Zdecydowanie wole popatrzeć na takie filmy niż zbiór pojedynczych strzałów a nastu map:)
Przy pierwszym nalocie namiar wiozłeś o parę ładnych metrów za daleko, wróg był zdecydowanie bliżej, ja bym namierzał ten mały kamień i to na jego środek a nie górę, wtedy może byś zaliczył trafienie. Poza tym to Trafiło Ci się niezłe stado raszujących wrogów, szkoda że tak logowało bo można by było zrobić z nich ładnego tatara
A tak na marginesie to podobną technikę gry mam, miejsce, specyfikę nalotów i prowadzenie namiaru. Ja tylko robię to teraz z Golem na platynkę oraz większy nacisk kładę na czołgi wroga - jakoś bardzo lubię jak płoną
Wcześniej polowałem na operatorów UAV (nieźle punktuje za nich) ale czepiali się czasem że im kampię bazę więc teraz wycinam jak skaczą niczym "kozicki" po skałkach.
Ostatnio właśnie w tym miejscu trafiłem 2 headshoty jednym pociskiem, niezła frajda.