Teraz jest 11 gru 2024, 22:06

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 162  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 29 lip 2005, 20:20 
Offline
Oldboy Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 maja 2004, 20:41
Posty: 2219
Lokalizacja: Warszawa Praga
Obrazek
:lol:

_________________
43RIDE Magazyn Rowerowy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 29 lip 2005, 20:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
@navy: nie było mnie wiec nie wiedzialem... :D

takie koszulki są modne w tym roku ;) w Łebie maasa takich ...

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58052417

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 29 lip 2005, 22:42 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lut 2005, 22:42
Posty: 386
Lokalizacja: Kraków
TuReK napisał(a):
@navy: nie było mnie wiec nie wiedzialem... :D

takie koszulki są modne w tym roku ;) w Łebie maasa takich ...

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58052417


Chyba sobie kupie taką do pracy!! :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lip 2005, 11:48 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2004, 15:48
Posty: 293
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
TuReK napisał(a):
Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!< BR>- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman wku... odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, o­n będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.

byyyyyyyyłoooooooo, ja to dawałem, zobacz 4 stronę tego tematu...

_________________
Obrazek
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 lip 2005, 15:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
toganja napisał(a):
TuReK napisał(a):
Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!< BR>- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman wku... odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, o­n będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.

byyyyyyyyłoooooooo, ja to dawałem, zobacz 4 stronę tego tematu...


widać że czytasz wszystko :roll: navy jusz mi zwrócił uwage ... a ja napisalem ze nie bylo mnie dlugo i nie czytalem topicu... lol :?

Obrazek

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 14:19 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 paź 2003, 17:21
Posty: 319
Lokalizacja: Warszawa
Obrazek

kto wydał zgode na budowe :|

_________________
"...I love to go back to when we played as kids
But things change, and thats the way it is ..."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 14:40 
Offline

Dołączył(a): 29 lip 2005, 20:23
Posty: 127
Lokalizacja: Nowa Sarzyna
toganja napisał(a):
Ulicami okupowanej Warszawy idzie lekko zgarbiony Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje żandarm : Halt! - krzyczy. Halt! Polnische Schweine!. Nasz Karolek przewraca się na ziemię i z politowaniem w oczach patrzy na lufę pistoletu skierowaną w jego stronę. Wtem z nieba zstępuje Anioł Boży i mówi do żandarma:
-Zostaw tego człowieka, on będzie kiedyś sławnym papieżem i zrobi wiele dobrego, dla ludzkości.
Żandarm chwilę się zastanawia, po czym mówi:
-Zgoda, ale pod jegnym warunkiem!
-Jakim?
-Że ja zostanę papieżem, zaraz po nim...


Po prostu zenujace, jesli smiesza cie takie dowcipy to mi cie po prostu zal czlowieku...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 16:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2004, 14:56
Posty: 321
Lokalizacja: tymczasowo Poznań
Dowcip akurat jest dobry, ale zamiast SSmana/żandarma/żołnierza powinien być młodzik z Hitlerjugend. Śmiać się można naprawdę z wszystkiego, jeśli tylko zachowa się pewien umiar. Wszak Ratzi był w Hitlerjugend no i tyle, takie były czasy, trzeba było być. Ale nie o tym ten dział, więc zmieńmy temat.

Nie wiem, czy to już tu było, bo nie czytam konsekwentnie :P

Mao dzwoni do Stalina:
- Słuchaj Józef, potrzebuję 10 miliardów dolarów 50 milionów ton ropy i 50 milionów ton ryżu.
Stalin chwilę się zastanawia, po czym odpowiada:
- Dolary da się załatwić, ropę też, ale skąd ci do cholery Bierut tyle ryżu weźmie???

-------------------------------------------------------------------------------------

Głeboki komunizm. Rozmowa w gabinecie dyrektora zakładu:
I wy Kowalski się zastanawiacie, dlaczego nie dostaliście premii! A zastanówcie się przez chwilę! Na pochodzie pierwszomajowym w jednej ręce trzymaliście portret towarzysza pierwszego sekretarza, a na drugiej nieśliście jakiegoś psa. A jak powiedziałem "Kowalski! Rzućcie to bydlę!" To coście do cholery rzucili???

