A mnie to jakoś nie leży. Styl owszem - stary dobry AS, ale jak dla mnie to trochę za dużo tam dobrego. Mam wrażenie, jakby wrzucił do jednego kotła najważniejsze cechy dobrej powieści (wątek historyczny, kryminalny, romasowy i religijny ) po czym lekko wymieszał dodając kilku bohaterów pierwszoplanowych, całe masy statystów - i voila... a potem liczył tylko pieniążki z wpływów.

Stephen E. Ambrose - D-Day ;]

_________________
"...I love to go back to when we played as kids
But things change, and thats the way it is ..."

Jak o D-day'u to polecam "Najdłuższy dzień" Corneliusa Ryana. Był nawet nakręcony film o tym samym tytule ale niestety nie miałem okazji go obejrzeć.

Das Boot

_________________