Na stronie nvision.pl przeczytałem fajny arykuł który wyjaśni w liczbach dlaczego warto mieć taki a nie inny procesor do gier
link http://nvision.pl/Ile-rdzeni-procesora-potrzebuja-najnowsze-gry--Articles-354-ndetails-5.html
Cytuj:
Że zacytuje
Zgodnie z oczekiwaniami, 4 rdzenie wyprzedzają identycznie taktowane dwa rdzenie nawet o kilkadziesiąt procent. Różnica jest z całą pewnością odczuwalna w grze i trudno ją dyskredytować. W zasadzie nawet na mocnych 2-rdzeniowcach trudno jest mówić o pełnej płynności wystarczającej do prawdziwie komfortowej rozgrywki. Co ciekawe przyrost wydajności widoczny jest również po przejściu z trzech na cztery rdzenie. Daje się też zauważyć spory wzrost wydajności wynikający z pojemniejszej pamięci podręcznej. Nadzwyczaj dobrze radzi sobie Core i5 650 – pomimo 2 rdzeni, technologia HyperThreading „daje radę”.
W teście graficznym różnice w pewnym stopniu się zacierają, ale trzeba pamiętać, że Battlefield to przede wszystkim walka. Warto też zwrócić uwagę na różnice między DX10 a DX11. Oprócz tego, że obserwujemy pewien spadek wydajności, trudno się dopatrzeć jakiegoś konkretniejszego zysku z procesorów wielordzeniowych, co było obiecywane przez AMD jeszcze przed premierą kart HD 5000 – Phenom II X6 jak nie błyszczał w DX10, tak w DX11 wciąż nie błyszczy.
Zgodnie z oczekiwaniami, 4 rdzenie wyprzedzają identycznie taktowane dwa rdzenie nawet o kilkadziesiąt procent. Różnica jest z całą pewnością odczuwalna w grze i trudno ją dyskredytować. W zasadzie nawet na mocnych 2-rdzeniowcach trudno jest mówić o pełnej płynności wystarczającej do prawdziwie komfortowej rozgrywki. Co ciekawe przyrost wydajności widoczny jest również po przejściu z trzech na cztery rdzenie. Daje się też zauważyć spory wzrost wydajności wynikający z pojemniejszej pamięci podręcznej. Nadzwyczaj dobrze radzi sobie Core i5 650 – pomimo 2 rdzeni, technologia HyperThreading „daje radę”.
W teście graficznym różnice w pewnym stopniu się zacierają, ale trzeba pamiętać, że Battlefield to przede wszystkim walka. Warto też zwrócić uwagę na różnice między DX10 a DX11. Oprócz tego, że obserwujemy pewien spadek wydajności, trudno się dopatrzeć jakiegoś konkretniejszego zysku z procesorów wielordzeniowych, co było obiecywane przez AMD jeszcze przed premierą kart HD 5000 – Phenom II X6 jak nie błyszczał w DX10, tak w DX11 wciąż nie błyszczy.
Założyłem nowy wątek aby nie zniknął on w temacie który już ma 10 stron i kolejny wpis byłby nie zauważony przez nowych użytkowników.
Mam więc nadzieje że rozwiązałem dylemat jaki procesor kupić
) z którego po podkręceniu można wyciągnąć jeszcze dodatkowo 1/3 jego wartości fabrycznej, to zamiana nawet na niżej taktowanego quada jest według mnie tylko stratą pieniędzy a nawet jeśli byłby z tego jakiś zysk w wydajności to zapewne bardzo minimalny, którego by się pewnie nawet nie odczuło. Póki co osiągam na swoim sprzęcie ponad 60fps przy rozdzielczości 1920x1200, szczegółach średnich i teksturach wysokich, więc raczej nie mam jeszcze powodów żeby myśleć o takich kosmetycznych zmianach, które w gruncie rzeczy nic by mi nie dały... Jeśli już miałbym coś zmieniać to patrząc wyłącznie na półkę z i7 na podstawce 1156 a nie pierwszym lepszym qxxx na 775. 
Swego czasu składając obecnego kompa myślałem właśnie nad E8400 lub jakimś quadem, wybrałem to pierwsze i nie żałuję z perspektywy czasu. Imo dobre dwa jajka będą lepsze jak słaby quad.