Przyałączam się do odpowiedzi MK. Szczerze to ludzi z TVN gówno obchodzi czy tak było na wojnie czy nie: ręka oderwana, strzał w łep, tryskająca krew i czerwony znaczek murowany. Ale kto by się tym przejmował . Moja ulubiona scena to taka sama jak RedStara: Omaha Beach rules . Niekiedy jak czytam wasze posty to dręczy mnie jedno zapytanko: z kąd wy to wszystko wiecie

lol Okota...Trzeba miec dekoder z wyjsciem cyforwym audio (coax/optical), podlaczyc to do amplitunera i prawdziwy DD5.1 mamy;)

poza tym tez wole wersje DVD:) byl to jeden z pierwsych moich filmow kupionych na DVD

_________________

Hehe moja ulubiona scenka jest wtedy, kiedy 2-3 jankesów lezy rannych w Ramelle, a nad nimi przeskakuje niemiec z Panzershreck-em

ahh..i lubie tą z 20mm działkem

wogóle cały film to klasyka...wcześniej bym powiedział że Omaha i Ramelle rulez(...) Ale jak człowiek już obejrzy kilka(-naście?)razy to wybiera sobie poszczególe scenki


Wpadki polskiej wersji :

1. Dzwięki (cisza na polu walki)
2."Panzerzownica"
3. Lektor dosłownie czytał z napisów do filmu (bez żadnych spekulacji z historykami)


p.s - jestem ciekaw jak by wyszedł polski dubbing ?

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"

jaki noob jeździł tym tygrysem bosze... ruszał sie jak mucha w smole

_________________
Michał A.

ja tez juz wczesniej ogladałem rayana i szczerze muwiac rozczarował mnie dzwiek w wersji telewizyjnej no i ten lektor juz lepiej by było nawet bez napisow niz z tym lektorem (juz kilka filmow tak rozumiałem a jak sa napisy to nawet czasami sa chamskie przekłamania typu koles mowi co innego niz pisze czesto tak jest z smiesznymi textami ja sie smieje a tymczasem moje siostry nie wiedza o co chodzi bo pisze cos innego niz koles muwi) a moje ulubione scenki to re zwiaznene z aspektem psychologicznym np: na omacha niemcy sie poddaja a facet muwio ze nie rozumie co gadaja i strzela... albo z tym złapannym niemcem (coz raczej humanizm na wojnie szedł w odstawke...)

Co do Tygrysa to nie macie racji:
Ten czołg to przerobiony T 55( w zasadzie z T 55 została tylko wanna )
Czołgi te należą do słynnej na cały świat grupy reenactingowej Second Battle Group z Wielkiej Brytanii. Grupa ta jako najlepsza grupa reenactingowa na swiecie barla udzial juz w wielu filmach wojennym min w szeregowcu i Kompanii Braci. Na składzie mają oprócz tigera 2x Pzkpfw 4 jedna Pantere kilka transporterow Sdkfz 2 Kettenkrad'y i 3 Stugi ( wtym jeden to wersja 40) Nie wspominam o innym sprzecie pomocniczym jak ciezarowki. To grupy tej nalezy na stan dzisiejszy 247 osób odtwarzajacych glownie potyczki Amrykaniecko-Szwabskie. jak ktos chce ich zobaczyc na zywca zapraszam na wakacjach do Beltring (Anglia) na miedzynarodowy festiwal historyczny WAR & PEACE SHOW
W filmie najlepsza rzecz to byla jak koles strzelal z bazooki do Tigera.........

_________________
Si Vis Pacem Para Bellum

HeLmUt -> Akurat slowo "pancerzownica" to poprawne okreslenie broni typu Panzerfaust. Natomiast, konkretnie, bronie typu Bazooka czy Panzerschreck okresla sie mianem pancerzownicy rakietowej.

Gruppenfuhrer -> Akurat w SPR Tygrysa "graly" T-34 i widac to zwlaszcza po zblizeniu na kola. Gasienice sa typowe dla T-34, a nie dla T-55.
Btw. StuG 40 to StuG (III lub IV) wyposazony w PaKa (StuK) 40 - w zasadzie tylko takie StuGi ocalaly.

