Teraz jest 16 kwi 2024, 14:30

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 paź 2013, 13:11 
Offline

Dołączył(a): 18 cze 2003, 15:08
Posty: 1101
Dzień dobry,

nie było mnie tu z 10 lat, ale login zadziałał ;)

Przeklejam tekst ze swojego bloga na temat pierwszych wrażeń z BF4 na PS3, może się komuś przyda. Tekst leży na http://zagraceni.pl/battlefield-4-pierwsze-wrazenia , a tutaj jego pełne brzmienie uszczuplone o nicniewnoszące marudzenie na temat PS3 i PS4 ;). Jakby były jakieś pytania lub życzenia - będę tu zaglądał.

"Zacznę tym razem od końca, czyli od customizacji. BF3 przy BF4 pod względem możliwości dostosowywania wszystkiego to mały piesek przy wielkim rottweilerze, ze wszystkimi konsekwencjami tego porównania. Rottweiler jest nieprzyjemny i zwalisty, i takie są też menusy customizacyjne w BF4. Ale nie da się ukryć – wszystkiego jest tu więcej i to wiele razy więcej niż w BF3. Każdy karabin ma przynajmniej kilkanaście celowników, w tym rozwiązania hybrydowe, które już sobie założyłem do jednego karabinka: mam albo celownik holo z optyką (do walki na dystans), albo celownik mechaniczny do strzelania z bliska. Rozwiązanie było już w Call of Duty, ale tutaj sprawdza się lepiej, bo trudniej się strzela na dystans. Żeby dać pojęcie o rozmiarach customizacji – samych noży jest tu chyba z dziesięć, od klasycznego bagnetu przez maczetę po harcerską finkę. Dodatkowo jeszcze co parę poziomów dostajemy “pakiety bitewne”, czyli zestaw losowych elementów customizacyjnych o rozmaitym poziomie prawdopodobieństwa zdobycia. Taki element z karcianki, na pewno będzie to też do kupienia za prawdziwą gotówkę.

Co ciekawe, odblokowywanie giwer i elementów do nich nie jest już powiązane wyłącznie z klasami żołnierza (te są cztery, takie jak poprzednio, za wcześnie jeszcze, by pisać o fundamentalnych zmianach w klasach). Grając danym typem broni (karabin maszynowy, LKM, pistolet) zarabiamy punkty doświadczenia w tym typie właśnie. Każdy typ broni ma swój pasek postępów, każdy ma mnóstwo unlocków, generalnie będzie kupa roboty z tym, zwłaszcza że najpierw trzeba się skupić na odblokowaniu gadżetów klasowych, bo bez nich Battlefield to nie Battlefield.

Czwórka to najszybszy ze wszystkich Battlefieldów, pod każdym względem. Szybciej się tu biega, szybciej się obraca, szybciej się jeździ, strzela, przeładowuje, zabija i ginie. Owszem, to poczucie, które czai się z tyłu głowy, jest prawdziwe: nowy Battlefield jest dynamiką zbliżony do Call of Duty, ale na dynamice podobieństwa się kończą. Pojazdy grają bowiem przy takim hipnotycznym tempie znacznie ważniejszą rolę niż poprzednio, na dodatek wzmocniono im pancerze, żeby nie dało się ich zbyt łatwo zaspamować milionem pocisków rakietowych. Przeładowanie wyrzutni rakietowej trwa tu półtorej sekundy, trafienie podstawową rakietą zdejmuje 21-25 punktów pancerza.

