Nie ma to jak wrzucać na G36 a w podpisie mieć innego unlocka xD Pozdrawiam. BTW tez uważam że snajper jest najmniej przydatny jeżeli w ogóle

Taaaa...Instytucję Snajper wynalazla EA Srea wylacznie na potrzeby Gry Battlefield2 ;/
Jeszcze jeden nieudany pomysł.

Ponieważ na koncie mam około 200h snajperem (i to nie karkandowym, znanym jako Kamikaze - claymore - spammer) zauważyłem dosyć spore różnice między tymi "spluwami". Zacznijmy od tych podstawowych - M95 jest głośniejsze i przebija szyby w pojazdach. Tyle tytułem wstępu. Dla niedoświadczonego snajpera gra na mapie z zasięgiem widzenia do 600 metrów (na przykład Zatar Wetlands) gra M95 mija się z celem, ponieważ trafienie heada takim celownikiem wydaje się praktycznie niemożliwe. Na dodatek istnieje również wada zauważalna (prawie) tylko przez weterana - mianowicie M95 z racji wagi pocisku ma większy spadek kuli wprost proporcjonalnie do przebytej odległości niż dajmy na to M24. Ta dosyć duża wada czyni z tej broni głośną i niecelną (jeśli można oczywiście mówić o niecelności w przypadku snajperki) rurę używaną przeze mnie wyłącznie do kampienia lotniskowca na Gulfie, co i tak nie ma większego sensu, bo po oddanym strzale wszyscy wiedzą, gdzie jestem. Tak więc według mnie:

L96AI > M95

Mały EDIT.

Ze zgrozą przewertowałem ostatnie dwie strony tego tematu i muszę z przykrością stwierdzić, że Forumowicze zupełnie nie zdają sobie sprawy z "esencji" Battlefielda - czyli teamplayu. Dobrze współpracująca sześcioosobowa drużyna koordynowana przez czujnego snajpera zaznaczającego pojazdy i piechotę jest w stanie przejąć każdą flagę. I radziłbym, by niektórzy gracze sięgnęli po snajpera nie tylko na Karkandzie w celu rzucenia claymorów, w ostateczności granatów. Koledzy, w taki sposób skilla nie nabierzecie, zapraszam na rundkę na Dalian Plant, a wtedy zobaczymy, kto ma celniejsze oko - ja z M24 leżący niewidoczny w krzakach czy Ty, biegnący support z amunicją w ręku...

Pozdro,
Busio

Już widzę drużynę 6 snajperów, w której każdy się "osłania" kontra całą drużynę w obsadzony sprzecię z komanderem, który wie co ma robić. Tak na marginesie chciałbym tak zagrać.

Tak na marginesie prosiłbym o rozwinięcie wypowiedzi...

Snajper nie dziala w druzynie(max 2os)-snajper ma byc niewidoczny
I nie bierze udzialu w szturmowaniu flagi bezposrednio,
co nieznaczy ze nie moze brac udzialu w TP-(BF)

6 snajperów to zdecydowanie za dużo jak na 1 drużynę.
Na większą odległość przerzedzają ale są łatwi do wykrycia. Wrogi komander daje namiar swoim snajperom i tych 6 wspaniałych nie ma szans bez medyka.
Jeśli natomiast mapka jest wystarczająco ciasna to 2-3 zawodników z karabinkami szturmowymi momentalnie przerzedzi naszych 6 agentów.

_________________
http://www.bf2stats.net/player/103956414/ I of the echelon_!
Pacnij w link i załóż najlepsze, bo darmowe!, konto bankowe w mBanku

Czyli jednym słowem snajper (1, słownie: jeden) się przydaje jeśli potrafisz nim grać Fakt, nie jest to jakaś uber pro klasa jak medyk którego może ubić chyba tylko czołg, ale się często przydaje (może nie tyle często co o wiele szybciej można z jego pomocą ściągać supportów, snajperów czy chowających się za skrzynkami. Zresztą pisałem coś podobnego kilka postów wyżej).
Wiem że i tak znajda się tu ludzie grający 3 lata potrafiący akaczem lub m16 ściagnąć snajpera z odległości połowy mapy bo czasem spotykam takich ludzi na serwie ale jeśli się taki wypowie to na pewno będzie post typu "jedyna słuszna klasa to medyk"

_________________
Jestem zajebisty, a najlepszym na to przykładem jesteś właśnie Ty.

Raczej 2. Tak jak w życiu to spotter i snajper tak tutaj po prostu dwóch snajperów. Jeden strzela nawet w korpus a drugi zawsze może poprawić i dobić. Zresztą dwójkę już ciężej ubić ale jednak mogą się ładnie schować.

_________________
http://www.bf2stats.net/player/103956414/ I of the echelon_!
Pacnij w link i załóż najlepsze, bo darmowe!, konto bankowe w mBanku

Ludzie, taka mała rada - pograjcie w końcu inną mapę niż Strike At Karkand! Większość Waszych wypowiedzi opiera się na doświadczeniach z tej właśnie mapy, kiedy to "snajper" pomaga drużynie w jeden jedyny sposób - poprzez zaminowanie bazy. Dla przykładu Echelon napisał takie oto zdanie:


Świadczy to o jednym - kolega grał kilkanaście rund na SAT i uważa się za "wymiatacza"... Powtarzam - snajper w Battlefieldzie nie służy jako bezpośrednie wsparcie atakujących wojsk! Jego zadaniem jest np. zadbanie o niewystartowanie helikoptera poprzez zdjęcia pilota, zabicie mechanika naprawiającego czołg lub APC czy też odstrzelenie strzelca w AA!

Gram snajperem dość często i nie uważam się za jakiegoś wymiatacza jestem przcietnym graczem ale na karakandzie snajperem można ładny wynik nabic ( jeśli ktoś potrafi zdejmować ludzi którzy biegną) jednak na mapach takich jak gult, wake island czy inna mapka tego typu jest zupełnie nie opłacalne granie snajperem (chyba ze skampimy sie na no unlock i będziemy zdejmować ludzi którzy się respią jednak dla mnie jest to nobostwo do kwadratu) pierwszą przyczyną jest to ze te mapy są duże i ludzie się rozbiegną wiec jeśli nie będziemy tam gdzie trzeba będzie biec przez całą mapę (bo ludzie nie chcą się łaskawie zatrzymać na sekundę żeby cie podrzucić) a to nie jest fajna perspektywa.

Acha i według mnie lepsza L96A1 poniewarz jest cicha i celna ( one shot one kill )

_________________
xf: murawka

Panie Murawko, podsumowując - prawdziwym snajperem nie jesteś, bo brakuje Ci cierpliwości. "Rijal snajpa" jest gotów czekać dwadzieścia minut nieruchomo w krzakach na przebiegającego przeciwnika, a potem spędzić kolejne 5 na dokładne wymierzenie heada...


Śmiem wątpić, przecież taki Wake to wprost idealna plansza, wszędzie wręcz roi się od idealnych miejscówek, na przykład pagórków, nie mówiąc już o krzakach, które są idealnym spotem, ponieważ doskonale maskują, a i przez liście strzelić można.

Mały EDIT:

Polecam również wszystkim obejrzenie filmu "Wróg u Bram", to daje pojęcie o zadaniu prawdziwego snajpera. Dla przykładu Pan Zaitsev rezygnuje z zabicia szeregowca, bo szkoda celnej amunicji, a poza tym zdradziły swoje położenie.

Trzeba myśleć tak jak prawdziwy żolnierz na polu walki zawsze wiadomo ze lepiej się ukryć niż pchać się na chama na flage lepiej bronić swoich przyjaciół siedząc w krzakach informując swoich i likwidując wrogów proste>>KAMUFLAŻ to podstawa...

Nie chodzi mi o miejscówki tylko o to ze te mapy są duże i faktycznie trzeba trochę poczekać aż ktoś przebiegnie A i napisałeś żeby czekać 20 minut ale nie o to chyba chodzi w tej grze prawda?

_________________
xf: murawka

Chodzi, jeśli grasz snajperem. Wiesz, ja Ci nic nie bronię, ale osobiście uważam, że taka gra jak Twoja mija się z celem, ponieważ jest pozbawiona "kwintesencji" snipingu, czyli oczekiwania na Ten Jedyny Moment na oddanie strzału.