-------------------------------------------------------------------------------------

Clinton i Jelcyn postanowili dać się zamrozić na 50 lat i sprawdzić, jak będzie wyglądał wtedy świat. Tak też się stało i po rzeczonych 50 latach budzą się, wychodzą na ulicę i Jelcyn podnosi z ziemi gazetę. Chwilę czyta, po czym zaczyna się śmiać.
- Co cię tak rozśmieszyło? - pyta Clinton
- "Braki w dostawach żywności w największym komunistycznym państwie świata, USA" - czyta Jelcyn
- Pokaż - Clinton bierze do ręki gazetę i zaczyna ją przeglądać. Po chwili wybucha śmiechem.
- O co chodzi? - pyta Jelcyn
Clinton nie mogąc przestać się śmiać podaje mu gazetę i pokazuje palcem artykuł. Jelcyn czyta: "Zamieszki na granicy polsko-chińskiej".

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 17:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2005, 14:40
Posty: 119
Lokalizacja: warszawka
Stirlitz szedł ulicami Berlina.
Starał się wtopić w otoczenie, ale coś zdradzało w nim szpiega.
Może to czapka uchatka, może pepesza wystająca z pod kufajki, może plecak z radiostacją...
... a może ciągnący się za nim spadochron.

Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
- Rozwodnione.
A sąsiad na to:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heineckena.

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.

Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. - To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole. Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci. Zaczęła się zadyma.

Podczas uroczystej akademii w dniu urodzin Hitlera dostarczono Stirlitzowi na salę depeszę. "Stirlitz, jesteście zwykła dupa!" - mogły odczytać zbyt ciekawe oczy. Ale tylko Stirlitz wiedział, że właśnie tego dnia otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.

Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu. - Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Mueller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Mueller.

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.

Stirlitz, spacerując nad brzegiem jeziora, ujrzał ludzi z wędkami.
- Wędkarze - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.

Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, rzekł ze śmiechem - żeby się wykręcić od roboty...

Stirlitz szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się strzały i tupot podkutych butów.
- To koniec - pomyślał Stirlitz wkładając rękę do prawej kieszeni spodni.
Tak, to był koniec. Pistolet nosił w lewej.

Stirlitz jechał nocą swoim służbowym czarnym Mercedesem. W pewnym momencie zobaczył w światłach reflektorów Kaltenbrunnera, dającego rozpaczliwe znaki na poboczu drogi. Stirlitz z kamienna twarzą pojechał dalej. Nie minęło pół godziny, a Stirlitz znowu zobaczył Kaltenbrunnera stojącego obok drogi i rozpaczliwie wymachującego rękami. Stirlitz udał, że nie widzi, i pojechał dalej. Znowu minęło pół godziny i Stirlitz znowu ujrzał Kaltenbrunnera, stojącego na poboczu i wzywającego pomocy.
Ta prosta obserwacja ostatecznie utwierdziła Stirlitza w przekonaniu, że poruszał się obwodnicą berlińską.

Uciekają Klos i Stirlitz przed Niemcami. Wpadają w ciemną uliczkę, z której nie ma wyjścia. Klos zdążył się schować do śmietnika a Stirlitza złapali Niemcy. Kiedy go prowadzili i przechodzili obok śmietnika, Stirlitz kopnął śmietnik i powiedział:
- Klos, wyłaź. Złapali nas!

Idzie sobie Stirlitz lasem, i nagle słyszy za sobą: szur, szur, szur.
-To chyba żaba - pomyślał Stirlitz
-Tak, to ja - pomyślała żaba.

Stirlitz jesteście Żydem! - stwierdził nagle Müller, gdy standartenfurer opuszczał jego gabinet.
- Nieprawda, jestem uczciwym Rosjaninem - dumnie odparł Stirlitz.

- Stirlitz jakiego koloru mam majtki? - spytał Müller.
- Czerwone w białe grochy.
- Wpadliście Stirlitz, o tym wiedziała tylko rosyjska pianistka!
- Proszę zapiąć rozporek, szefie, inaczej będą o tym wiedzieć wszyscy.

„Gratulujemy urodzenia syna” - przeczytał Stirlitz zaszyfrowaną depeszę. Rozczulił się.
Przecież już dwanaście lat mija, jak opuścił ojczyznę...

Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.

W kawiarni „Elefant” Stirlitz miał się spotkać z łącznikiem. Nie ustalono niestety żadnego znaku rozpoznawczego.
Na szczęście łącznikowi zwisały spod marynarki szelki spadochronu.

Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Müller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
Odjechali. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno.
Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

Stirlitz szedł przez Reichstag pijany w trzy dupy i w rozchełstanym mundurze. Dziś, 23 lutego, w dniu Armii Radzieckiej, chciał wyglądać jak prawdziwy radziecki oficer.

Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i rzekł:
- Herr Müller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego wywiadu? Dobrze płacą.
Müller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się i pyta:
- Gruppenfuhrer, czy ma pan aspirynę?
Stirlitz wiedział, że ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji.

