Nie wiem czy wypada pisać w ten sposób. Każdy amerykanin może powiedzieć o naszym 1939 roku to samo. Wizna? Ot, zamordowani przez nasz rząd Nie drwij z amerykańskiego heroizmu

_________________
Rzekł "Jesteś mą tarczą i ufam ci Panie",przeładował karabin,zastrzelił wroga na placu,potem następnego (Szeregowiec Ryan - Snajper Jackson)

Polacy spodziewali się ataku Hitlera i przygotowywali się do niej, aktu barbarzyństwa w Gdańsku już nie przewidzieli.
Amerykanie olewają wszystko, tak było w Pearl Harbor, w ataku na wieże WTC i innych atakach terrorystycznych. O każdym z tych przypadków wiedzieli wcześniej i mogli zapowiedz tragedii, woleli jednak to zrobić po "amerykańsku"

_________________
http://www.arma2coop.pl/

połowa amerykanów walczących w Europie wogóle tego nie chciała, oni nie chceli walczyc z Hitlerem, woleli walczyc z żółtkami i zemscic sie za PH.

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Myślę, że nikt nie przejmował się spadającymi spadochroniarzami. Jako że niemieccy piloci po zestrzeleniu opadali na terytorium obcego państwa, automatycznie traktowani byli jako jeńcy wojenni (no chyba, że lądowali w wodzie gdzie ich szanse na przeżycie były małe). Jeśli zaś chodzi o pilotów RAFu, to oni mogli być postrzegani jako potencjalni, przyszli oponenci. Do tego dochodzi sprawa utraty cennej amunicji i wysokości. Za dużo się działo w powietrzu, aby ktoś specjalnie koncentrował się na czymś co nie stanowiło żadnego zagrożenia.

Pozdrowienia

_________________
@',--

To Prawda. Ale i tak wbili sie do Europy i nieźle na tym wyszli jako państwo po wojnie. Teraz są potęgą

vasquez tu masz racje że nie byli traktowani jako oponenci ale to nie tłumaczy tego że niemcy do nas strzelali i to nie tylko do lotników ale także do uchodźców a to już przegięcie robili.

Ale tak jak mówie powiedział to Anglik więc sceptycznie podchodze do tego

_________________
...a jeśli z Nas ktoś padnie wśród szaleńczych jazd, czerwieńszy będzie kwadrat, nasz lotniczy znak"