Witam,
Temat pewnie był poruszony, ale przeglądałem wstecz i nic takiego nie znalazłem. Do tej pory pykałem sobie na multi bez najmniejszego problemu. Neta mam z kabla z sąsiedniej firmy. Dokupiłem sobie routerek (D-link DIR-635), bo musiałem przemieścić kompa do innej lokalizacji. Odpaliłem (z tydzień po przenosinach, bo wcześniej nie mogłem) multi, no i zaczął się cyrk. Jakoś toporniej to zaczęło iść z ładowaniem (przynajmniej takie wrażenie odniosłem). Jak już odpaliło mapę to po przejściu kawałka drogi cofa mnie z powrotem w miejsce pojawienia się. Obojętnie w którą stronę bym nie ruszył po chwili cofa mnie na "start" a po 5 takich próbach jest zawiecha i słynne "disonnected..."
O kompa się nie martwię bo gierka hula u mnie na multi bez pierdnięcia. Wynalazłem gdzieś coś o wyróżnieniu portów na routerze, co też zrobiłem, ale jakoś nie pomogło. Myślałem że może przyczyną jest przemieszczenie kompa (teraz lecę na wi-fi) i jakiś ubytek sygnału, ale raczej nic nie przygasło.
Wszelkie sugestie mile widziane.
W sumie pisząc tego posta napadła mnie jeszcze jedna rzecz. To kompa musiałem dokupić kartę Wi-Fi (Pentagram Hornet P6132-10). Czy może ona robić jakiś problem?
|