Mrufkojat napisał(a):
Dramat moralno etyczny, bezsensowne traceniu kuponów druzyny czy dobry spot do nabijania fragów. Śpieszmy się latać MAVem, tak szybko odejdzie, zakładam że w nastepnym patchu to naprawią.
Nie ma żadnego moralnego dylematu. Prawda w tym wypadku jest jedna. To taka odmiana TROLI tu zepsuje tam sp...... napaskudzi.
Pieprzyć Staty. Ja tam zakładam noobom krótkie krycie. Samo zabicie nie jest tak frustrujące jak regularne przygważdżanie, pooglądaj sobie teraz mglę ham-bugerze. Koniec imprezki !!! Pan Gospodarz Domu przyszedł i pozamiata
Zawsze zastanawiałem się nad źródłem takich zachowań i rodzajami charakterów ludzi ulegających znoobieniu. Generalnie wszystko oscyluje między trzema, dwoma, podatnymi gruntami charakterologicznego ugoru.
Kotek, świerzak, marnie radzi sobie w polu, tak po prawdzie to dostaje sromotny oklep. Nie zna terenu, obsługa broni i sprzętu kuleje. Na domiar złego gra mu się wysypała własnie wtedy kiedy już szło mu o niebo lepiej (0 1-17 ) niż na początku (0 0-36). Nagle: poziomy frustracji, i urażonej ambicji "zamykają budzik" Miele w dziobie kolejne przekleństwo, patrzy z bezsilnością na klawe, kompa, monitor. Coś muuusi być k.... nie tak !!!! w MW-BO wymiatałem !!! On nie chce, ćwiczyć, czekać, uczyć się jak grać dobrze. ON CHCE JUŻ !!!! Zatem przechodzi gamoń na ciemną stronę mocy

Jest jeszcze dla takiego matołka nadzieja, niewielka ale jest

Po noobi, polami ale przy sprzyjających wiatrach może nie stoczy się na margines
Drugi przypadek niezwykle narażony na zainfekowanie wirusem lamerstwa

Niestety nie daj Boże jak BFowy newbie kiedyś w coś ownował: CS, AA, COD, MW itd. itp. To wszak norma żę Jego nick jest przyspawany do nr. 1 na liście graczy, a teraz !!! toż to szok !!! dupa blada

Niestety upadek (Moralny) ze szczytu jest tak dotkliwy że w szale frustracji zamiast OPFORA obrzucić granatami myli się i odrzuca zasady. Maniakalnie wkur....zirytowany po kolejnym zfragowaniu , prawie przegryza klawę na biurku łącznie z biurkiem. TO JEST PONAD JEGO SIŁY

Stało się! Kropla przelała czarę ! Aleeeeee Przecież....no... strzelał do mechanika naprawiającego czołg, z.... całłłłkiem bliska......ale........ spudłował ............nie dostał drugiej szansy

Odstrzelony jak pies "pistolcem" hedem z singla, liże rany bo prawie w szale odgryzł sobie rękę. Dziabał w zamroczeniu i pomylił rękę z klawą. Dostosowuje całe posiadane uzbrojenie. Przestaje grać zbalansowanym sprzętem, używa tylko no skilowych i zabugowanych. Zawsze nosi pod klamą laser lub latarkę. Rżnie idiotę jak mu "jadą" na czacie, - Ale ossssoooooohhhodziiiii ? Riposta na zarzuty jest skuteczna, wszak używając przynajmniej 3 razy w zdaniu zwrotu Tactic lighting na pewno osiągnie się przewagę racji. Co ciekawe że tytułują go kwieciście wszyscy nie tylko przeciwnicy. Powód ? Nie ogarnął wyłącznika od latary. Zatem wycofując się oślepia również swoich. Przegląda "Tubę" w poszukiwaniu nowych błędów i sposobów szwindlenia. Snajpi miernie, ale kampi permanentnie w jednym z "niedostępnych" miejsc. Zawsze utrafi mu się jakiś frag jak ślepej krowie mina. Kiedyś tak długo leżał w jednym miejscu że sam się zabugował. Nie mógł: wstać, strzelać, słowem nic..... nooooo prawie nic..... mógł pomrugać latarką. Kiedy tylko ma okazję wsiada do Jeta i wykorzystuje go w jedyny sposób jaki opracował do perfekcji, taranuje pojazdy naziemne, Powietrznych nie umie. Doprowadza tym podkradaniem, swoich pilotów do szału. ( Raz się aż popłakałem ze śmiechu )
- Ty tłumok !!! Co masz w tej bani ? łuski po nabojach ?! To nie pług buraku !!! To jest myśliwiec przewagi powietrznej !!! Tym się pola nie orze !!!
Kiedy tylko ma okazję robi BR. Ma niepodważalnego skila w prowadzeni VCRa. Fakty jednak mówią za siebie ratio i ilość fragów wzrosła grubo w stosunku do 0 . Utwierdza go to że to był dobry sposób ( bał się już że będzie na minusie ) Jest święcie przekonany że niedługo będzie pro. Jednakże jest rysa na brylancie. Po mimo pasma sukcesów dręczą go koszmary.
Wyrwany ze snu z wrzaskiem histerycznym, cały w drgawkach po omacku dopada do biurka. Drżąca dłonią uruchamia kompa. Ciężkie krople potu spływają mu po skroniach. Niby kilkanaście sekund a ciagną sie wieki, mrużąc nieprzyzwyczajone do światła załzawione oczy stara się dostrzec coś na ekranie. Zobaczył
- YESSSSSSSS!!!!!
Zakrzyknął potężnie lecz z sił opadł na fotel. Zmęczony wyczerpany ,uspokoił oddech.
- To tylko sen.... tylko se.......tylko s........
Wyszeptał zachrypniętym głosem........a potem dodał prawie niesłyszalnie.........
- NIE ZROBILI UPDATE
CDN.