Helo

Planuje wymiane SB Audigy na jakąś inną karte z powodu niedorobionych sterowników Creative które powodują trzeszczenie niektórych MP3.
Jednak na Audigy nie miałem żadnych problemów z dzwiękiem w BF w przeciwieństwie do SB Live którego miałem wcześniej i BF przy akceleracji dzwieku trzeszczal. Jaką polecili byście karte muzyczną która ma conajmniej 4 kanały, obsługuje EAX 2.0, DirectSound 3D jakość dzwięku na poziomie conajmniej najlepszych modeli SB Live oraz co ważne nie trzeczącą w BF przy włączonej akceleracji dzwięku ?
Kwota do wydania ~200zł.

Hej Phoenix

Najlepszy jest SoundStorm

Poczytaj tutaj:

http://www.frazpc.pl/artykuly_wyswietl/154-107

Są tam testy wydajnościowe

SoundStorm deklasuje Audigy2 również pod względem jakości

Pytałem o karte a nie o zintegrowany dzwięk.
A o jakości SS mam całkiem inne zdanie niż fachowce z FrazPC
Nie lubie w głośnikach słyszeć pracy HDD i całej reszty sprzetu... Tomy coś o tym wie

Może Takie coś
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=3993

albo
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=3864

_________________
[swf width=300 height=100]http://www.iadurobros.friko.pl/varia/iadur.swf[/swf]
[FS] Iadurobros

Tomy ma SoundStorma ??

_________________

Ten Terratec jest całkiem fajny ale czy ktoś używał go z BF'em ?
Jeśli tak to niech napisze czy nie ma trzeszczenia przy włączonej akceleracji dźwięku.

SS ci trzeszczy/???? boze?? a to napewno jest sound storm??
napewno ta plyta ma? bo ze ma nForce2 to wcale o tym nie swiadczy,
ja juz widzialem 3 plyty asusa a7n czy jakos tak .. nie chce mi sie sprawdzac, wlasnie z soundstormem i moge sobie dac glowe obciac ze to co wymieniles sie na nich nie zdazalo... heh powiem wiecej kumpel ma podlaczonego kompa pod zestaw kina domowego 5.1 i nic tam nie trzeszczy...
A on jest maniakiem dzwieku... Audiofilem... i zrobil porownanie z Audygy2 no i ma teraz asusa na nf2 plytka topowa wszystko na niej.... miodzio poprostu. jak mi zapuscil na tym lot ozyrysa... oh.. a potem scene z foresta gumpa gdzie on ucieka z kolega bez nog - niosac go.. powiem tak... CUDO. kup w sklepie internetowym bedziesz mial 2 tygodnie na odeslanie im i zazadanie zwrotu kasy bez zbednych tlumaczen

_________________

Kolejny przypadek "oczytania" html-owego bełkotu "spec-fachowców", którym słoń nadepnął na ucho.

_________________
Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.

Ma ale wyłączonego. Sound Storm miał zrewolucjonizować rynek audio w technologii PC. Poprzez zastosowanie APU (audio processor unit) z dynamicznie przydzielanym zasobem pamięci, wielowątkową obsługa 256 kanałów i innymi mniej lub bardziej przydatnymi funkcjami na dzień dzisiejszy wszyscy znani bardziej lub mniej producenci płyt głównych, którzy to poprzez oszczędność w kosztach i stosowaniu najtańszych=najgorszych przetworników robią po prostu .. chłam.
Z 7 testowanych płyt głównych, opartych na nforce2 sound storm żadna nie dawała mi tak czystego, pozbawionego zakłóceń z zewnątrz czystego, porównywalnego z dobrymi kartami PCI dźwięku. Epox, Asus dwaj wiodący producenci płyt z nforce2, zachowywali się podobnie.

Co więcej, nawet SB Live w teście RMAA dokładniej próbkował generując szersze i czysciejsze pasmo.

