Battlefield.pl
http://forum.battlefield.pl/

Szczescie lub jego brak w grze.
http://forum.battlefield.pl/viewtopic.php?f=143&t=33958
Strona 2 z 8

Autor:  [Yossarian] [ 5 cze 2010, 11:09 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

capri napisał(a):
osłabiasz mnie Yoss, nie reformowalny typ z Ciebie ;-)
snajper narzekający na grę teamu - słodziutkie, a jeszcze do tego przyjść na forum i ponarzekać na innych graczy, a samemu być pr0.
/i tutaj capri odświeża swoją pamięć, czyt. otwiera kolekcję skrinów/
30.05. g.22:07 Arica Harbor, atak, tryb HC, pierwsze dwa m-comy zdobyte, na drugim położone B, pozostało A, czyli jak każdy wie te ukryte w garażu. gracz [Yossarian] krzyczy do team'u: "SNIPERS MORTARS ON A!!!"
capri aż otwiera mapę, bo nie wierzy w to co widzi, ale po chwili nasz wymiatacz ponagla swój zespół: "MORTARS ON A!". asfalt capri krztusząc się ze śmiechu informuje snajpera [Yossarian], że A nie da się położyć moździerzem.
jaki morał z tej bajki? może milczenie jest złotem, a mowa srebrem? ja to podsumuje inaczej, po swojemu: pier***icie Hipolicie ;-)

less talk, more play


Off top, sry all
'on A' w tym wypadku oznacza dla ogarnietego recona a nie dla capri, po pierwsze otwarcie wejscia do A (bo jest w garazu), nastepnie w skrotach myslowch: utorowanie drogi do A, oslone
A o ile bylo juz wysadzane, lub np czolg near A, a to, ze go sie nie da polozyc zaznaczylem w kilku miejsca tego szacownego forum.

A ty znowu sie wpierd. w inny temat zeby cos udowodnic? Raportuje ciebie za off topa i wszczynanie klotni.


edit:
To napiszcie to obaj w innym temacie lub stworzcie: Yoss matol.

Autor:  ===Tomy===[PL] [ 5 cze 2010, 11:15 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

capri napisał(a):
może milczenie jest złotem, a mowa srebrem?


Nie! "Mowa jest złotem a milczenie jest owiec".

BTW: przychylam się do głosu Capri - czasami inni recon'owcy powalają swoimi metodami gry.

Autor:  KL4K13R [ 5 cze 2010, 13:57 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

A prawda jest taka że gdyby w BF BC 2 niebylo możliwości zmiany team'u i niebyło takich broni/ulepszeń jak: AN-94, 40MMGL i CG to o wiele milej by się grało i możnaby się sugerować czyimiś statami.

Autor:  zenekgs [ 5 cze 2010, 15:47 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Tylko narzekac umiecie :PP Poprostu trzebac przywyknąc do ludzi grających tylko 40mm, CG itp. Może im to sprawia przyjemnośc nikt z nas niewie co to są za ludzie i jaką mają patologie w domu... :mrgreen: Ja już się do takich ludzi przyzwyczaiłem i nie zwracam na nich uwagi ;)

Autor:  ptaku71 [ 5 cze 2010, 19:04 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Ja dzielę gry na pubach na dwa rodzaje:

1. 60% przypadków. Dołączam do teamu i gramy 7 przeciw 15.
Piszę na czacie: "teams, we play 7/15"
Odpowiedź: "Stop crying, it was 6v15 nobody cried"
Dostajemy łomot, najczęściej ginę strzałem w plecy - nikt nie pilnuje flank, albo z baserape. Autobalance wrzuca kilku graczy z temu przeciwnego po 5 minutach, ale Ci wychodzą. Drużyna przeciwna to 4-6 tych samych graczy cały czas + kilku się zmienia. Moja drużyna to ja i ciągle rotujący gracze.
A coraz częściej widzę: jednooki wlezie na tyły przeciwnika i siedzi twardo w krzakach. 2 graczy przeciwnika staje mu na plecach i czeka na spawny jego teamu: +10 do dogtag +1000 pr0skilla.

