No cóż, powiem tak w BF 2 przegrałem 357h. Pokochałem tą grę. Następnie dostałem na święta COD4. Tu był szok. Połowa konfrontacji to 1 shoot 1 kill (znaczy, nie byłem taki dobry ;P) Ale takie obrażenia zadawała broń . Na początku było ciężko ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłem.
No i teraz w dniu premiery kupiłem BC 2 i moje pierwsze 3-4 dni to była istna katorga... Najpierw ściąganie mega wielkiego patcha na dzień dobry. Potem kłopoty z łączeniem się z serwerami, punkbuster itp. Wszystko wytrzymałem. Ale "sprejowanie"?! No ludzie magazynek na 1,5 przeciwnika... Przyzwyczaiłem się... Medyk bez apteczki i defibrylatora? Litości... Przyzwyczaiłem się. Wybieranie zestawu do walki za każdym razem gdy uruchamiam grę. (to mnie jeszcze wkurza) (przydała by się opcja z COD4)
Pierwsza szpila Asa rozgrywki (albo jakoś tak) bezcenne <--- po tym te wszystkie błędy przestały mieć znaczenie.
W każdym razie i tak się pewnie do wszystkiego przyzwyczaję. 120zł wydane. - Było warto zdecydowanie
