A jakie wyzwanie dla komandosow probujacych wysadzic zabawki komandera

_________________

Ja mam troche inne wizje Zobaczcie ze niektre mapy maja sowje bazy tzw " przekreślone" których nie można przejąć. Właśnie ku temu bymę skłaniał tam powinien odbywać się spawn - wszystko jedno ile masz flag, przegrupowanie czyli np swtowrzenie tanka plus apc plus piechota. która by atakowała daną flagę. Pojedyńczy mógłby próbować np utrzymać flagę i tego pilnować i dawać raporty o atakowanej fladze. Przeważnie na publikach obserwuje - jeśli jest zgrana drużyna powiedzmy 6 - 10 kolesi mapa koończy sięw kilka minutek bo... przeciwnicy zostają bez flag. zmasowany atak plus obrona flag powoduje że lone wolfy moga sie w dupe pocałować i nawet spawn killing im nie pomaga. I tutaj pojawai sie opcja commandera. W tym momencie widziałby gdzie trzeba przygotować odbicie flag ewentualnie gdzie przeciwnik skumulował swoje siły. Co z tego ze koles wezmie sobie czołg sprzed twojego nosa jak ledwo wyjedzie poza baza i dostaje od helikopterka.... A spustoszenie zaczyna siac kiedy jest kilka pojzdow i sa chronione z góry..i takie bylo zalozenie tworcow tej gry...
jakze irytujace jest w BF2 to ze sie swpawnujesz a na drugi koncu lezy snajper z nakierowanym celownikiem na ten jeden spawn point....ewentualnie zostwaia tam claymora... 0-o watpliwa przyjemnosc sie z tego robi ^_^. W ET zeczywiscie po tym jak kolesie czekali na spawnie z mitoaczami ognia wprowdzili spawn shielda. W americasarmy po zginieciu czekasz do konca rundy Ale akurat ta gra to inny temat zupelnie.
Uważam po porstu że baza powinna być rzeczą świętą gdzie spokojnie można wrócić po ammo wyleczyć sięitp nie ryzykując że Cie dopadnie altuleria, itp itd. Swoja droga da sie zaobserwoać że taki lolek co czeka na spawnie w starciu jeden na jeden okazuje sie tak beznadziejnie słaby że po podziurawieniu mu tego pustego łba z butów mu słoma wychodzi. Wydaje mi się że ma to związek z pewym kompleksem małego penisa..

_________________

Idź grać w bierki. Tu jest battlefield, tu się ginie

A jeśli sądzisz, że w BF2 spawn-raping jest jakiś mocno uciążliwy, to polecam Battlefield Vietnam - tam zasmakujesz prawdziwego spawn-rapingu, base-rapingu itd itp. BF2 pod tym względem jest na prawdę dobrze pomyślany i jeśli ktoś potrafi grać w tę grę, to bez problemu poradzi sobie z kampiącym heli, czołgiem czy snajperem.

cisze sie ze tai autorytet e sportu polecil mi bierki. To ide kupic... da sie grac online? Na pewno twoje doswiadczenie w fps sprawia ze jestes szybszy niz pocisk snajpera.... zwinniejszy niz kot i piekniejszy niz giertych ^_^

by the way to byla pewna opcja nie mowie ze jest zle pomyslany tylko czasem uciazliwy .... Sowja droga rozwij pojecie kampujacego heli omf....

_________________

Moją przygodę z battlefield zacząłem od vietnama i po prostu jak słyszę, że ktoś wpada na pomysł, że gdzieś na mapie powinno być miejsce, w którym jest się nietykalnym to mi się słabo robi, bo dla mnie coś takiego jest po prostu zdemolowaniem gry. Nie ogarniasz sytuacji na mapie - giniesz - prosta sprawa. Z moich obserwacji wynika, że większość marudzących na spawn / base raping to kolesie, którzy nie potrafią przystosować się do aktualnej sytuacji - spawnują się jako snajper pod lufą czołgu i mają pretensje, że giną.



Heli wiszące 400m od bazy i ściągające z rakiet TV wszystko, co próbuje z niej wyjechać/wystartować. Uwielbiam tak robić

Jak robisz błędy ortograficzne, to po co wspierasz akcję "stop bykom ortograficznym" ??????????

_________________

Ciekawa teoria
Możesz rozwinąć


BFV był the best, bo nie było tam pojęcia "baserape", więc można było wisieć na spawnie cały czas, a jak doprowadziłeś do tego, że ktoś Ci siedzi na spawnie tzn, że jesteś do dupy i faktycznie lepiej pograć w bierki

_________________
43RIDE Magazyn Rowerowy

a ja moja przygode z fps zaczalem jak miales pieluszki na pupce. A co do propoczycji kampienia na spawnie..i i base rapingu to nie marudze uwazam ze to wqrzajace i pewnie nie raz tez sie na to wqrzales. Co dla ciebie mam do ogladniecie pewnie i to znasz http://www.pwned.nl .
W BF gram kilka dni i mam ochote sobie pomarudzic. Probwalem kieds Vietnam ale to bylo dno - taka strzelnka dla 14 latków. Skill zerowy byl potrzebny - nie realne zupelnie strzelanie. W BF w sumie nie jest duzo lepiej ale chociaż troszeczkę postarali się urealnić to strzelanie. Gram i sie bardzo podoba chociaz co logiczne sa kolesie ktorzy swietnie lataja i dobrze graja lae podpatrujac ich na pewno mozna sie nauczyć. Niektórzy nawet sa chetni a niektórzy... hmm no cóż niektórzy się dowartościowują siadając przed kompem ... przeważnie rodziców



http://dziecineo.prv.pl/ - akapit " nie krzycz"

_________________

eee... Prosiaczek... chcesz realizmu to idź w Paintball pograć, albo do armii się zaciągnij...
To jest gra komputerowa i ma mieć dużą grywalność, a nie być realistyczna do bólu... może jeszcze jak zranią Cię w grze, to z komputera wystrzeli w Ciebie pocisk, żeby było realistycznie?

(no offence, ale wkurzają mnie gadki "realistów")

_________________
43RIDE Magazyn Rowerowy

Omg

hmm Tom@s moze i racja porpstu patrze przez pryzmat troche innej gry... Natomiast nie popadajmy w skrajność.

_________________

i znowu klutnia o realizm.....
im lovin it!


PS
Blood jest jedyna chyba osoba ktora gada do rzeczy na tym forum....

Chcecie realizmu? Zróbmy tak że każdy po odstrzeleniu w czasie gry musi zniszczyć swojego CD-keya i biec po następny do sklepu. Albo w ogóle już nie może grać w tą gre. Będzie realistycznie jak cholera.

_________________

Co by nam sie lepiej żyło proponuję powrócić do tematu.

Najbardziej DICE wyszłedł edytorek do bf2

no i jeszcze wyglad broni...... :]