2. 30% przypadków. Wchodzę do gry z 3 znajomymi, gramy z ventrilo i dołączamy do temu który gra np. 10 vs 15. Reszta jak wyżej, tylko to z punktu widzenia drużyny spuszczającej łomot.

2,5 10%. Tak jak w punkcie 2, ale gra zmienia się w zaciętą prawie klanówkę, bo 4 najlepszych przeciwników raczej też siedzi sobie na TS/Ventrilo.

Autor:  KL4K13R [ 5 cze 2010, 20:02 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Myśle że moge pomóc gdyż jestem administratorem serwera [[dziki]] i członkiem tego klanu, możemy się ugadać i wspólnie zagrać rozmawiając przez dowolny komunikator. Jeśli ktoś miałby ochotę:
GG- 11650694
Skype- KL4K13R
XFire- KL4K13R

Autor:  Krecix [ 6 cze 2010, 00:43 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Jak mnie wrzuca do teamu przegrywajacego 10-40 (raz mialem 7-80 :omg:) to od razu wychodze bo i tak nic nie zdialam a przegrana za nic dostaje (wiem jak to brzmi, ale nie lubie miec konsekwencji za czyjas glupote i noobizm). Czesto szukam dobrego serwera z rownymi teamami i bez okropnych noobow nawet z 30min.

Autor:  sito83 [ 6 cze 2010, 00:57 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Niestety taka to gra ze 99% zabawy zależy od ogarniętego teamu. Sam nie zdziałasz nic, czasem samemu uda sie wywalić mcoma lub zdobyć flagę, ale kosztem wielu podchodów i wyrwanych włosów ( lub wypitych piw ). Dlatego przychylam sie do powyższego stwierdzenia że aby czerpać przyjemność z rozgrywki trzeba poświęcić trochę czasu na znalezienie serwera.

Inna sprawa to szczęście w grze bo przy tylu bugach ma ono naprawdę duże znaczenie. Możesz mieć skilla, mozesz walnąć kilka headów ale jak nie masz szczęścia ( czytaj : hitboxy nie zadziałają ) to padniesz Ty a nie przeciwnik.

Autor:  djDziadek [ 6 cze 2010, 10:51 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Tak się zastanawiam, narzekacie, opluwacie się wzajemnie ale jednak gracie w tą - jak napisano już wielokrotnie - BUGFieldię - narzekać może każdy, ale każdy dał się złapać na reklamę - BF-a 2 - poprawili po roku, więc przyjdzie poczekać z rok do momentu poprawy BC2 - nie ma co płakać, narzekać i uciekać z serwera - za dużo spinki na staty - za mało FUN-u z rozgrywki.
Skoro was ta gra wkurza - po co do niej wracacie ??? - BO STATY TRZEBA NABIĆ - w tej grze nie ma szczęścia - jest cwaniactwo noobów, którzy wyskakują z serwera 15 sek. przed końcem przegranej rundy bo wiedzą że staty pójdą w kanał i będą mieli czyste konto, i to jest w zasadzie dla mnie JEDYNY MINUS TEJ GRY, który pozwala być noobem totalnym.

Pozdrawiam wszystkich, którzy tak nie zrobili ani razu i mają wy%$$##@ane na staty.

Autor:  PavelZet [ 6 cze 2010, 11:43 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

no cóż wczoraj admin na jednym z moich ulubionych serwerów przerzucał mnie uparcie z drużyny przegrywającej do wygrywającej, Wróciłem i za momencik znowu jestem w wygrywających.
Tak się zastanawiam jak sprawdzić którym memberem byłem na serwerze - bo dopóki grałem komunikat serwera był mniej więcej w tym stylu serwer: member 21 komm zu uns Oldboys.de. A ja za cholercie nie widziałem do kogo to było. Co do pecha - to nie pech lub szczęście tylko ręczny dobór składów - wczoraj przegrałem ze 20 rund grając w drużynach camperskich przeciwko drużynie w miarę zorganizowanej. Do czasu aż znalazło się miejsce na serwerze Oldboysów - tu nie pozwolono mi grać wśród przegranych - choć chciałem :D

Za to na drugim też ulubionym - nie było admina - efekt wygrywających 3-4 więcej niz przegrywających. Autobalance nie działał - czekałem jakiś czas i wyszedłem pisząc że nie ma balansu gra jest nie fair bye.

ot i cały pech i szczęście...

