Widać, że się włożyliście w Fh sporo roboty. Mnie osobiście wizualnie całkiem się podoba, jednak nie obyło się bez łyżki dziegciu w tej beczce miodu. A właściwie paru łyżek.
Wszystkie uwagi IMO a czesem IMHO)
Broń
===========================
- karabiny
Fajnie, że ich dużo. Podczas II wojny światowej mało kto (poza armią amerykańską) miał duże ilości broni automatycznej.
Ogólnie jednak - za mocne.
Dziwi zniknięcie lunetki snajperskiej. Dlaczego tak się stało?
- pistolety maszynowe
Celne właściwie tylko z małej odległości - bardzo dobry pomysł. Teraz karabin ma przewagę nad pistoletem maszynowym taką jak powinien. Być może powinny być jeszcze mniej celne z większej odległości.
- karabiny samopowtarzalne
Zabójcze. Jeżeli są dostępne to chyba wszyscy nimi grają. Na moje oko nieco za celne przy strzelaniu raz za razem.
- broń wsparcia - bardzo dobry pomysł (i ten rozbłysk, który przeszakadza w strzelaniu), jednak kiedy strzela się z niej _nie_z_pozycji_leżącej_ powinna być mniej celna.
- PIAT
Mam doświadczenia z Krety - nie sposób w cokolwiek z niego trafić. Zakładam, że to bug, bo po cóż ktoś miałby coś podobnego umieszczać w grze. Zalecam przyjrzenie się temu fenomenowi.
- Panzerfaust
Nie wiem dlaczego wsadzono Panzerfaust 100 do zimowwego Charkowa 1941. Pierwsze modele to 1943 rok.
Dobry pomysł, że żołnierz ma tylko jeden. Mam jednak silne wrażenie, że jest za skuteczny. Dałbym dwa Panzerfausty, ale obniżył skuteczność.
Aha - mam silne wrażenie, że T-34 jest łatwiejszt do zniszczenia nim _od_czoła_ niż od tyłu.
- pepance ogólnie
Za mocne w odniesieniu do normalnych czołgów. Rzumiem, że to ukłon w stronę realizmu, jednak grywalność na tym mocno cierpi.
- karabiny maszynowe
Nareszcie czuć moc tej broni. Teraz lepiej mieć karabin maszynowy, niż nie mieć - w zwykłym BFie to głównie zbędny mebel, przyciągający uwagę snajperów.
Pojazdy
===========================
Czołgi
- Tiger
Całkowita klapa i przegięcie. Trzeba trafić 4 razy (a może i więcej) z bazooki, żeby zniszczyć. Nie wiem ile razy z czołgu. A przecież na dystansach, na których toczy się walka w BF Tygrys nie był specjalnie lepszy od T-34. W oryginale był lepiej zbalansowany - choćby ze względu na grywalność.
Jeździ za szybko. Nie ma też problemów z obracaniem wieży (co dziwi). Zdaje się zniknął też problem kołysania się przy strzale. Wygląda na to, że ktoś zrobił wszystko, żeby zrobić absolutnego wymiatacza.
- T-34
Na pewne typy broni za mało odporne. Na inne - za bardzo.
- PzIV
Za łatwe do zniszczenia. Obrót wieży za wolny.
- Inne (PZ II, Matilda) - wydają się nieźle pomyślane.
Czołgi ogólnie - za wolne. To pewnie też ukłon w stronę realizmu, ale ze szkodą dla grywalności. Tym bardziej, że w mappaku jest tyle dużych map, których przejechanie czołgiem z nową prędkością trwa za długo.
Ponadto wieże obracają się trochę za wolno (realizm ok, ale grywalność nie jest ok)
Dlaczego nie można strzelać siedząc na grzbiecie czołgu?
APC
Trochę za łatwe do zniszczenia bronią nie ppanc.
Jeepy - łatwe do zniszczenia z przodu, od strony silnika - bardzo dobrze. Skończy się łatwe przejeżdżanie przeciwników, którzy nie są wstanie zastrzelić kierowcy, bo jeep absorbuje kule.
Samoloty - ładne, tyle napiszę - bo nie używam.
(karabinem maszynowym ciężko strącić)
Okręty - mało używałem. Wyodrębnienie artylerii ciężkiej, średniej i plot na "Tirpitzu" to bardzo dobry pomysł.
I sprawa AA - nie da się jej używać. Na zasięgu, kiedy jest się w stanie trafić samolot, nie da się obracać lufy tak szybko, jak trzeba, żeby wycelować. AA jest _zupełnie_nie_do_użytku_. Również zasilanie amunicją jest dziwaczne - aliancka armata 40 mm miała chyba sloty na 2 magazynki, żeby amunicyjny mógł zapewniać stały dopływ amunicji.
Fizyka
===========================
- celowanie
Brak konieczności wprowadzania poprawek przy strzelaniu z czołgów to błąd (tym bardziej, że w artylerii i bazookach jest to potrzebne). Broń strzelecka za celna na dalekich dystansach, i z niej także nie trzeba celować biorąc pod uwagę opóźnienia. Grywalność cierpi. I do trafienia w cokolwiek nie jest właściwie potrzebny żaden skill.
- moc obalająca
Za łatwo zabić. To także ukłon w stronę realizmu - ale ze szkodą dla grywalności. Miałem pretensje do BFa za niskie obrażenia zadawane nie w głowę - ale FH nieco przegina w drugą stonę.
Plansze
===========================
Mapy generalnie mi podchodzą, chociaż są duże i bardzo zasobożerne. Najmniej podoba mi się Kreta i Atlantic (btw - dlaczego na tej PUSTEJ przecież mapie są tak potworne lagi?) Ale za to Zielona Góra 1944 jest świetna.
Dźwięk
===========================
Dźwięki o wiele lepsze od oryginału - jest jednak problem związany z głośnością. Mam co prawda jakiegoś lamerskiego klona 5.1, ale bardzo często się zdarza, że strzały, wybuchy i ryk silników samolotowych odległych o kilkaset metrów zagłusza silnik czołgu, który przejeżdża obok! Nie da się usłyszeć wroga skradającego się blisko, bo jest zagłuszany. Może to i realistyczne, ale gra się przez to gorzej.
I trafiłem jeden bug - na Orle, kiedy się usiądzie przy alianckiej AA na dachu bunkra, a następnie naciśnie się E, żeby wyjść - wpada się przez dach do środka bunkra.
Mimo wszystko - gratuluję i jestem pod wrażeniem.