Oczywistym jest, że są osoby którym "owe" bajery zastosowane przez nvidie odpowiadają i niczym "nałogowi klakierzy" zabierają głos w obronie produktu wychwalano w bardziej lub mniej wiarygodnych testach, recenzjach.

Sam "napalony" sprawdzeniem "złotych funkcji" nowego układu postanowiłem odejść od SB kosztem nowych wrażeń.
Rozstanie z SB nie trwało nawet 30 minut.
Szumy, trzaski, przesterowania. Zbierane z tła zakłócenia, praca dysku, wentylatorów - koszmar. Nie pomogło przydzielanie zasobów, zmiana sterowników, odizolowania źle wpływających na szumy urządzeń.
Zaaferowany nowymi wrażeniami postanowiłem szybko powrócić do swojego Audigy ... trwa to do dziś.

Idąc krokiem dokonałem analizy testów, opinii i wreszcie sam dokonałem sprawdzenia SS na innych płytach. Osoby/użytkownicy którzy należą do estetów i audiofilii, dla których liczy się jakość dźwięku potwierdzają zgodnie - jakość rodem AC'97.

Taka jest struktura układu. Pomimo istnienia APU, które faktycznie potrafi bardzo wiele, jakośc przetworników wyjściowych odpowiedzialnych za przetworzenie analogego sygnału jest straszna.

Tym, którym nie zależy na jakości, a przywyczajeni do windowsego "tada," ten rodzaj karty audio w zupełności wystracza

_________________
Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.

Bo wszystko co zintegrowane jest robione maksymalnie ekonomiczne czyli byle najtaniej. A jak coś jest robione byle najtaniej to nie może to być produkt wysokiej klasy.

Testowałeś sam, czy znowu teoretyzujesz ?
Jeśli Twój kolega jest prawdziwym audiofilem, niech Ci pokaże możliwości SS w profesjonalnym teście RMAA.

Pamiętaj, że wszystko co podłączone po drodze przez wszelkie wzmacniacze z własnymi korektorami DSP, końcówkami mocy w efekcie końcowym dźwięk odtwarzany, trafia do użytkjownika w innej postaci niż w tej której został przetworzony. Poradź koledze, aby ten zaopatrzył się w dobre słuchawki np. obsługujące pasmo 20-20000Hz i wsłuchał się w piękną toń tła własnego komputera

Dla podniesienia emocji, dodam że w maju br. ze wszystkich sposnsorawnych portali zajmujących się testami sprzętu, nioczekiwanie zniknęły wszelkie dowody w postaci obrazów graficznych ukazujących wyniki laboratoryjnych testów aplikacji RMAA, które to w dziwny sposób swoim rozmiarem całą konkurencję w postaci niezależnych kart muzycznych Audio wręcz ośmieszyły. Wnisek nasuwa się jeden ...


BTW: Fenio ... Obecnie mam Audigy 2. Jak przy I wersji, bez zarzutu. Dziwię się co tam Ci się ... pierdaczy

_________________
Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.

Podsumowujac post Tomiego, zostan przy tym co masz. Ja ma Audigy i jakos nie narzekam, nie jestem melomanem itp. Ale od czasu Gravisowej karty dzwiekowej (czy jak to woli karty muzycznej) nie bylo nic co by mnie zachwycilo, na uwczesne czasy to byl wypas, a moze bylby dalej, ale tego sie nie dowiemy.

_________________
Marcin A.

Pamiętam. Rok 1996. Gravis Ultrasound Max.
Mam do dzisiaj rachunek zakupu


Dźwięk powalał na kolana. Dodatkowy zakup 8 MB pozwolił na przechowywanie dodatkowuch instrumentów i próbek polifonii.

Potem pokazał się AWE 32, który w 50% przyczynił się do zdeklasowania układu Gravisa.

Ech .. wspomnienia

_________________
Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.

Bo na mnie ktoś klątwe rzucił Dzisiaj tak jak ci pisałem przyszedł mi Chieftec 360W i wadliwy, nie działający egzemplaż