[Yossarian] napisał(a):
HapTi napisał(a):
Hym ja zawsze jednego c4 zostawiam na mcomie jak bronię, ale jeżeli jest on w budynku nie do zawalenia. Chowam się w krzaczku wookiem i czekam. Na serverach 32 slotowych czekasz max 15 sec, wbiega 4 pro graczy i naraz uzbrajają. Click, clack boom! Poof! 4 fragi, a mcom prawie nietknięty. Fakt nei można tak nonstop, ale 2-3 razy można na spokojnie, tylko trzeba pilnować, aby nie chcieli go wysadzić kładąc swoje c4 (lub gorzej: c4 + miny - set idealny na wysadzanko).
...gratki Panie rozgarniety...
Dziwne bo jakoś mcom nie tknięty, a bacznie obserwuję, czy nikt nie chce go wysadzić swoim sprzętem (UAV i inne bajery). Ale jeżeli budynek nie ma szans na zawalenie, to czemu by nie podłożyć 1 c4? Mcoma nawet nie draśnie. Uważam, że lepiej czasem musnąć wybuchem (lub całkowicie przyje*** w swój mcom) i odepchnąć atak wroga, niż dać mu go uzbroić, bo jak wiadomo czasem na server wchodzi masa snajperów i kampią po krzaczkach. A cóż taki biedny człowieczek, sam, da radę zrobić przeciwko 8 typom w budynku?
Nawet mortara czasem puszczę obok bronionego mcoma. Jeszcze nigdy nie uszkodziłem poważnie swojego mcoma (max jakieś 2mm z paska ubyło? nawet nie) a w taki sposób udało mi się mu parę razy blaszany tyłek uratować.
Ach! Źle sprecyzowałem podkreślony przez Ciebie fragment. Nie stawiam centralnie na mcomie, ale na podłodze niedaleko wejścia (na ścianie nie warto - mechanicy z CG i ścian nie ma), bo na mcom mniejsze uszkodzenia wtedy idą. Staram się kłaść co najmniej metr od stacji.
Fajnie jak pod mcomem brakuje paru desek w podłodze. Rzucamy w szczeliny, c4 nie widać, granaty go nie detonują, a z wrogów robi średnio wypieczone steki.