wyłącznie śmigłowce. Lubię je. Jedyną denerwującą rzeczą są wrodzy piloci, którzy wyskakują ze swojej płonącej maszyny, zanim ta ostatecznie wybuchnie. Zalicza mi unieruchomienie pojazdu oraz trzy, cztery albo pięć sekund później zniszczenie pojazdu. Zabójstwa jednak nie zawsze zalicza, ponieważ w wielu przypadkach wróg zdąży wyskoczyć, więc kill ratio w przypadku helek/jetów nie mówi dobrze o umiejętnościach. I to są właśnie statystyki - 6 zabójstw, 12 zgonów, przy czym było 4 do 8 zniszczeń pojazdów, ale to już nie jest napisane w tablicy wyników. Ogólnie fraga łatwiej złapać jako strzelec. Osobiście jednak częściej latam jako pilot, czasem jednak też się pobawię w strzelca, ale tylko pod warunkiem, że pilotem ma być ktoś, kogo znam i komu mogę zaufać, albo jeśli ktoś wejdzie do helki, a ja nie zdążę jako pierwszy tego zrobić i zanim ta wystartuje, jest tylko drugie miejsce gunnera wolne.
Ogólnie śmigłowce są fajne, jeśli chodzi o walkę. Cóż, może zawisnąć w powietrzu, puścić na wrogi czołg parę rakiet, przy czym strzelec wspomaga z działka/kierowanej powietrze - ziemia. W powietrzu można zawisnąć, łatwo skręcać w miejscu oraz mieć na celowniku cel przez jakiś czas. Tak więc łatwiej najechać celownikiem na jakiś cel i utrzymać na tyle długo, by się dało namierzyć i wystrzelić naprowadzaną. Jetem też się da, ale śmigłowcem łatwiej to zrobić, zwłaszcza kiedy cel jest blisko śmigłowca.
Cytuj:
Btw, jak bez flar czy ecm zmylić rakietę jako JET? Objasni ktoś?
Można zmniejszyć pułap na jak najniższy(leć nad ziemią), wcisnąć Shift(dopalacz) i na dopalaczu lecieć cały czas przed siebie. Jest dość spora szansa, że wylecisz poza zasięg namierzenia zanim cię namierzy. A jeśli nawet uda się strzelić, jest też szansa(tu już mniejsza), że pocisk cię nie dogoni.