Ale wrócmy do mojego wyjazdu. Z chłopakami odwiedziliśmy masę sklepów, a ja, jak każdy rasowy mężczyzna uwielbiam zakupy! Kupiłem sobie tyle ciuchów, że po prostu w głowie się nie mieści! Ale przecież ja uwielbiam ciuchy! To moja pasja! Najważniejsze, że dużo rzeczy kupiłem sobie w kolorze różowym! Wynalazłem nawet takie świetne, różowe dżinsy. Wyglądam w nich jak króliczek, tak słodko...

Ale mniejsza z tym.
Uwielbiam tę koszulkę. W ogóle lubię obcisłe rzeczy. Generalnie to seksownie w nich wyglądam.
dpowiem w dzisiejszej notce na najczęściej zadawane pytania. Skrót KPP (ah, pierdoły - pisałem już to w notkach!) oznacza Klub Przystojnych Przyjaciół i nam należy się to zaszczytne miano. Ja wiem, że wielu z Was chciałoby należec do nas. No cóż, pomarzyc zawsze można, HA HA HA

!!! Nie mam ochoty odpowiadac na to idiotyczne i kretyńskie pytanie, jakie się powtarza. Ale specjalnie dla Was to zrobię. Ludzie, Wam się po prostu w głowach poprzewracało. Macie nierówno pod sufitem, czy jak? Kto w ogóle wymyślił, że ja mogę byc homoseksualistą??
Cała prawda.... Dariusz jest nikim... Oh...
Oh... Tyle się wydarzyło. Zrobiłem się takim... oh, takim demoralizatorem własnych zasad. Gardzę sobą. Jestem beznadziejny. Co ja narobiłem? Poszedłem porozmawiac z Karoliną. I to był błąd, że do niej do domu.
A wszystko pewnie stało się przez to, że zrobiłem się taki elegancki, kuszule, farbowane włosy itd. Nic w tym dziwnego, ja muszę byc śliczny. Karolina... ah, co ta dziewucha wyczynia? Upiła mnie. Normalnie mnie upiła. A ja się dałem. Wypiłem. Ah, a potem ona rzuciła się na mnie... Najgorsze, że w ukryciu... był nasz kolega!!! Robił nam zdjęcia!!! Ona chciała... nawet nie chcę myślec co chciała, a na dodatek to chciała uwiecznic!!! Na szczęście ja szybko zareagowałem, choc byłem już lekko pijany. Złapałem tego obrzydliwca i skradłem mu aparat, a na Karolinę... ah, najechałem. Nie dośc, że dopuściłem się kradzieży, mam ten aparat w domu (i te okropne zdjęcia też), to jeszcze dałem się wykorzystac mojej najlepszej przyjaciółce, a w dodatku nakrzyczałem na nią!!! No... i jeszcze zakończyłem znajomośc z moją wirtualną połową. A było tak wspaniale. Z nikim tak dobrze mi się nie rozmawiało. A tutaj? Mnóstwo tematów, żadnego tabu, super. Ale wszystko co dobre, szybko się kończy. Moja przyjaźń z Karoliną chyba też...

To jedno ze wstrzącających zdjęc. Jest dowodem na to, że nieodpowiednio się zachowywałem. Nie wiem co mam pisac...

Pa.

Ja i mój przyjaciel, Robcio. Ja po lewej. Jesteśmy zajebiści.