Autor:  sys [ 7 cze 2010, 18:52 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Teraz już nie, ale jeszcze z 2 miechy temu miałem potwornego pecha :( . Takich sytuacji było z 2-4 na każdej grze. Biegniemy sobie w grupce 3-5 osobowej, wyskakuje/stoi daleko asfalt z rurką/cg noob/rambo z m60/supasnajpa i pach! ALE URWAŁ! Kto zginął? Tylko ja :stupid: . Najlepsze jest to, że po nowym patchu już to nie występuje. Dobrze że znerfili te bronie obcych z kosmosu, teraz k/d mi powoli rośnie.

Autor:  [Yossarian] [ 8 cze 2010, 13:13 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Wczoraj myslalem, ze mnie krew zaleje, 4 proby wejscia na serwer, trzy wejscia na ostatnie sekundy, na czwartym, zdazylem zarobic 4 blyskawiczne spawn kille... takie jeden po drugim: spawn-smierc, spawn-smierc, spawn-smierc, spawn-smierc i koniec rundy... :evil:

Autor:  Ramka [ 8 cze 2010, 14:36 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

A ja bym to opisał bardziej w takiej formie:
Jeśli często zmieniam/cie serwer to naszykujcie się że po wejściu na 75% aktualną rundę przegracie:)
Czyli im częściej zmieniamy serwery tym częściej nasze W/L spada.
Nie ma co brać pod uwagę wszystkich statów z tej gry bo popadniemy w stres:D a to tylko gra i ma sprawiać przyjemność.

Wczoraj po raz kolejny trafilem na gościa jo nicku "IolloI" ( teraz na 50lvl - kiedyś go spotkałem na 42lvl) co zamiatał jak głupi
Wygraliśmy z nim 4 rundy po kolei z statami 60/2; 65/5 itd. cała przeciwna strona wyzywała go od cheaterów, noobów, wzywała admina itd. ale niestety admina nie było więc koleś szalał po mapie i zamiatał.
Czego używał nie mam pojęcia ale większość gry zamiast grać latałem za nim i nie mogłem uwierzyć własnym oczom.
Potrafił wejść na vendeza i zanim wylądowałem po stronie atakującej mieć 6 zaliczonych, zanim dobiegłem z nim do pierwszego m-coma już 13 zabitych itd. Ja nawet nie byłem w stanie nikogo dojrzeć a on kille jak szalony zaliczał. generalnie wczoraj zaliczyłem więcej zgonów niż zabić ale trochę podreperowałem staty w W/L :P
Wracając do gościa to prawie wszystkie platyny ma w czasie miedzy 2 a 3 godziny więc jego staty mówią same za siebie.


Sorr za "zboczenie" z tematu :)

Autor:  [Yossarian] [ 8 cze 2010, 14:59 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Mi RamQ nawet nie chodzi o te w/l (skąd inąd wytykane mi), tylko o tego pier........ pecha... :(

@down: taaaaaaaaaaaa uwilebiam ten napis, lub gdy admin w czasie wgrywania jednej mapki bez slowa zmienia mapke i tryb... a co do w/l naprawde sie nim nie przejmuje --> wiem swoje ;)

Autor:  Ramka [ 8 cze 2010, 15:05 ]
Tytuł:  Re: Szczescie lub jego brak w grze.

Dlatego się tym nie przejmuj :)

Ja się pogodziłem że przy częstych zmianach serwerów częściej zaliczam "L" zamiast "W" :)
a szczytem jest jak lądujesz mapę i już ma się wyświetlić gra a tu się pojawia napis: twoja drużyna przegrała :)
( wszystko ma swoje plusy i minusy ) nie zaliczam/sz wtedy niepotrzebnych dodatkowych zgonów:)

Strona 2 z 8 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/