Teraz jest 26 lis 2024, 00:16

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2006, 20:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2006, 00:27
Posty: 140
Lokalizacja: Polska
Hej panowie czas jakis minął od ostatniego posta, co u Was? Piąta bitwa za pasem, jakies wrażenia? Ja wprowadziłem nowe (ładniejsze) baretki, ze sie tak pochwale :) Nasza wspaniała Armia Czerwona po wielkich czystkach podnosi się z kolan i zaczynamy odgryzac sie faszystom, powoli ale widac juz rezultay, oby to był dobry widok na przyszlosc.

Kolejny raz zaprzaszam graczy BF do wziecia udziału z turnieju Forgotten Honor(naturalnie po stronie Soviet), w razie problemu pomoge jak tylko bede mógł.

Ostatnio zobaczyłem nowego rekruta o nicku Ziomus, troszke chyba zagubiony ja starcie, niech sie zglosi to moge posmoc troszke.

No to do zobaczenia na wschodnim froncie panowie, nastepna mapa juz w ten piątek - Staritsa ----> zapraszam
ganz


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2006, 22:35 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Po ostatniej bitwie mogę chyba śmiało powiedzieć, że 4 kampania turnieju zaczyna nabierać rumieńców. Doprawdy zażarta potyczka. Tym razem dane nam było znacznie więcej okazji stanąć twarzą w twarz podczas walk o kościół i miasto, które przechodziły z rąk do rąk. Doprawdy Grenadierzy Pancerni boleśnie odczuli waleczność Strzelców Zmotoryzowanych.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28 maja 2006, 12:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2006, 00:27
Posty: 140
Lokalizacja: Polska
HEHE... dzieki za uznanie i faktycznie kilka razy zginalem z Twojej reki :?
Ale bitwa byla niesamowicie ciekawa i emocjonujaca, nareszcie armia czerwona pokazala ze moze stanac do rownej walki z niemcami.
Co prawda remis ale to i tak ogromny postep.
Niestety nie obylo sie bez smrodu z udzialem Dutch'a, koles nie potrafi sobie poradzic z emocjami...
Mimo to bitwa byla swietna, oby wiecej takich map.
Do nastepnego razu
ganz


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28 maja 2006, 15:10 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Dla mnie ten remis to nasza porażka – graliście znacznie lepiej niż my. Gdybyście nie mieli problemu z liczebnością sądzę, że ta bitwa była by wasza. Po pierwsze uznanie dla waszych czołgistów. Po zajęciu wyspy obstawili wszelkie drogi do niej prowadzące. Osłaniając się wzajemnie ogniem rozbijali nasze frontalne ataki. Pozostało nam przekradanie się między waszymi pozycjami małymi grupkami, przenikanie na teren flagi w miasteczku i wyszarzanie jej czekając na posiłki. A gdy udało nam się was odrzucić z pozycji na północ od miasteczka i uderzyć cała kompanią – zażarta walka na terenie tej flagi z jej wszystkimi budynkami. Bez możliwości wzajemnego krycia się, pojedynki 1 na 1 wśród eksplozji granatów, na karabiny, pistolety i noże. Dowodziłem piechotą mojej kompani w ataku na ta flagę. Ilekroć udało nam się ja oczyścić i przejąć, ledwie rozwinęliśmy jej obronę. Już szerokimi uliczkami miasteczka od strony kościoła pędziły T34, rozjeżdżając PzIII przydzielone do mojej kompani, a za nimi podążała piechota. Przy konieczności obstawienia południowego mostu, mogliśmy zapomnieć o przejściu do natarcia w kierunku kościoła. Najgorszy był jednak ten nieszczęsny kościół. Dostałem trzech ludzi i miałem za zadanie jego utrzymanie, wsparty ludźmi z kompani Stosstrupen Jeager, która atakował z tej pozycji miasteczko. Ostrzeliwani katiuszą, działami czołgów na południowym brzegu rzeki i koszeni ogniem karabinów maszynowych na otwartej przestrzeni między kościołem a miasteczkiem. Pozostawało nam tylko czekać na was pod osłona murów kościoła i otaczających go zabudowań i próbować wypadów na tyły waszych czołgistów pod osłoną koryta rzeki i tylko, gdy na chwile satchelami i butelkami z benzyną, przy wsparciu lotnictwa udało się odeprzeć wasze czołgi. Minowaliśmy most i wycofując się przed znów nadjeżdżającymi czołgami, chroniliśmy się w zabudowaniach kościoła ponownie oczekując na waszą piechotę. Mimo wielokrotnego wyszarzania, straciłem flagę tylko raz podczas mojej służby tam. Jednak pomimo tego, że najczęściej moja kompania była przydzielania do obrony podczas dotychczasowych bitew, to zawszę nadarzała się okazja przejścia do ataku. Tym razem jednak wybiliście nam z ręki inicjatywę i zepchnęliście nas do obrony.
Cóż jedną z niewielu wad bycia oficerem, jest konieczność słyszenia wypowiedzi Dutcha na kanale dowództwa na TSie, w trakcie bitwy – wierzcie mi nie jest to przyjemność... Najgorsza jest jednak pyskówka na forum oficerskim i obwinianie wszystkich oprócz siebie. Tym razem nie dostało się „buntownikom” z 101 pułku, lecz jakoby „lamom” z {FB}. Jest to tym bardziej irytujące, że podczas tej bitwy jego trupie główki, nie błysnęły niczym szczególnym, poza kilkoma atakami z zaskoczenia na kościół. Ale olać to, tu musze się zgodzić z moim dowódcą o anielskiej wręcz czasem cierpliwości ze nie ma, co Dutchem dyskutować tylko robić swoje. Inaczej można stracić cała przyjemność z gry. A swoją drogą służenie w buntowniczej kompani bardzo mi pasuje. :lol:
Nie mogę się już doczekać następnej bitwy. Pozdrawiam i do zobaczenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 maja 2006, 20:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2004, 16:43
Posty: 629
Lokalizacja: Area 51
My się jakoś nie wymieniliśmy pociskami Ganz :wink:
Może dlatego, że siedziałem zamknięty w puszce. :wink: W sumie grało się dosyć monotonnie, zawsze ta sama droga, zawsze to samo miejsce (ewentualnie inna kryjówka), i zawsze takie same efekty - 2-3 zniszczone czołgi i wybucham :lol: .

W pewnym momencie myślałem nawet, że przegramy z Wami ale udało nam się zremisować. Podkreślam "udało nam się".
Na mapce #4 miałem pewne zastrzeżenia co do 101 bo dostaliście najlepszy czołg na mapie a nie potrafiliście sobie poradzić, ale jak zobaczyłem, że flaga która powinna być zdobyta przez SJ ANI RAZU nie jest nasza to zmieniłem zdanie :?
I tu najlepsze, niejaki ActionMan zdobył jeszcze medal za świetne prowadzenie APC. Może i świetnie prowadził ale efektów z tego nie było...

Co do Waszych czołgistów - śmierdzą :wink: , bardzo często kampili nam na wyjeździe z bazy a 2 razy nawet zabili mnie w Main. Poza tym za wiele Wam nie mogliśmy zrobić, nie licząc 2x PZ4 F2 + PZ4 H + jagdpanzer nie mieliśmy nic. Co mógł zrobić taki Quattro w PZ3 N przeciwko T34? Nie wspominając o KV.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 maja 2006, 23:42 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Ech Arjen żebyś tam był. Fale piechoty z APC jako spawnpointów wyłaniające się ze zza wzgórz, oraz Kubelwagenów i GAZów z baz. I te dwie siły ścierające się na terenie wiatraka i ja wśród CONNECTION WARNING próbujący dobrać się do tych APC, przez wzgórza na zachodzie, które dawały mi wspaniały widok na tą rzeż – „to było piękne, ale to nie była wojna, to było szaleństwo”.
Bez spawnpointów na flagach tylko te nieszczęsne APC zapewniały szybki dopływ mięsa armatniego i chyba właśnie za to, że te zadanie było tak żmudne i nudne, choć jednocześnie konieczne, Actionman dostał medal. Wydaje mi się, że Rosjanie stale atakowali na tym kierunku w sile dwóch kompani i SJ zostało przeniesione do wsparcia nas, aby siły były wyrównane. Co nie zmienia faktu, że tak jak zauważyłeś kiedy już zajęliśmy wiatrak i rozwinęliśmy obronę i SJ została przez HQ ponownie wysłana do ataku na swoją flagę jakoś specjalnie jej nie szło...
Jednak jej sytuacja na ostatniej bitwie mnie po prostu rozbroiła. SJ i jej ataki na miasto to była kompletna klapa. Kiedy 101 została w całości przydzielona do obrony kościoła z uwagi na to że miała czołgi (to już była kompletna klapa, jeszcze w mieście te nieszczęsne PzIII mogły troszkę skubnąć T34, z zasadzki między budynkami, to na otwartej przestrzeni wylatywały w powietrze zanim dotarły do stanowisk) i tylko ja i Zeroing zostaliśmy oddelegowani do wsparcia SJ atakującej miasto to mi ręce opadły... Biegam z Zeroingiem, oczyszczam budynki, a Dutch z Pahantomem siedzi za workami z piaskiem... do tego zero komunikacji, żeby chociaż raz z łaski swojej na kanale dowództwa zameldować o pozycji wrogiej piechoty... A co widzę po bitwie w ich barkach? Zero jakichkolwiek wniosków – towarzystwo wzajemnej adoracji...

Wracając jednak do bitwy numer 4 i naszego czołgu. Rosjanie praktycznie ciągle obstawiali wzgórze na południe od wiatraka, za pomocą KV1. Kryjąc jego ogniem obie doliny prowadzące do wiatraka, same zaś doliny należały do szybkich T34. W tych warunkach trudno było wyzyskać przewagę siły ognia, tym bardziej, że przewaga w pancerzu i liczebności (przeważnie dwa T34 i KV1) była po ich stronie. Przynajmniej w ataku, w obronie sprawdzał się już znakomicie. Dla odmiany tym razem to wy mieliście silniejszy sprzęt i to wy wpadliście w ogień krytyki. A moim zdaniem nie słusznie. Atakowałem wiele razy od zachodu kościół w rejonie waszego działania, widziałem tę T34 w pobliżu bazy, widziałem rozmieszczenie sowieckich czołgów na północ od miasta i na dodatek to, że czasem wasza kompania walczyła w 3 różnych miejscach w skutek chaosu decyzyjnego w HQ. Zawsze najłatwiej szukać winnych. Jednak zważywszy na powyższe moim zdaniem graliście naprawdę dobrze. Swoją drogą bawi mnie spór między Dutchem, a Dirce o to, której kompani czołgiści są najlepsi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 1 cze 2006, 09:34 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2005, 10:10
Posty: 410
Lokalizacja: Warszawa
Tak zwłaszcza ja byłem świtny z tym pz3 z nieco mniejszą lufą :lol: Do miasta dojechałem dokładnie trzy razy. A kiedy walilem z odleglosci trzech metrów w tyłek t34 to nawet nie pokazywało mi ,że trafiłem :evil:
Ale walka i tak była emocjonująca.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 1 cze 2006, 09:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2004, 16:43
Posty: 629
Lokalizacja: Area 51
W ten piątek o ile wogóle będe grać to raczej nie biorę już czołgu. Po ostatniej mapce zmęczyło mnie to trochę. Wole posmakować życia zwykłego żołnieża broniącego flagi :wink:

Śmieszne było to jak moja kompania została rozesłana na wszystkie fronty :? ja i Dirceu jechaliśmy na południowy wschód a reszta albo starała się zająć A5 (bezskutecznie) albo krążyli w okolicach miasta wystawiając się pod ogień :?
Ogólnie rzecz biorąc Metaxas się nie popisał.
Ja nie narzekam, dostałem chyba najlepszy czołg Axis i troche pozamiatałem tych KV & KV2 ale dostałem jakiegoś lipnego mechanika który zamiast mnie "leczyć" strzelał z działka a gdy robiło się gorąco uciekał :shock:

Pod koniec bitwy wchodził do nas Ahab i rzucał teksty typu "Metaxas for fuck sake..." :wink: więc było śmiesznie :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2006, 13:31 
Offline

Dołączył(a): 23 cze 2006, 13:21
Posty: 17
mam takie noobowskie pytanie: czy jakbym się zapisał, to czy w dniu bitwy musze być 6 godzin na serwerze?? Czy po prostu można walczyć tylko godzinę i pójść??

_________________
w battlefielda gram jako kaimadapl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2006, 14:13 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Nie, nie musisz być na całej bitwie. Jedynie przed bitwa napisz w barkach swojej kompanii jak od której do której będziesz.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2006, 15:11 
Offline

Dołączył(a): 23 cze 2006, 13:21
Posty: 17
a jest jakiś polski odddział tam?? W calości zrobiony z Polaków??
ps. można się jeszcze zapisać?? I przede wszystkim: czy oprócz FH wersja 0.7 ( na podstawce bf 1942) trzeba mieć coś jeszcze??


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2006, 17:32 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Nie ma jednej kompanii w całości obsadzonej przez polaków i raczej nie będzie. Wymagana jest znajomość angielskiego na poziomie przynajmniej elementarnym. Zapisy wciąż trwają.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2006, 20:47 
Offline

Dołączył(a): 23 cze 2006, 13:21
Posty: 17
A czy jedynym oddziałem, w ktrórym jednym z dowódców jest Polak?? Czy jedynym takim jest twój WuWu ??I przede wszystkim: ten czas BST, to w stosunku do anszego to jak jest?? 20 BST = 19 w Polsce???

_________________
w battlefielda gram jako kaimadapl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 cze 2006, 03:20 
Offline
Redaktor Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2005, 21:49
Posty: 785
Lokalizacja: nadbużańska dzicz
Tak jestem porucznikiem w 3rd Motorised Engineer Detatchment. Jednak niezależnie od odziału, który wybierzesz możesz zawsze liczyć na moją i nie tylko moja pomoc.
Co do czasu: 19 GMT = 20 BST = 21 CEST (obecny czas letni w Polsce).


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 cze 2006, 09:21 
Offline

Dołączył(a): 23 cze 2006, 13:21
Posty: 17
i pewnie ostatnie pytanie: czy bitwy zawsze rozgrywane są od 21 do 3 ??

_________________
w battlefielda gram jako kaimadapl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL