wcześniej na starcie mapy zawsze brałem enga i spawnowałem się przy fladze gdzie stoji coś ciężkiego na co nikt specjalnie niema ochoty (tak jest np. na daquiq oilfields -PLA, gulf of oman -USMC, fushe pass -PLA, dragon walley -PLA)
a teraz po upgrade'dzie kompa to zawsze jestem pierwszy na mapie i biorę co chcę
pozatym zanim się wybierze spawn pointa można się przełączyć na ekran squadów a tam widać stojące odłogiem pojazdy - wtedy jak widzę brak zainteresowania też warto to wykorzystać
a jak już się zacznie zadyma to się robi co akurat potrzeba
BTW - na karkandzie się świetnie nabija kilsy w tej sieczce po środku ale lepiej jest pilnować boków coby jakieś łosie do stoczni lub "na górę" się nie przedostały (odpowiednio ustawiony snajper potrafi skutecznie zniechęcać do "prześlizgiwania" się na danym "skrzydle" dopuki nieleci zgrany squad z medykami na pokładzie)
ciekawym patentem jest też latanie jako squad leader jakimś dwumiejscowym samolotem i robienie za super mobilny spawn point (każdy kto się pojawia wyskakuje)
wczoraj jeszcze widziałem ciekawy trik - na Shraqui Penisula koleś podleciał sobie Mi-28 i wylądował na tym wysokim budynku pod którym jest flaga na nabrzeżu, poczym kosił ostro z działka wszystkich w okolicy budowy oraz tej górki co jest flaga za murkiem (USMC miało przejętą wieżę telewizyjną i byli bez helikoptera)
jakiś czas temu natknełem się też w necie na coś takiego jak "wingsurfing" w BF2 - chodzi o to że kolesie wchodzą na skrzydło startującego samolotu i poprzez odpowiednie manewry i pozycję leżącą można się na tym skrzydle utrzymać dopuki pilot leci w miare prosto i bez przechyłów - potem oczywiście densant nad flagą (albo i kilkoma bo może lecież parę osób naraz)
próbowałem to swego czasu poćwiczyć z kolegą i było naprawdę cieżko ale da się wykonać
