Żołnierz który przez długi czas stacjonował z oddziałem w Afganistanie, dostał list od swojej dziewczyny:
Drogi Johnie,
Uważam że powinniśmy ze sobą zerwać. Nie widzieliśmy się tak długo, jesteśmy tak daleko od siebie. Muszę wyznać, że od czasu gdy wyjechałeś zdradziłam cię już 2 razy, to nie było w porządku dla nas obojga. Proszę odeślij moje zdjęcie które dołączyłam do listu.
Żołnierz, lekko załamany, zapytał innych towarzyszy broni czy nie mają czasem na zbyciu zdjęć ich dziewczyn, byłych, cioć, kuzynek itp. W sumie zebrał około 57 zdjęć, po czym dołączył do nich zdjęcie które otrzymał w liście, po czym zabrał się za pisanie odpowiedzi.
Droga Becky,
Przykro mi, ale nie bardzo przypominam sobie, kim ty do cholery jesteś. Proszę zabierz swoje zdjęcie spośród wszystkich innych, a resztę odeślij do mnie...
Pan Ryszard, szef pewnej znanej firmy, niestety nie posiadał uszu. Pewnego dnia postanowił przeprowadzić rozmowy kwalifikacyjne z trzema osobami ubiegającymi się o stanowisko.
Pierwsza osoba zrobiła na nim niezłe wrażenie. Wiedział wszystko, co powinien wiedzieć, pasował na stanowisko jak ulał. Szef zadał mu jednak jeszcze jedno pytanie: ,,Czy zauważyłeś, że różnię się czymś od wszystkich innych ludzi?'' On odpowiada: ,,Hmm...tak, nie posiada pan uszu.'' Szef wkurzony z mety wywalił gościa z biura i kazał nigdy nie wracać.
Druga osoba, kobieta w średnim wieku, spisała się jeszcze lepiej od poprzednika. Ale zadał to samo pytanie, czy zauważyła że szef czymś się wyróżnia. Ona bez zastanowienia wypaliła: ,,Nie ma pan uszu.'' Ta sama sytuacja, druga osoba wylatuje na zbity pysk.
No i przyszła pora na ostatniego kandydata. Młody mężczyzna pewnie wkracza do biura. Spisał się wspaniale, był lepszy od tamtej dwójki razem wziętej. Nadeszło standardowe pytanie, a odpowiedź zdumiła szefa: ,,Nosi pan szkła kontaktowe, prawda?''
Szef miło zaskoczony pyta:
-Jakim cudem to odkryłeś?
-Cóż, cholernie trudno byłoby nosić okulary nie mając uszu
