no coż, to było bardziej spotkanie towarzyskie tudzież gej-party, a nie trening, ale jest tak:
jutro grają
mua czyli ja
Veres
Gucio_G
tom.h
bo tylko tylu nas było na spotkaniu. Wszyscy pozostali mogą składać petycje z uniżonymi prośbami do mnie, ale to i tak nic nie da

żeby jednak nie niszczyć nikogo psychicznie, powiem że jutrzejsza bitwa będzie raczej jednym wielkim wygłupem i jajami robionymi z ARRC - bo i tak kampanii nie przegramy, więc Mav zdecydował, że porobimy trochę bardzo głupich i śmiesznych rzeczy
Druga kampania ruszy jakiś miesiąc po pierwszej i będzie już na bardzo, bardzo poważnie. Polish Squad zostanie najprawdopodobniej rozbudowany, może podzielony na dwa squady - nie wiadomo jeszcze. Ogólnie szczegółów odnośnie drugiej kampanii nie znamy - wiemy tylko, że Mav zostaje, a odchodzą Fullforce (na admina) i Blind (do ARRC). Gdy tylko podjęte zostaną jakieś decyzje odnośnie drugiej kampanii zaczną się treningi WEWNĄTRZ squadu - których organizację, ustawienie i wymyślanie powierzam niniejszym Wujkowi jako mojemu 2IC, niech się poci

każdy squad będzie miał swoje własne cotygodniowe treny, żeby nie było, że jesteśmy jakimś wielkim wyjątkiem
oczekujcie też wprowadzenia jakiejś większej dycypliny - fajnie, że się pozapisywało do turnieju dużo osób, ale od niektórych nie usłyszałem ani słowa od czasu zapisania - i jeżeli nie otrzymam w miarę szybko deklaracji lojalności oraz obietnicy poprawy popartej wiernopoddańczymi gestami, to te osoby mogą grać w drugiej kampanii - ale nie w prowadzonym przeze mnie squadzie. Nawet jeżeli to są moi znajomi (Kapi i Neuro, słyszeli?). Ordnung muss sein, a nie że ja się muszę zastanawiać, czy ktoś będzie na spotkaniu i treningu, czy go nie będzie i dlaczego go nie było. Lub nie będzie.
Dobra, to tyle na razie w kwestiach organizacyjnych - powtórzę jeszcze raz, ze jutro gram ja, Veres, Tom i Gucio.