miażdżysz!

_________________

panowie, co tu duzo pieprzyc o dupie Maryni. Normalny czlowiek gra dla przyjemnosci grania i tyle

_________________
make install not war

Jak najbardziej popieram.

Najbardziej w zdobywaniu experta denerwuje mnie to ze, ja zapierdzielalem z nozem 3 dni zeby dostac Basic Knife'a, a potem ok. tygodnia zeby dostac Veterana. A na Experta jeszcze troooooszke mi brakuje

Jak chcecie robic kontrolke to zapraszam!

PS: Sorka ale ja mam z tym lekkie doswiadczenie. Wbrew pozorom jedna osobka z danym tagiem klanowym wplywa na calkowite ocene klanu.

czyli ci co graja pod staty to niesa normalni,w takim razie bf2 jest stworzony dla nienormalnych ludzi,wkoncu po co dali serwy rankingowe,oraz nowe bronie

Tylko że zdobywanie punktów , odznak , broni to nieodłączna część tej gry i to też przynosi dużo zabawy i przyjemności. Chodzi tylko o to żeby nie skupiac się tylko i wyłącznie na zdobywaniu punktów i odznak za wszelka cenę tzn. oszukiwania nabijając sobie sztucznie statsy (zabijając się i reanimując nawzajem)

statsy były zabawne przez pierwsze dwie godzinki, potem uświadomono mnie, że broni na klanówce i tak nie użyje a zdobywanie beretki za noże inaczej niż z kolegami na uboczu to średnio zabawne jest. W ogóle sama instutucja beretek i medali jest conajmniej smieszna. A jaranie się pierdołami w rodzaju KDRa i innych bzdur pozostawie bez komentarza. Esencją tej gry sa klanówki i tam widac jak na dłoni co kto wart.

Goku wydał na tą gre ponad sto złotych i jesli bawi go dźganie się z kolegą nożem to życze mu miłej zabawy, nie wiem w czym miało by to komukolwiek przeszkadzać ?. Bardziej niż statsiarze na serwie wqrwia mnie bambus po raz setny próbujący wystartowac helikopterem, a kiedy mu się to już udaje to oczywiście rozjebie czołg nie z tej drużyny co trzeba.

Dlatego nie latam śmigłowcami i samolotami

_________________
There will always be a battlefield...

Niektorzy sa lepsi i rozbijaja sie na pierwszym drzewie jeszcze w bazie zaraz po starcie.... Ale swoja droga zawsze najwieksze lamki na publikach niemal (albo wrecz) zabijaja sie o to kto pierwszy ma wsiasc do samolotu czy smiglowca. Ze stoperem policzysz 60-90 sekund, gosc sie rozbija lub zostaje zestrzelony i samolot jest z powrotem.. a wtedy znowu wedlug tego samego schematu Dlatego jak jedyny spawn jest na lotniskowcu to ide na ubocze i czekam az sie towarzystwo przetrzebi

_________________
Drunk_Musketeer

aBe, instytucja baretek i medali nie jest zupełnie śmieszna, tylko motywująca. Rozumiem, że tego nie rozumiesz, należysz do największej w społeczeństwie grupy określanej przez marketingowców jako "niezależni, twierdzą, że reklamy nie mają na nich wpływu" . Dodam, że to grupa, do której najłatwiej trafić

_________________

Odpowiedz sobie na pytanie po co odpalasz BF2? Dla nabicia parudziesieciu/set punkcikow czy dla czystej przyjemnosci zmierzenia sie z innymi graczami z giwera w lapie? Nie mow mi ze wydales 130 zlociszy zeby zdobywac wirtualne stopnie us army...

Statystyki i odblokowywanie broni sprawiaja ze gra jest bardziej miodna, ale sa dodatkowymi gadgetami do gry, a nie jej celem

_________________
make install not war

zwlaszcza wtedy, gdy ktos nie zawraca sobie glowy szukaniem wolnego serwera rankingowego, tylko wchodzi na pierwszy lepszy

Heh, ja nie gram na serwerach innych niż rankingowe. Cwucify me.

_________________

Rozumiem po co są te beretki, medale itp. Są dla mnie smieszne bo ten sposób na utrzymanie przy grze jest co najmniej banalny. Zamiast tego mogli się skupić na dopracowaniu samej gry, bo czasami aż żal dupe ściska.

Mnie uczono że "moja" grupa konsumencka jest jedną z najtrudniejszych, ale pewnie ilu specjalistów tyle opinii A reklama trafia do każdego, kwestia dobrego dobrania treści i formy. Po za tym ostatnio nie mam kasy więc żądna reklama nie ma ze mną szans

aBe, akurat to, że EA mogło się dopracowaniem gry zająć zamiast robienia jarającego systemu rankingowo-nagradzającego jest dość zabawne, bo to tak jakbyś powiedział, że Renault powinno robić lepsze jakościowo samochody, zamiast marnować czas na ich wygląd . Wiesz przecież równie dobrze jak ja, że dział kontroli jakości i dział innowacji mają do siebie jedno - nienawidzą się . Budżety nawet mają osobne, wszak stoją po dwóch stronach barykady

A gra dopracowana, ale za mało innowacyjna nie sprzeda się. Wniosek bardzo prosty. Z tym, że akurat BF2 uważam za grę niemal wybitnie dopracowaną na tle tego, co teraz ogólnie w sensie gier wychodzi.

_________________

koniowały lecza kompleksy...

_________________
Running low on your personal stash? Call for SUPPORT!