W sumie dobrze, że nie straciłem 1200 pkt.
Miałem okazję testować 1943 przez 30 minut (trial) ale wg mnie to po prostu okrojony BF: Bad Company.
Grafika, dźwięk, destrukcja - fajnie... no ale to ten sam silnik - Frostbite
Strzelanie - elegancko ale zdecydowanie za mały wybór broni....
Z tego co zauważyłem piechociarz musi wystrzelić 3 rakiety aby zniszczyć czołg a w BC wystarczyły 2 celne trafienia.
Fajnie że można w czołgu również operować działkiem, przyjemnie się ściąga piechotę.
Latanie na samym początku może sprawiać kłopot ale po kilku minutach bardzo przyjemnie się ściąga przeciwników i bombarduje obszary flagi przeciwnika.
Regeneracja życia chyba lepiej się sprawdza niż w przypadku strzykawek (!) i apteczek - pasowało mi to też w COD 4.
I te naloty... zamiast artylerii - czasami idzie kilka fragów pod rząd załapać
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Bardzo fajnie się jeździ jeepkiem na Wake Island, jeździłem z jednej strony na drugą i polowałem na roadkillsy
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Faktycznie po kilku minutach śliczna wysepka ulega... częściowej destrukcji ale to nadaje smaczek że faktycznie coś się dzieje no i płotki i słupki nie zatrzymują czołgów
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Do przetestowania - polecam.
PS: Zauważyłem że 'nasilenie' akcji bardzo spadło w porównaniu z Bad Company i Gold Rush... Nudzi się szybko (ile razy można katować tą samą mapkę...)