Jedzie facet autostradą, widzi napis - "Siostry Szarytki - dom publiczny, zjazd za 3km". Zdziwił się bardzo i postanowił zajrzeć do tego domu publicznego. Za 3km był zjazd z
informacją "Siostry Szarytki - dom publiczny", więc zjechał, jedzie drogą przez las, w końcu widzi klasztor a przed nim parking. Zaparkował, idzie do drzwi, na drzwiach napis "Siostry Szarytki- dom publiczny". Zapukał. Otwierają się drzwi, w drzwiach stoi zakonnica w habicie i z puszką zawieszoną na szyi. Facet chciał się odezwać, ale zakonnica mówi:
- Nic nie mów, wiem po co tu jesteś, zaprowadzę cię gdzie trzeba, ale najpierw wrzuć do tej puszki 100zł.
Facet wrzucił, zakonnica prowadzi go korytarzami, zaprowadziła go do drzwi i poszła sobie. Drzwi się otwierają, stoi w niej zakonnica bez nakrycia głowy i z puszką na szyi i mówi:
- Zaprowadzę cię dalej, ale najpierw wrzuć tu 100zł
Facet wrzucił, idą korytarzami, doszli do następnych drzwi. Drzwi się otwierają, stoi w nich zakonnica bez wierzchniej części habitu i z puszką zawieszoną na szyi i mówi:
- Zaprowadzę cię dalej, ale najpierw wrzuć tu 100zł.
Facet wrzucił, idą korytarzami do następnych drzwi, drzwi się otwierają, stoi w nich zakonnica w samej bieliźnie i z puszką zawieszoną na szyi. Mówi:
- Zaprowadzę cię dalej, ale najpierw wrzuć tu 100zł.
Facet wrzucił i idą dalej. W końcu zakonnica doprowadziła go do wielkich drzwi i mówi:
- Dalej pójdziesz już sam, ale najpierw wrzuć do puszki jeszcze 100zł.
Facet wrzucił, zakonnica się ulotniła. Facet otwieram drzwi, patrzy, a tu parking i jego samochód, a na ogrodzeniu parkingu tabliczka z napisem: "Zostałeś wyruchany. Odejdź w pokoju."
----
Nowy Jork. Mistrzostwa świata w zapasach. Finałowa walka Rosjanina i Amerykanina. Telewizyjną transmisję ogląda we Władywostoku brat rosyjskiego zawodnika. Niestety, Rosjanin znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, olbrzymi Amerykanin sprowadził go do parteru, przygniótł całym swoim ciałem i niemal zawiązał w supeł. Nagle we Władywostoku nastąpiła awaria i w mieście zgasło światło. Zniecierpliwiony facet biegnie do telefonu i dzwoni do ekipy rosyjskich zapaśników. W słuchawce słyszy głos brata. Wania, nu, kto wygrał? Nu, ja! Nu, ale jak z tego wyszedłeś? Wiesz, leżę tak pod tym gościem i myślę sobie, że to koniec. Aż tu nagle widzę genitalia. Nu, to wziąłem i ugryzłem z całej siły. Nu, Wania, ale to nie po sportowemu. Nu, może i nie po sportowemu, ale czy ty wiesz, do czego zdolny jest człowiek, który ugryzł się w jądra?
---
Baba u lekarza...
Baba u lekarza:
- Życia zostalo pani jeszcze 10...
- Ale czego?!?! Lat? miesiecy???
- 9, 8, 7....
----
http://www.moje-misie.prv.pl/
http://members.cox.net/tom_fuller/indx.htm