Skąd wiem, ile dokładnie pancerza zdejmuje rakieta? Bo przebudowano i niebywale rozbudowano system punktacji. Teraz nazywam go “progresywnym”, bo punkty lecą za współudział we wszystkim, włącznie z nadgryzaniem pancerza śmigłowca. Parę trafień z karabinu maszynowego z czołgu i parę punktów wpada. Zmieniono też strasznie wkurzające przypisywanie fraga do zawodnika, który jako ostatni trafił w zabity lub rozbity cel: teraz gra w locie analizuje, kto się najbardziej przyczynił do zabójstwa/zniszczenia i przyznaje tej osobie fraga i premię punktową za niego.
Dogłębnie przemyślano zagadnienie levelowania pojazdów, które w BF3 straszliwie promowało weteranów (lub płacących). Teraz jest inaczej: czołgi mają rozmaite domyślne zestawy wyposażenia, przełączane krzyżakiem. W zasadzie zawsze mamy od razu karabin maszynowy sprzężony z wieżyczką, działo, celownik optyczny x3 oraz zasłonę dymną. Dzięki temu pojazdy mają szanse z niebywale prędko przeładowującymi swój sprzęt inżynierami, chociaż mam wrażenie póki co, że za łatwo jest zdjąć śmigłowiec.

Do śmigłowców na razie mało kto strzela, bo mało kto gra inżynierem i mało kto odblokował już stingera, ale ja odblokowałem. Stinger namierza śmigłowiec w przeciągu 2-3 sekund (tak szybko, owszem!), przeładowanie stingera zajmuje też 2-3 sekundy – efekt jest taki, że strzelam do śmigłowca, rakieta leci, śmigłowiec rzuca flary (też domyślne wyposażenie, jak w czołgach), ale zanim rakieta pogubi się na flarach, ja już mam drugą w lufie i śmigłowiec namierzony drugi raz – natomiast w śmigłowcu flary jeszcze nie zdążają się odnowić. Efekt jest taki, że druga rakieta trafia, załoga się ewakuuje na spadochronach, a śmigłowca nie ma. Dodam, że to dopiero stinger, co będzie, jak odblokuję dalsze wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze? Już zacieram łapki, bo funkcja niszczyciela złomu pasuje mi najbardziej już od Battlefielda 1942. Tym bardziej cieszą mnie liczne tunguski porozstawiane po mapach, pojazdy artyleryjskie i mnóstwo innego sprzętu, którym można zrobić krzywdę innemu sprzętowi.

Nie wiem jeszcze, jak rozwiązana została najgorsza bolączka Battlefielda 3, czyli współpraca na linii snajper (SOFLAM) – inżynier (Javelin), która to współpraca polegała na tym, że ten pierwszy namierzał SOFLAMem pojazdy dla tego drugiego, a ten drugi walił z Javelina (slangowo “z dżawy” :) ) w ogólnym kierunku czerwonego kwadratu obróconego o 45 stopni. Widzę już, że ludzie namierzają (widzę kwadrat), ale ani nie wiem czym (może laser paintery z rozbudowanych śmigłowców i czołgów?), ani nie mam czym do tych kwadratów strzelić. Najbliższy unlock inżyniera to RPG, jak sądzę będzie mocniejszą wersją podstawowej wyrzutni rakiet (tej od 21-25 punktów pancerza per strzał) o trudniejszej paraboli – bo z domyślnego LAW-a trafia się bardzo łatwo: rakieta leci po minimalnej paraboli, a potem po prostej, co z jednej strony nie pozwala się wstrzelić za górkę, ale z drugiej sprawia, że bardzo łatwo trafić w stacjonarny cel typu karabin maszynowy z osłoną przeciw pociskom małokalibrowym. W trybie szturmu obsadzanie takich stanowisk to podstawa.

