E u mnie nie bardzo bo mam starą unitre w pokoju i bez anteny odbiera 1 i 2 bez sniegów ale musze sobie kupic antene pokojową to bez problemu polsat złapie.

_________________

Ten film za pierwszym podejściem wydaje się długi i nudny. Ale ja go widziałem chyba z 5 razy i za piątym razem widzę, że jest on piekielnie przemyślany i świetnie zrobiony. Dłużyzny? Ależ właśnie o to chodziło - kontrast czekania na bitwę, długich marszów, nudnych rozmów - i krótkie apogeum samego starcia - wbrew pozorom to jest naprawdę realniejsze niż dziesiątki innych filmów koncentrujących się na samym "łubudu" i "urraa!". W filmie jest mnóstwo aluzji i smaczków. Nie wiem czy na przykład zwróciliście uwagę, jak jest w nim przedstawiony wróg? Najpierw jako pewna idea - zagrożenie, mówi się tylko o nim. Potem natrafia na jego ślady. Potem wróg zaczyna strzelać - ale dalej pozostaje niewidoczny. Potem jest tylko małymi sylwetkami w oddali. Potem staje się coraz bardziej wyraźny, kiedy się z nim walczy twarzą w twarz - a potem, na samym końcu staje się całkowicie ludzki - przegrany, poniżony, przestraszony, konający - zrównuje się z bohaterami filmu...

masz racje. trzeba pamietac ze film powstal w oparciu o fabule noweli pt jadro ciemnosci, wiec jest on stara historia ubrana w nowe szaty i z innymi filmami wojennymi rzeczywiscie malo ma wspolnego.

_________________

Akcja "Jądra" DDD dzieje się chyba w XVII albo XIX wieku i wszystko kręci się wokół łowców kości (oczywiscie tych należących do słoni ). Tak na serio wszystko jest niemal identyczne jak w filmie, ta droga w góre rzeki by zabić Kurtza (w jądrze i apokalipsie nazywali się tak samo), który oczywiście zwariował i zachciało mu sie stać bogiem.

Opowiadam z pamięci więc nie bluzgajcie pls.

_________________
Senatus PopulusQue Romanus

PSN id: Graqzu

Cienka czerwona linia.
A ja jeszcze raz napisze ze film z porownaniu do ksiazki to totalne zero.
Sa naprawde duze roznice w tym co i jak jest przedstawione w filmie a jak w ksiazce.
Scenariusz chyba pisali tak : powyrywali z ksiazki strony wymieszali je w worku, polowe stron wywalili a pozostale strony skleili na "sline". Nie mowiac juz nic o tym ze z niektorych bohaterow ksiazki zrobili "miekie dupy" w filmie.
Ot recenzja

_________________
Michał A.

Akurat to był celowy zabieg reżyserski. Scenariusz był bardzo luźny i aktorzy dostali dużą dozę swobody w interpretowaniu swoich postaci. To nie miała być ścisła ekranizacja książki - choć książkę czytałem i uważam za znakomitą - film wykorzystuje jej motywy, ale idzie własną drogą. Kwestia gustu, tak jest ze wszystkimi ekranizacjami, jedni wolą bardzo wierne, innym odpowiada oryginalność spojrzenia

a co powiecie na oddzielny temat "FILMY WOJENNE - polecamy"?
bez komentarzy tylko w odzielnych postach po jednym filmie...* Mysle ze jest naprawde wiele dobrych filmow malo znanych a NAPRAWDE wartych obejrzenia... Wiem cos o tym bo mam w swojej kolekcji ok 40 filmow wojennych

i ja bym na tym skorzystal... moze bym uslyszal o jakims ciekawym ktorego jeszcze nie mam?...


*cos takiego:

okladka / plakat
tytul
dane jak rok i rezyser
zarys fabuly
dwa zdania opinii od siebie

_________________

Rosyjscy żołdacy, won z Gruzji!

Świetny pomysł. Jako znawca, mógłbyś taki topik założyć i wystapić jako naczelny recenzent.

uh... nie lubie odpowiedzialnosci ale jesli tak bardzo chcecie... cos tam zaraz zaloze, bo akurat mam cos takiego pod reka.

_________________

Rosyjscy żołdacy, won z Gruzji!

Masz kolekcję takich filmów, to myślę, że wiele ciekawych rzeczy się będzie mozna dowiedzieć.

no pojechalem juz z trzema.. wasza kolej

_________________

Rosyjscy żołdacy, won z Gruzji!

Zagrałbym sobie na przeróbce Guadalcanal pod BF2...