Teraz jest 27 lis 2024, 03:06

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 kwi 2007, 16:49 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
Jakimi pojazdami i broniami lubice grac najbardziej??? i jakich nie lubicie??
Ja tam najbardziej lubię T34/85. Pociski sie od jego pancerza odbijają :)
a nienawidzę amerykańskich i brytyjski czołgów najbardziej shermanów blee.

PS: choć samoloty mają OK.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2007, 17:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
w tym modzie coś dziwnie dużo pocisków się odbija od pancrza obojętnie z czego strzelasz :( to pograj sobie shermanem firefly i zobaczysz że tiger ani pantera nie podskoczy

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2007, 18:51 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
wiem ale historycznie to słabe pojazdy. Szwaby wołały na nie "Tommy Garnek" bo były napędzane benzyną i każde trafienie = wybuch!!!

_________________
co ty tutaj robisz???


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2007, 18:55 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
Choć ich ilość (ponad 50.000 sztuk) rekompensowała straty. ale nawet Panzer IV F2 mógł jednym strzałem zniszczyć ten czołg

_________________
co ty tutaj robisz???


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 9 kwi 2007, 22:29 
Offline

Dołączył(a): 13 mar 2004, 23:34
Posty: 94
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
KLapovchy napisał(a):
ale nawet Panzer IV F2 mógł jednym strzałem zniszczyć ten czołg


i vice versa.
Co innego wspomniany firefly z jego 17 funtową armatka dzieki której mogł on zniszczyć prawie każdy niemiecki czołg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 02:20 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Historycznie to Shermany były bardzo udanymi pojazdami. Pomimo pośpiechu z jakim go wprowadzano i związanymi z tym konsekwencjami jak podwozie z M3 Lee wraz jego wysoką sylwetką. Niezawodny i stale rozwijany okazał się wyśmienitym czołgiem wsparcia piechoty (do walki z czołgami wedle Amerykańskiej koncepcji miały służyć niszczyciele czołgów). Posiadał kilka wyróżniających go innowacji jak mokre przechowywanie amunicji, czy też stabilizacja armaty, które stały się standardem w późniejszych konstrukcjach. Walczył z powodzeniem przeciw T34/85 w Korei, a modernizowany służył w armii Izraela do początku lat 80 z braku zamienników.
Gdy pojawiły się w 1942 dały aliantom chwilową przewagę technologiczną, choć też z tego okresu pochodzi niemieckie określenie "Tommy cooker", jako że z powodu niefortunnego rozmieszczenia amunicji łatwo ulegała zapaleniu przy trafieniu. Rozwiązano ten problem mokrym przechowywaniem amunicji i nie miało to nic wspólnego z zasilaniem benzyna (właściwie wszystkie niemieckie czołgi, również napędzane były benzyną). Chyle czoła przed niemieckimi specami od propagandy - ponad 50 lat i nadal działa!
O statystykach i liczbach nie można się tak jednoznacznie wypowiadać. Niemal przez całą swą karierę Shermany były stroną atakującą i było by naprawdę dziwne gdyby miały straty niższe niż stale broniący się Niemcy.

Jeśli chodzi o grę to oczywiście rządzą niepodzielnie Niemcy z Panterą która jest niesamowitym połączeniem siły ognia, mobilności i nie najgorszego pancerza. Zapewne też była taką w rzeczywistości, jeśli tylko działała, a nie zawodność nie była jej najlepszą stroną i wiele stracono bez walki, podczas odwrotów. Tylko nadal nie wiem dlaczego alianckie czołgi giną od jednego Satchela, a niemieckie cudownie potrafią go przetrwać, chociaż w rzeczywistości z braków w dodatkach stopowych pancerze niemieckich czołgów pod koniec wojny były tragicznej jakości i załogi niemieckich czołgów często ginęły rozszarpane odłamkami własnego pancerza, mimo że wrogi pocisk go nie przebił...
Po drugiej stronie najchętniej sięgma po Cromwella - niska sylwetka, niesamowita mobilność i stabilne zawieszenie, w połączeniu z 6 funtówką o bardzo przyjemnej balistyce, daje bardzo ciekawe możliwości manewru na polu walki i podejścia do przeciwnika z wykorzystaniem ukształtowania terenu, czyniąc ten czołg bardzo wdzięcznym narzędziem walki.
Szczerze nie znoszę T34 za jego fatalne zawieszenie, bardzo utrudniające wykorzystanie jego mobilności.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 09:21 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
WuWu84 napisał(a):
Szczerze nie znoszę T34 za jego fatalne zawieszenie, bardzo utrudniające wykorzystanie jego mobilności.

Fakt faktem ale jakość T 34 zależała głównie od fabryk. Były takie fabryki które spawały wieże a inne je odlewały np Tajna fabryka na kamczatce produkowała doskonałe wersje tego czołgu. Problem ZSRR tkwił w ich przemyśle.

Macior napisał(a):
Co innego wspomniany firefly z jego 17 funtową armatka dzieki której mogł on zniszczyć prawie każdy niemiecki czołg


i uprę sie przy swoim: jeden strzał w ten czołg kończył eksplozją. 17 funtówka to jednak dobra pókawka ale czy na tygrysa królewskiego i panzer VII maus???

_________________
co ty tutaj robisz???


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 10:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2006, 19:58
Posty: 84
Lokalizacja: Warsaw
Co do Shermana Firefly - podobnie jak większość Shermanów (przez załogi nazywane zapalniczkami) nie grzeszy zbyt potężnym pancerzem. Napędzanie pojazdu na polu walki benzyną to w sumie wydanie wyroku na jego załogę. Co z tego, że miał dobre działo skoro w zasadzie każde trafienie bezpośrednie przez czołg typu Panzer IV i lepszy powodowało w 7/10 przypadków eksplozję całego pojazdu.

Co do T-34 to zaiste KL ma rację. Problem jakości uzbrojenia ZSRR leżał w tym, iż - bez urazy - wszystko było takie właśnie ruskie - na odwal się. Byle tylko plan się zgadzał. Jednakże nie zmienia to mojego nastawienia do tego sprzętu. Uważam, że to jeden z najlepszych czołgów II Wojny Światowej. Chodzi mi tu o wersję T-35/85 z armata kalibru 85 mm. Generalnie na polu walki bardziej doceniam mobilność i siłę uderzenia. Ta wersja czołgu łączyła idealnie obie te cechy. Prostota konstrukcji znacznie ułatwiała niemalże każdą naprawę w warunkach polowych. Silnik diesla - po raz pierwszy zastosowany w T-34/76 - wówczas najnowocześniejsze rozwiązanie w skali światowej. Szeroki rozstaw gąsienic, ułatwiający poruszanie po trudnym terenie. Nachylenie płyt pancerza znacznie zwiększające jego odporność na trafienia. Prędkość na drodze do 45 km/h, w terenie do 30 km/h. Duża manewrowość i zwrotność. W T-34/76 po raz pierwszy zastosowano wizjer soczewkowy (nota bene polskiej konstrukcji - wykradziony przez ruskich po agresji na Polskę w '39). Niemieckie dowództwo 18 lipca 41 roku po raz pierwszy odnotowało pojawienie się nowego czołgu armii czerwonej o nowoczesnym wyglądzie i ogromnej wytrzymałości na uderzenie. Faktycznie wówczas jedynie 8.8 mogło z nim konkurować - na pewno nie mógł tego robić żaden niemiecki czołg ani działo p-pancerne. Hitler wpadł w panikę po tym meldunku gdyż niemieccy inżynierowie na ten czas nie mieli żadnego remedium na ten "cudowny" czołg. Późniejsza Pantera zostało w dużej mierze oparta na rozwiązaniach zastosowanych właśnie w T-34.

T-34/85 RULEZ!!!
Zwłaszcza w Red Orchestra ;)


Ale wracając do tematu to i tak przyznaję rację WW - Pantera to najlepszy czołg w FH. Pancerz i uzbrojenie nie do pobicia przez żaden inny sprzęt. Może poza Panterką uplasowałbym odpowiednio Cromwella a po nim Firefly'a.

Jeśli chodzi o pozostały sprzęt to wyjątkowo lubię niemieckie panzerfausty i K98. Gram głównie piechotą p-pancerną. Lubię także obsługiwać działka p-lotnicze. Niezmierną frajdę sprawiają mi również bitwy morskie. Najbardziej nie znoszę zwykłych Shermanów.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 10:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
maus gdzie?chyba te kilka sztuk prototypowych bo w walce tego nikt nie widział, king tigerów też było bardzo mało na dodatek spalał ogromne ilości paliwa którego niemcy w 1944/45 roku mieli już małe ilości,często załogi same z braku paliwa zostawiały i niszczyły czołgi aby nie wpadły w ręce wroga

T34/76 to chyba najgorszy czołg w FH,komfort poruszania się niski,jadąc tym czuje się jak w tygrysie w bf42,cały czas jakieś bujanie działo też raczej cienkie,już wolę KV1 jak mam wybór

Sherman był zaprojektowany na teatr Afrykański(gdzie amerykanie walczyli z afrika korps)w odpowiedzi na PzIII które jak wiadomo był tam w największej liczbie i z tym sobie radził, nawet z PZIV krótkolufowym,problem powstał gdy PzIV był robiony z długimi lufami o większym zasięgu i skuteczności niż działo shermana wtedy już shermany dużych szans nie miały(podstawowe wersje)na szczęście powstawały nowe wersje Shermanów z nowymi działami i nowym mocniejszym pancerzen np. jumbo,sherman 105,firefly itp

sherman w zamyśle miał być tanim podstawowym czołgiem amerykańskim produkowanym masowo jak T34 u ruskich,jednak sylwetka T34 była bardziej dostosowana do pola walki

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 11:19 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
Ale w okresie 44-45 nastał taki okres tworzenie "super czołgów" niemcy mieli Maus-a a amerykańce T95. tymczasem ruski stworzyli doskonałą serie IS.
IS 3 miał pancerz o grubości zblizonej do Mausa i T95. tylko ze IS ważył 46 ton a Maus 188 Ton a T95 około 100 ton. no i jechały z predkością około 15 na godzinę. a IS 2 zasuwał 40 km/h. No i na koniec kwestia produkcji:
T95 i Maus nie wcielono do produkcji seryjnej bo bbyły za drogie no i mało poręczne a czołgów IS wyprodukowano w ciągu 2 lat 3000 sztuk


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:05 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
KLapovchy napisał(a):
Fakt faktem ale jakość T 34 zależała głównie od fabryk. Były takie fabryki które spawały wieże a inne je odlewały np Tajna fabryka na kamczatce produkowała doskonałe wersje tego czołgu. Problem ZSRR tkwił w ich przemyśle.


:?: Ależ ja pisałem o T34 w FH, a jest po prostu tragiczny. W ruchu z tego strzelać trudno, bo buja sie na każdej nierówności terenu, jak już strzelisz to od odrzutu buja się jeszcze bardziej. Strzelać z zatrzymania to samobójstwo, bo gdy zahamujesz nos nurkuje tak ze zanim wróci do poziomu to taki Panzer IV z naprzeciwka zdąży już dawno wystrzelić. Spędziłem w nim pół 4 kampanii turnieju Forgotten Honor i tylko dzięki współdziałaniu i przewadze liczebnej (bo przeważnie były dwa lub więcej T34/85 kontra PzIV i Pantera) udało się Pantere pokonać w otwartym polu.

Seria IS to czołgi ciężki, radziecka przeciwwaga dla Tygrysów. Maus to megalomania, a T100 tylko odpowiedź na raporty wywiadu o możliwości użycia takiego pojazdu.


Ostatnio edytowano 10 kwi 2007, 13:34 przez WuWu84, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2006, 19:58
Posty: 84
Lokalizacja: Warsaw
W okresie '44-'45 objawiła się w pełni obsesja Adolfa, który pragnął stworzyć wielkie Niemcy a więc wszystko miało być wielkie. Wychodzono z błędnego założenie, że im większy tym lepszy. Jagdtiger np miał najpotężniejszy pancerz i najśilniejsze działo lecz nie był w stanie pokonać żadnego mostu gdyż był na to za ciężki. Nie ma co nawet wspominać o ilości paliwa jakie pożerało takie monstrum. Albo np Elefant - pancerz nie do spenetrowania w okresie jego produkcji ale nie miał żadnej ochrony p-piechotnej i w ten sposób wykańczało go 2 radzieckich piechurów. Alianckie monstra były jedynie odpowiedzią na niemieckie wynaturzenia. Zauważcie, że po zakończeniu wojny konstrukcje czołgów zaczęły raczej zmierzać do uzyskania efektu T-34 - zwinność, manewrowość, dobre opancerzenie i siła ognia.

Takie rodzynki jak wspomniany Maus albo Brumbar to pojedyncze sztuki, które nawet nie zostały dobrze sprawdzone w boju.

Co do FH - Pantera nadal rządzi

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:38 
Offline

Dołączył(a): 7 kwi 2007, 20:22
Posty: 28
Lokalizacja: LBW
Mi tam sie dobrze jezdździ T 34/76. choc celownik ma nie dokladny. To kwestia umiejętnosci doswiadczenie i wprawy :)

_________________
co ty tutaj robisz???


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:41 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
KLapovchy napisał(a):
Mi tam sie dobrze jezdździ T 34/76. choc celownik ma nie dokladny. To kwestia umiejętnosci doswiadczenie i wprawy :)


Do zobaczenia na Prokhorovce - dam Ci fory i wezmę "tylko" Panzer 4H 8)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:51 
Offline

Dołączył(a): 30 mar 2005, 15:34
Posty: 1988
Lokalizacja: Rzeszów>Woliczka :)
Hehe WuWu :) może zrobicie jakiś Tank tournament czy coś coś :D pooglądałbym jakąś Bitwe o Łuk Kurski czy coś coś :)

_________________
...a jeśli z Nas ktoś padnie wśród szaleńczych jazd, czerwieńszy będzie kwadrat, nasz lotniczy znak"


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL