Madrian napisał(a):
Inną sprawą jest notorycznie zapominanie, przez pilotów śmigłowców i samolotów, że są tylko kierowcami platformy z bronią a nie samotnymi ułanami kawalerii powietrznej. Jaki jest sens brania na pokład strzelca, skoro piloci nie pozwalają mu korzystać z najlepszego uzbrojenia?
Piloci hawków i 17-tek, notorycznie utrzymują czolowy kurs na cel, zamiast go oblecieć i dać strzelcom pole ostrzału, a piloci szturmowców (dumnie brzmi nie?) notorycznie kręcą piruety i tańczą nad samym celem, zamiast zawisnąć spokojnie i pozwolić strzelcowi działać. Wolą ostrzelać chaotycznie cel i natychmiast wracają po amunicję, zapominając o rakietach strzelca i jego działku.
Spotkałem tylko kilka zespołów, które sprawiały, że człowiek tęsknił za mamusią, słysząc ich maszynę. Takie połączenie było śmiertelnie groźne. Strzelec z daleka rozwalał najcięższe pojazdy, pilot szybko ostrzeliwal cel rakietami a potem jeszcze dobijali piechotę dzialkami.
Ale 80% pilotów śmigłowców, lata dla własnej radości, mając (za przeproszeniem) strzelca w dupie.
Dokładnie, nie nawidze jak jestem gunnerem, czołg stoi bezkarnie pod flagą, a gośc zamiast zawisnąc męczy sie rakietkami, jak wystarczy jedna moja, ale co go to obchodzi

owszem można na chamca siedziec przy TV w heli ale trudno jest wtedy coś trafic, a pozatym rakieta zanim sie nakieruje musi miec troche przestrzeni, a przy dzikim lataniu herosów to niemożliwe

Owszem znajdzie sie taki że jak widzi czołg to zawiśnie i poczeka na strzelca zanim nakieruje i odpali ale to bardzo rzadkie przypadki
