Laicy, Littlebird sie jeszcze do czegos przydaje

. Ekipa testowa PL4FC (2-osobowa

) sprawdzila wiekszosc kombinacji w systemie pilot - Support, pasazer(owie) - AT,Assault, SpecOps, Engineer. I tak:
- strzelanie z SRAW/Eryxa jest tak samo zabugowane jak robienie tego ze spadochronu - ruch obrazu spowodowany, ruchem pojazdu/spadochronu, powoduje automatyczna zmiane kierunku lotu pocisku. W rezultacie pilot musialby calkowicie zawisnac w czasie strzalu, co konczy sie trafieniem nawet z TOW-a

.
- Assault, trafienie kogos z karabinu wymaga skilla i zgrania nie do uzyskania dla wiekszosci. Natomiast bardzo ciekawym urzadzeniem pozostaje granatnik, za 3 trzecim strzalem rozwalilem jadacego jeepa, samemu bedac w ruchu wirowym.
- SpecOps - najbardziej obiecujace zabawy z C4 spalily na panewce. Po prostu nie idzie zrzucic wystarczajaca dokladnie i mechanizmy odpalania jest w powietrzu wyjatkowo zabugowany (nie dziala, znikaja eksplozje i dzwieki). Jedyne co moza to zaminowac cos gdy nikogo nie ma i obserwowac z daleka. Granaty tak samo, rzucic je mozna z dokladnoscia do 50 metrow. Warto tez wspomniec ze naprawde tego helikopterka trzeba caly czas w ruchu utrzymywac... nieraz seria skadkolwiek (PKM,APC, Czolg, heli) zabijala mnie od razu, i musialem wrespawnowac wiele razy z powrotem.
Engineer - I tu najwieksza niespodzianka. Genialne! Zrzucanie min AT wokol stajacego czolgu i spadamy. Nic sie nie zorientowal i tyle. Zapas min nieskonczony z powodu Supporta (nawet zapomnialem ile sobie macku nazbieral resuppl przy tych zabawach). Mozna zrobic istny nalot dywanowy na kolumne czolgow - szczegolnie z dwoma mechanikami na pokladzie

. Najwiekszy rarytas to jedna mina na stojace heli, i ten juz nie wystartuje. Obrzucenie pasow startowych jest tez bardzo szybkie i skuteczne - niezly ubaw byl jak kolesie probowali za wszelka cene ominac niespodzianki.
Polecam dalsze zabawy...