Müller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go do siebie na herbatę.
Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał go, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Müllerowi język.

Idzie Stirlitz przez las i zobaczył w dziupli parę dużych, żółtych oczu.
- Dzięcioł - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś dzięcioł - pomyślał Bormann.

- Gdzie pan się tak dobrze nauczył prowadzić samochód, Stirlitz? - spytał Müller.
- Na kursach NKWD - odpowiedział Stirlitz.
- Chyba nie powiedziałem nic tajnego - pomyślał.

Środek zimnej wojny.
Amerykanie wytrenowali super szpiega i zrzucili go w Rosji.
Wchodzi do Gospody, a barman go wita:
- Zdrastwujtie Amerikański Szpion
- No co wy Towarzyszu? Mówi Agent - Ja taki sam kołchoźnik jak i wy!
- Eee guputy gadacie. Machorki zapalicie?
Zapalili. Wytrenowany Agent nawet się nie zaksztusił.
- To co Szpion, Bimbru się napijecie?
- Da
Wypili. Trening nie poszedł na marne (agenta szkolili specjaliści z polonii amerykańskiej...) i przełkną czysty bimber jak wode...
Barman mówi:
- Eeee palicie, jak nasz, pijecie jak nasz, ale wy i tak Amerikański Szpion!
- A skąd to wiecie towarzyszu?
- bo u nas, to takich czarniawych nie ma...

Inspekcja w AC... lata 50-te.
- Szeregowy! Kto jest waszym Ojcem?
- Moim Ojcem Jest Towarzysz Stalin!!!
- Jak to???
- Melduję, że Towarzysz Stalin jest Ojcem Całego Naszego Narodu!!!
- Brawo! Takich Ludzi nam trzeba! A kto jest waszą matką?
- Melduję, Że moją matką Jest Związek Radziecki! Matka Nas wszystkich!
- Gratuluję! Wasza postawa zasługuje na nagrodę. Co byście chcieli?
- Melduję że zawsze chciałem być sierotą!!!

Dlaczego już nie puszczają Stirlitza w TV? :wink:

_________________
Nic tak nie cieszy jak salwa z mozdzierzy...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 17:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lip 2004, 17:07
Posty: 1598
Lokalizacja: Poznan city
SPECJALISTKA
:D Ładny Sidewinderek nie? 8)

_________________
Obrazek
M62 V8 4,4L
///Mcmt BMW Klub Polska member


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 18:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2003, 22:15
Posty: 121
Lokalizacja: Warszawa
Obrazek
Sztyrlic in da house :D

_________________
Cpt.Frank Castle
GSGT, Bravo Comp., 2nd Plt.
M15A2 Rifleman


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 19:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2004, 15:48
Posty: 293
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
keicaM napisał(a):
toganja napisał(a):
Ulicami okupowanej Warszawy idzie lekko zgarbiony Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje żandarm : Halt! - krzyczy. Halt! Polnische Schweine!. Nasz Karolek przewraca się na ziemię i z politowaniem w oczach patrzy na lufę pistoletu skierowaną w jego stronę. Wtem z nieba zstępuje Anioł Boży i mówi do żandarma:
-Zostaw tego człowieka, on będzie kiedyś sławnym papieżem i zrobi wiele dobrego, dla ludzkości.
Żandarm chwilę się zastanawia, po czym mówi:
-Zgoda, ale pod jegnym warunkiem!
-Jakim?
-Że ja zostanę papieżem, zaraz po nim...


Po prostu zenujace, jesli smiesza cie takie dowcipy to mi cie po prostu zal czlowieku...
:lol: jesli nie smiesza Ciebie takie kawały to nie ma dla Ciebie miejsca w tym Temacie :lol:

_________________
Obrazek
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 19:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2004, 23:29
Posty: 1186
Lokalizacja: Murowana Goślina
eee mnie tez nie smieszy

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 20:25 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 lut 2004, 18:16
Posty: 3389
Lokalizacja: Kraków
Chyba bardzo niewielu śmieszy. Bo jest żałosny.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 lip 2005, 20:28 
Offline

Dołączył(a): 13 mar 2005, 14:11
Posty: 410
Lokalizacja: Szczecinek
O gustach sie nie dyskutuje. Jeśli kogoś śmieszy ok, szanuje decyzje, choc dla mnie jest głabem do kwadratu.

Tomas, to zdjecie to jeszcze nic, gdzies na pinkbike widziałem jeszcze dopisek "ktora godzina" i odpowiednie odpowiedzi :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2423 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 162  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL