Ostatnio po dłuższej przerwie (spowodowanej kłopotami kadrowymi) Team Enclave wrócił do laddera CB.
Rozegraliśmy dwa mecze.
1) z PsyKo przegrany przez nas niestety 255:296
Graliśmy Siege of Khe San i Hue 1968.
Poważny bład na Khe jako US ustawił cały mecz.
Poprostu na początku rzucili wszystko do naszej bazy. W jednym momencie wjechały na nią dwa czołgi i piechota. Takiej ewentualnośći nie wzieliśmy niestety pod uwagę... I zamkneli nas na pozostalych 2 flagach.
Przegraliśmy tą rundę ponad 100ma punktami i potem miarowo odrabialiśmy straty, ale niestety nie udało się.
PsyKo to spokojowa ekipa z przyzwoitym skillem, nie było żadnych zatargów, mecz przeszedł sprawnie, a na ich serverze Polacy mają dobre pingi.
2) z Shark's wygraliśmy 204 : 184
Mecz byŁ bardzo wyrównany. Chcieliśmy koniecznie wygrać bo po ostatniej przegranej z PsyKo strasznie spadliśmy i było sporo punktów do zdobycia (108) bo Sharks byli na 8 pozycji. Pozatym mieli pewnie plan ograć 3 polskie ekipy z rzędu (UF , PRGK-V i teraz nas), więc trzeba było się wczuć
Irving niestety po raz pierwszy przegraliśmy, chociaz nie byli wyjątkowo zaskakujący na nim. Zabrakło zgrania jako NVA...
Potem koncertowa wygrana 109 do zera na HUE jako NVA. I kiedy mieliśmy już 80 pkt przewagi, za bardzo wyluzowaliśmy się jako US (nawet tracąc bazę, ale i tak trzymaliśmy 3 flagi prawie do końca. I we efekcie wgraliśmy mecz 20 pkt

przerywając 11 wygranych Sharksów z rzędu i W KOŃCU wygrywając z jakąś ekpią z niemiec - są chyba jednymi z lepszych przeciwników jęśli chodzi o inne narody.
Sharks grają fair, mają niezły skill, nie ma spięc, ich server poprostu jest IDEALNY (niektórzy z nas mieli lepsze pingi od nich na ich własnym servie).
Screeny z meczu w raporcie:
http://www.clanbase.com/warrep_show.php ... cid=470891
_________________

---- Take it easy ---- (and fuck allllll the cheaters)