[Yossarian] napisał(a):
O grze zespolowej wiesz tyle, co kot naplakal - to tylko gra, ale ma pewne zasady.
Na publiku nie ma zasad, które zostałyby złamane na filmie. Snajpera kampiącego na krańcu mapy nazywasz palantem. Osobę, która nakręciła śmieszny dla 119 osób i nieśmieszny dla 2 (wg yt) film, podczas którego
być może ucierpiało kilku gości z jego drużyny nazywasz palantem do kwadratu. No ale to przecież "twoja opinia" (do której masz prawo), co widać od razu zresztą.
[Yossarian] napisał(a):
ma w dEupie ilu jego padnie - filmik wazniejszy...
Sorry, ale jeśli w takiej sytuacji uważasz, że priorytetową sprawą są "padający koledzy" (zakładając, że w ogóle ktoś zginął) to chyba coś z Tobą nie tak, a przede wszystkim nie rozumiesz przekazu tego filmiku i co tak naprawdę on parodiuje. Nie wspominając już o tym, że kolo sam zaliczył parę fragów stojąc za snajp... dobra, szkoda mi klawiatury. Luzu to potrzebujesz Ty, nie "my" jak to napisałeś, bo przykro patrzeć jak się obruszasz na żartobliwy filmik za to, że "przy jego produkcji ucierpiało kilku typów, teamplay i cośtam".
Dziecinną inwokację zbywam tak jak radzi Miller w dzisiejszej Wyborczej... ps sorry za offtop