Swoją drogą, to ciekawe ile godzin na dobę trzeba poświęcić na grę żeby mieć taki wynik?
Wydaje mie się, że jest to możliwe tylko pod warunkiem, że ktoś nie pracuje, nie uczy się, nie śpi, nie ma życia prywatnego i co najgorsze ... nie chodzi do kościoła
Jednym słowem trafił szóstkę w totka i życie upływa mu na beztroskim graniu.
PS Kojarzę ostatniego gościa z listy "Sejf", widziałem kiedyś jak gra, choć to było dość dawno. Pamiętam, że go ludzie kick'owali z powodu wysokiej rangi.
No powiem wam że mnie też to dziwi. Ja gram trzy, cztery godziny dziennie co uważam i tak za dużo. Poza tym zajmuję się dzieckiem, pracuję... nie jestem najgorszy w grze a mimo to punkty mi idą żółwim tempem. Zastanawiam się naprawdę cieżko czy ci ludzie z dużą ilością punktów nie jedzą nie śpią i nie piją??? Najciekawsze jest to że mają 10x punktów więcej ode mnie a killsów podobną ilość...
To mnie ciężko zastanawia.