Witam . Zakupiłem ostatnio Bad Company 2 (jest to moja pierwsza gra z tej serii lecz wcześniej grałem w FarCry2). Grając w multiplayer troszkę zmartwiło mnie to, że padam bez przerwy. Często mam tak że w rundzie zabije 2-5 przeciwników a sam zostaje zabity 20 razy. Czy moglibyście mi podać jakieś porady na początek? Z góry dziękuje

Graj reconem, tego sie nie da zje*
Skampisz sie gdzies, (nie mozna lezec, ops)
W kazdej chwili mozesz sie zajac czyms innym, zdejmujesz ludzi kiedy Ci sie podoba.

Najbardziej właśnie chciałby grac reconem uwielbiam snajperki gram nim i zamiast z M19(podstawowa snajperka?) strzelam z thompsona ponieważ ze snajperki bardzo ciężko mi trafić

Jeśli tak mówisz, to nie będę grał reconem. Co byś polecił? (od razu powiem że medyk odpada)

Pewnie, graj klasą, która irytuje wszystkich, łącznie z normalnymi graczami z twojego teamu z powodu swojej bezużyteczności.

Odpowiadając na pytanie:
1. Każda osłona to twój przyjaciel. Przytulaj się do niego a biegnąc biegnij do najbliższego przyjaciela.
2. W BC2 zasłona nie oznacza osłony. Większość ścian mocniejsze pociski przebijają jak masło, o RPG nie wspominając. Trwałymi osłonami są kamienie, niektóre drzewa i, o dziwo, skrzynki.
3. Widząc wroga naciskach 'q'. Wtedy twoi koledzy też go widzą i zwykle się to kończy podziurawieniem owego wroga jak ser szwajcarski.
4. Graj drużynowo, trzymaj się swojego zespołu. Wrogi pseudo-snajper (których w BC2 są tysiące) będzie miał problem pt. do kogo strzelać najpierw. A z tym trzymaniem się teamu to na serio, choćby po to, żeby się apteczkami i ammo pakami wymieniać, o skondensowanej sile ognia nie wspominając.
5. Nie zatrzymuj się na otwartej przestrzeni. Owszem, jest to banał ale trzeba zawsze pamiętać że na każdego gracza przypada w okolicach siedemnastu debili w ghillie na pobliskim wzgórzu, którzy tylko czekają żeby ów przestał się ruszać bo strzelanie do biegnącego przekracza ich możliwości.
6. Graj czymś użytecznym dla reszty teamu. Ergo, recon odpada.

edit.


No tak, można się tego było spodziewać, do kogo ja piszę....
Anyway, może komuś innemu się to przyda.

1. Każda osłona to twój przyjaciel. Przytulaj się do niego a biegnąc biegnij do najbliższego przyjaciela.
2. W BC2 zasłona nie oznacza osłony. Większość ścian mocniejsze pociski przebijają jak masło, o RPG nie wspominając. Trwałymi osłonami są kamienie, niektóre drzewa i, o dziwo, skrzynki.

1.NIGDY nie "przytulaj" (:D ) się do graczy czy to stojąc w miejscu , czy w biegu.Robiąc tak możesz być pewien , że zaraz was obu położy jeden strzał z granatnika/rpga/czołgu bądź dając zabójcy łatwego multi-fraga. Mam platynową odznakę za granatnik (wiem nie ma czym się chwalić, ale czymś trzeba expić do tej m16 , poza tym glka jest niezastąpiona na kryjących się w budynkach snajperów i medów ) i wielokrotnie tacy "przyklejeni do siebie gracze"(bądź ich grupki , najczęściej klan sklejony do siebie , dający triple kille i wyzywający od lamerów) byli( i dalej są ) moim pierwszym celem, granatnik , dwa fragi , reszta zazwyczaj jest zdezorientowana, zaczyna szukać osłony i wyrywa serie z m16.Nie wspominam jużjak takie grupki są łatwym celem dla meda z RKM'em.

4.(...).Zawsze staraj się podążać z teamem(zielonymi), a nie za pozostałymi playerami (niebieskimi -_-)