Moje ulubione scenki? A na przyklad zawalenie sie sciany domu wypelnionego Niemcami

Taaa, piękne. Ale też niezła jest scena pod koniec, jak sierżant Horvath natyka się na jakiegoś Niemca i próbują do siebie strzelić. Ale nie mają amunicji. To rzucają w siebie najpierw hełmami, a później dobywają broni osobistej W tej scenie widzę co najmniej kilka identycznych spotkań w bf1942, gdzie naraz wpadłem na przeciwnika (on też zaskoczony), każdy próbuje strzelić z karabinu, ale amunicja właśnie się skończyła, ułamek sekundy zawachania, po czym sięganie po pistolety i nawalenie ile wlezie. Brakuje tylko obrzucania się hełmami. Ale mam nadzieję, że najnowszy patch poprawi ten - wyraźnie brakujący - sposób walki

przecierz mowilem ze z T55 tutaj jest tylko wanna!!
Akurat tutaj to jest T55 z układem jezdym dopasowanym od T 34 pozatym gąsienica jest za "cienka" jak na T 34! T34 miał grubsze oraz o wiele szersze ( zeby lepiej bylo jezdzic bo sniegu i miekkich gruntach ZSRR) Poza tym ja ten czolg akurat widzialem na miedzynarodowym zlocie poajzdow militarnych w darlowie w lipcu tego roku i wiem tez co pisalo na tabliczce obok niego

Tak przy okazji to w polsce jest jeszcze 24 T55 do kupienia 6000zl sztuka
Zaś na międzynarodowym rynku kolekcjonerów broni pancernej w prywatnych rękach jest 5 Tigerów, wiem ze jeden taki jest do sprzedania we francji cena: 1500000 Euro
Troche taniej stoi Pantera tylko 500000 Euro

_________________
Si Vis Pacem Para Bellum

Pojazdy widziane w filmie to

2 x Tiger - 2x zmodernizowane t-34 (btw. tigerki z fimu noszą oznakowanie I SS Panzer Corps, a ta dywizja nie była w pobliżu rzeki merdet 13-14 czerwca)

1x Marder III (nadwozie org. ale "nadbudówka" zbudowana dla celów filmu )..zostaje obrzucony koktailami mołotowa
1x Sav m/43 (Szwedzki) zostaje zniszczony przez Horvatha

(oba pojazdy : Marder III jak i Sav m/43 wykorzystuja podwozie Panzerkampfwagen 38(t) )

pozatym jest też kilka CCKW 6x6 2 1/2 tonówek , które widzać w scenach "d-day plus three"

KettenKrad - do realizacji filmu uzyto 5 Kradków, w tym jednego z 7th Fliegar Division (ta jednostka nie była w poblizu normandii na początku Czerwca '44

SdKfz 251 - Czyli transporter który rozwalił ryan na polanie przed miastem, potem jescze widać w kilku scenkach z bitwą o miasto

kilka Opel Blitz-ów (widocznych w końcowych scenkach D-day)

M3 - widac w scenkach D-day plus three

m4 sherman - widac go gdy wojska amerykańskie wkraczaja do ramelle

LCA }
LCM(3)} Barki uzyte do transportu (brytyjskie i amrykańskie)
LCVP }

kilka jeepów Willys MB (d-day+3)

Flak 38 - czyli odganiacz "much" z czołgu

Dodge Command car (d-day + 3)

nie wiem po co to pisałem...ale siup oczywiście nie wspomniałem o p51 oraz szybowcach..ale tam..

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"

Moja ulubiona scena to jak na Omaszce podpalili miotaczem szzfabków w bunkrze. Tamci płonąc wypadli, a jeden jankes wydał polecenie: "Don`t shoot! Let Them BURN!"

_________________

Xena, ty brutalu . Może alianci nie lubili krwistych, tylko zarumienionych

alanci napewno lubia ich martwych a po co jeszcze tracic ammo na szwaba
ktory i tak za chwilke wyzionie ducha pozatym widok palacego sie szwaba po takim ladowaniu podnosił na duchu...(aliantow oczywiscie )

Mnie się wydawał, że tak byli nakręceni iż chcieli by niemcy cierpieli paląc się żywcem (kilka minut bardzo bolesnego umierania), a nie skracali im cierpień zabijając ich z broni strzeleckiej.

_________________

tak jak mówisz xena. w zemscie też zabijali poddających sie świrując że nie rozumieją co do nich mówią czytałem o takich (i wielu innych) zachowniach żołnierzy w książce.

_________________
Michał A.