Zmieniła się filozofia drużyn, już nie można być samotnym wilkiem bez przyporządkowania – zawsze jesteśmy przypisani do jakiejś drużyny. Ciekawostka – zmieniły się premie bojowe (to, co w BF3 wybierało się przed spawnem – więcej granatów, więcej ammo i tak dalej). Teraz odblokowujemy różne ścieżki zdobywania premii bojowych. Każda ścieżka ma określone parametry i nie da się ich zmieniać, każda też służy innym celom. Przykładowo ścieżka obrony to w podstawowym wymiarze zwiększona ilość amunicji, po zdobyciu pierwszego jej etapu dodatkowe granaty, po zdobyciu kolejnego dodatkowa odporność na wybuchy. Każda ścieżka ma cztery etapy i jeszcze nie wymyśliłem, na jakiej podstawie się je zdobywa, ale wiem, kiedy się je traci: o dziwo nie w chwili śmierci, ale w momencie wybicia całej drużyny do nogi. Stąd też w interesie każdego członka drużyny jest to, żeby ostatni na polu bitwy nie pakował się wymianę ognia, tylko przysiadł za jakąś skałką i poczekał, aż reszta drużyny pojawi się z powrotem na polu bitwy.

Sam spawn jest wygodniejszy i bardzo dynamiczny: jeśli wskazujemy członka drużyny, widzimy na niewielkim ekranie obraz z jego punktu widzenia. Dzięki temu lepiej widać, czy właśnie wybiega ze śpiewem na ustach na czołg, czy może pilnuje podłożonej bomby. Super-wygodne jest spawnowanie się w pojazdach: jeśli wskażemy flagę spawnu, możemy dodatkowo wybrać, w którym z aktualnie dostępnych pojazdów chcemy się pojawić (są symbolizowane ikonkami). Ten system ma drugi plus – widać, jaki rodzaj sprzętu pojawia się na której fladze, co daje lepsze pojęcie o tym, których miejsc powinno się bronić do ostatniej kropli krwi.

Z nowych trybów gry sprawdziłem na razie Obliteration, czyli polskie Unicestwienie. Tryb jest mega fajny, bo polega na podkradaniu sobie nawzajem bomby (niosący ją żołnierz ma gigantyczną beczkę na plecach i widać go na mapie) i podkładaniu przeciwnikowi w wyznaczonych miejscach. Szturm i Podbój nie przeszły większych zmian, z tym że w Podboju zarabia się krocie punktów ze względu na progresywność punktacji – wystarczy się pokręcić przy fladze, co 1 sekundę dostajemy premię za zajmowanie jej.

Nowe mapy są zachwycające, to chyba najlepsze słowo. Kapitalnie zbalansowane, a BF4-kowy odpowiednik Operation Metro, nazywający się Operacja Blokada, ma korytarz biegnący pod środkowym punktem mapy, dzięki czemu w Podboju nie ma możliwości, żeby jedna drużyna się zabarykadowała na 2 z 3 flag (jak kończy się 99% rozgrywek na Metro). Jest nawet mapa z wyspą na środku jeziorka, po którym zasuwają motorówki i łodzie bojowe. Dodatkowa mała rzecz: po spawnie na łodzie bojowej można z niej wysiąść na skuterze wodnym. A druga dodatkowa mała rzecz: jeśli płyniemy, możemy strzelać z pistoletu. Oraz zanurkować.

Przyzwyczajam się do Battlefield 4 i coraz bardziej go lubię. Na PS3 jest paskudny, sporo w nim bugów (znikający dźwięk… NAPRAWDĘ????), ale daje mnóstwo radości. Nazywanie tej gry Battlefieldem 3 i pół to nieporozumienie, bo to zupełnie inna gra o innej dynamice, sensie, strategii, taktyce i mechanizmach rozgrywki.

Tryb dowódcy przetestuję po zdobyciu 10 levelu, poświęcę mu osobny wpis, na pewno nie tak rozbudowany jak ten. O singlu też napiszę, gdy skończę, ale powiem tylko, że nie jest za dobrze."

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 paź 2013, 10:52 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lis 2003, 12:50
Posty: 2116
Lokalizacja: Bartoszyce i Poznań
No nie było Cię sto lat...Czytałem to już u Ciebie na blogu. Fajny tekst.
Kurczę nie mogę się przestawić na granie w BF padem...to raczej nie moja bajka :) Dziś jadę do MM po BF 4 :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL