mecz horror graliśmy HUE 1968 i LANDING ZONE, ponieważ cały czas nie mamy swojego servera graliśmy całoś meczu na ich, pingi w miarę normalne czyli dysproporcja 1:2 na korzyśc NUTZ.
Zaczeliśmy od LZA jako US.
NUTZ dobrze gra RPG i tym na s skutecznie powstrzymywało, standardowo 2 mortary waliły w nasza bazę. RPG i AK47 nie dało nam wyjśc poza linię flag baza NVA - działa. straszny wpierdol
152:0 dla NUTZ
LZA - encalve jako NVA
Druga runda przez 10 min trzymaliśmy ich na dystans w 10 minucie przejęli nam ostatnią flagę i zaczął się dym, generalnie zabawa w ganianego.
0:58 dla enclave
po ich mapie byliśmy w plecy 94 punkty.
no i wtedy się zaczęło

Piasek ping 500 (wszyscy dziękujemy PULSNETOWI za dobre łącze Piaska) rezerwa czyli Silent wylatywał co 2 minutki słowem zajebioza

nie ma to jak przestawiac taktykę zaraz przed startem rundy
HUE - enclave jako US.
NUTZ przyjechał 5 graczami na mury (jeep + katiusza) i zajął je bez problemu. Generalnie znowu pat my mieliśmy świątynię, wieżę i swój most, NUTZ burdel mury i swój most. Po 10 minutach udało się zając nam ich most czym podgoniliśmy straty na drainie.
41:50 dla NUTZ
103 ticety w dupę
HUE - enclave jako NVA
tu też musieliśmy zmienic taktykę ze względu na brak naszego głównego czołgisty. Jednak albo NUTZ było juz tak pewne zwycięstwa albo nie mieli pomysłu na grę, w kazdym razie po soczystym opierdolu na TS zagraliśmy jak z nut, mając świadomośc, że ostatnio przegraliśmy podobny mecz 1 ticetem. W skrócie - zabraliśmy im wszystko oprócz murów i taki stan utrzymaliśmy przez całą rundę.
130:0
ogólnie:
229:202 dla enclave i awans na 6 miejsce
Podsumowanie:
klan bezproblemowy, nieźle walą jako assaulci oraz jako ppance.